18 lat trwają poszukiwania Kamila Kowalczuka, który zaginął we wrześniu 2005 roku. Matka chłopca wraz z jego młodszym bratem wybrała się do kościoła, podczas gdy on miał bawić się na placu zabaw. Niestety, po nabożeństwie kobieta odkryła, że 10-latka nie ma. Mimo upływu czasu, policja nie ustaje w wysiłkach, by odnaleźć Kamila.
Dziecięca wyobraźnia nie zna żadnych granic. Tę prawdę zna niby każdy, ale mimo tego, najmłodsi wciąż potrafią zaskoczyć nas swoją kreatywnością. Nie inaczej było na jednej z mszy świętych, podczas której ksiądz zaprosił nieletnich przed ołtarz, by porozmawiać o ewangelii. Kiedy przyszło do odpowiedzi na z pozoru proste pytanie, w kościele najpierw zapadła cisza, a później słychać było tylko głośny śmiech.
Bulwersujące nagrania z Chorzowa obiegły media społecznościowe. Na filmach widać, jak grupa nastolatków znęca się nad 9-latkiem w spektrum autyzmu. Chłopice jest bity, podduszany i poniżany. Sprawą zajęła się policja, głos zabrał też prezydent miasta Andrzej Kotala.
Do bardzo niecodziennej sytuacji doszło na terenie publicznego przedszkola w Woli Baranowskiej (woj. podkarpackie). Opiekunki zapomniały o 3-letnim chłopcu, który zasnął na placu zabaw. Finał tej sprawy dla wielu może być zaskoczeniem.
Hamburg. Mężczyzna staranował bramę lotniska i stanął tuż obok samolotu tureckich linii lotniczych. W samochodzie ma znajdować się 4-letnia dziewczynka, córka kierowcy. Padły strzały.
Kamilek z Częstochowy doczekał się pomnika na grobie, ale jego oprawcy jeszcze długo nie usiądą na ławie oskarżonych. Co dzieje się w sprawie skatowanego na śmierć 8-letniego chłopca? Ojczym Dawid B. oraz matka Kamilka nie są jedynymi, którzy usłyszeli zarzuty. Śledztwo nadal jednak trwa. Wyjaśniamy.
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się kierowca forda, który jadąc drogą wojewódzką przekroczył dozwoloną prędkość i nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. W pościg za mężczyzną ruszył policyjny radiowóz, a 20-latek zatrzymał się dopiero na pobliskiej latarni. Na tym jednak nie koniec, bo jak się okazało, w aucie było w tym czasie 1,5-roczne dziecko. Uciekinier wziął je na ręce i zaczął uciekać, ale został zatrzymany. W trakcie na jaw wyszło, dlaczego tak bardzo unikał spotkania z drogówką.
Dziecko znalazło się w niebezpieczeństwie, a zestresowana matka nie była w stanie mu pomóc. Kobieta wezwała policję, a funkcjonariusze podeszli do sprawy z konkretnym planem. Kluczowe było to, aby dziecku nic się nie stało.
Nowe informacje w sprawie ciała noworodka znalezionego na balkonie w Gdyni. Prokuratura podjęła kluczową decyzję wobec zatrzymanych rodziców dziecka. W sobotę 28 października przeprowadzono sekcję zwłok, mogła ona zaważyć na najnowszym ruchu śledczych.
Wągrowiec. Dziecko zostało potrącone na pasach, po czym auto przejechało nad nim i odjechało z miejsca zdarzenia. Kierowca nie był świadomy, co się stało. Dowiedział się dopiero od policjantów, którzy dotarli do niego dzięki nagraniu z kamery monitoringu. Trudno uwierzyć w to, że 2-letniemu chłopcu nie stało się nic groźnego.
Skandal w szkole podstawowej w Rudzie Śląskiej. We współpracy z okoliczną parafią zorganizowała ona ostatnio bal z okazji dnia Wszystkich Świętych. Oburzeni tym zajściem mają być niektórzy rodzice i Fundacja Wolność od Religii, która kieruje poważne oskarżenia o dyskryminację niewierzących uczniów. Dyrektorka placówki Iwona Czusz odpiera tymczasem zarzuty i zapewnia, że nikt nie został wykluczony. Sprawa może jednak skończyć się w sądzie.
