W szkole unosił się "dziwny zapach". Ewakuowano 540 osób, sześć trafiło do szpitala
Niebezpieczne zdarzenie w Zespole Szkół im. Witosa w Suchej Beskidzkiej. W piątkowe popołudnie uczniowie i nauczyciele placówki zaczęli zgłaszać niepokojące objawy i wyczuwany “dziwny zapach”. Na miejsce wezwano specjalistyczną grupę chemiczną. Ewakuowano 540 osób, a sześć z nich trafiło do szpitala.
Sucha Beskidzka. Wyciek niebezpiecznej substancji w zespole szkół
Piątkowe popołudnie nie było spokojne ani dla uczniów Zespołu Szkół im. Witosa w Suchej Beskidzkiej (woj. małopolskie), ani dla lokalnych służb. Wszystko przez zawiadomienie, jakie wpłynęło do miejskiej Komendy Państwowej Straży Pożarnej. Dotyczyło ono dziwnego zapachu, jaki wyczuli uczniowie i nauczyciele będący w placówce.
Na miejsce natychmiast wysłano aż dziesięć samochodów ratowniczo-gaśniczych PSP oraz specjalistyczną grupę ratownictwa medycznego z Krakowa. Służby bardzo szybko potwierdziły prawdziwość zgłoszenia i zarządziły ewakuację 540 osób. Nie było chwili do stracenia. Część dzieci zaczęła bowiem zgłaszać dokuczliwe zawroty głowy.
Tragiczny wypadek pod Kutnem. Nie żyje młoda kobieta, policja apeluje do świadkówSześcioro uczniów w szpitalu
Jak przekazał portalowi Interia kpt. Jan Rydz ze Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego, na miejscu pracowała krakowska grupa chemiczna, która zajęła się ustaleniem źródła szkodliwej substancji. Akcja została zakończona dopiero ok. godziny 14.
ZOBACZ: Nie żyje jedna osoba, trzy zostały ranne. Jednym z poszkodowanych jest dziecko
- Ostatecznie sześcioro uczniów zostało hospitalizowanych. Na szczęście pozostałe dziewięć osób, które zgłaszały dolegliwości, nie wymagały zabrania do szpitala. Łącznie ewakuowano 495 uczniów oraz 45 osób z personelu szkoły - podsumował oficer prasowy małopolskich strażaków.
Łudząco podobne zdarzenie w Poznaniu
To już kolejna taka sytuacja w ostatnich dniach, mająca miejsce w placówce edukacyjnej. W środę 15 listopada wyciek niebezpiecznej substancji wykryto w jednym z budynków należących do Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
- W magazynie doszło do rozszczelnienia pojemników z roztworem chlorku metylenu - przekazywał brygadier Sławomir Brandt z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.
ZOBACZ:
Na miejscu interweniowało łącznie siedem zastępów straży pożarnej, w tym grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego ze specjalnym mobilnym laboratorium. Ostatecznie nie trzeba było zlecać ewakuacji całego budynku.
Źródło: Interia