Prokuratura w Jaśle wyjaśnia sprawę maltretowania czteromiesięcznej Nadii, która trafiła do szpitala z licznymi złamaniami i siniakami. Pierwsze podejrzenia od razu padły na rodziców dziecka, których tymczasowo aresztowano na trzy miesiące. W obliczu tych wydarzeń głos zdecydowała się zabrać babcia skatowanej dziewczynki. Jej słowa rzucają nowe światło na to, co działo się w domu ukochanej wnuczki.
4-miesięczna dziewczynka, która trafiła z placówki w Jaśle do szpitala w Rzeszowie, wciąż przebywa w stanie ciężkim na oddziale intensywnej terapii. 20-letnia Magdalena K. i jej partner, 25-letni Artur K. zostali zatrzymani i trafili do aresztu tymczasowego. Para usłyszała zarzuty. Według lekarzy, niemowlę, które maltretowali przeszło prawdziwy koszmar.
Rodzice dzieci, które znały zamordowanego 6-latka z Gdyni, podzielili się łamiącymi serce słowami. - Musieliśmy jakoś wytłumaczyć córce, że już nie pobawi się z Olkiem, bo on nie żyje - powiedział jeden z sąsiadów rodziny poszukiwanego Grzegorza Borysa. Oto jak inni rodzice z osiedla wspominają 6-letniego chłopca.
W sprawie zabójstwa 6-latka z Gdyni pojawiły się nowe informacje. Nie chodzi jednak o trwające trzecią dobę poszukiwania Grzegorza Borysa. Śledczy otrzymali już wstępne wyniki sekcji zwłok zamordowanego chłopca. Wnioski na temat obrażeń ujawnionych przez lekarzy sugerują, że dziecko nie zmarło szybko.
Wstrząsające doniesienia napływają z Podkarpacia. Policjanci z Jasła, wraz z tamtejszą prokuraturą, zajmują się niepokojącą sprawą dotkliwego pobicia czteromiesięcznej dziewczynki. Dziecko z licznymi złamaniami i siniakami trafiło do szpitala w Rzeszowie. Jego rodzice zostali aresztowani na trzy miesiące.
Nowe informacje ws. śmiertelnego wypadku z udziałem dzieci w Humniskach (woj. podkarpackie). Wiadomo, kto wjechał w grupę uczniów wracających ze szkoły. Policjanci zwracają uwagę na brak śladów hamowania, a lokalna społeczność jest w szoku.
Ciało noworodka znalezione zostało siatce na zakupy. Śledczy poinformowali o przełomie ws. śmierci dziecka sprzed dwóch lat. Do sądu trafił akt oskarżenia, w którym zarzuty postawiono 29-letniej Magdalenie P., matce noworodka. Prokuratura ujawniła, jak działać miała oskarżona.
Już niewiele czasu zostało na złożenie wniosku o wypłatę świadczenia 300 plus. Mało kto pamięta o kalendarzu, a ten jest nieubłagany, dlatego z formalnościami nie należy zwlekać. Zwyczajowo przyjęło się, że pieniądze należą się na uczące się dzieci, ale tak naprawdę nie tylko one mogą być beneficjentami. Komu jeszcze należy się wsparcie? I jak oraz do kiedy można o nie wnioskować?
5-letnia dziewczynka została znaleziona 2 października przy stacji benzynowej ledwo żywa. Dziecko przeszło przez niewyobrażalne męki, a lekarze nie byli w stanie uratować jej życia. Informacje na temat tego, co ją spotkało tuż przed śmiercią, są oburzające. Śledczy dotarli również do wiadomości, że dziewczynka została wyrzucona z domu przez własną matkę. Sprawa z USA wywołuje dyskusje na całym świecie.
Zabierzów pożegnał zmarłego w przedszkolu 4-letniego chłopca. Dziecko, które wpadło do studni i utopio się w niej zostało złożone do grobu. Pogrzeb małego Mareczka przyciągnął do kościoła tłumy, a ksiądz nie ukrywał braku zrozumienia dla śmierci chłopca. W czasie ceremonii głos zabrał również ojciec Mareczka.
Nowe wiadomości ws. śmierci 4-letniego dziecka w przedszkolu w Zabierzowie. Dziennikarze dotarli do informacji na temat opiekunek pracujących w placówce. Kolejna ujawniona okoliczność dotyczy sytuacji na placu zabaw w momencie tragedii.
Policja poinformowała o oburzającym zachowaniu 34-letniej kobiety. Chore dziecko straciło przez nią pieniądze, które przeznaczone miały być na leczenie. Jej niecny występek uchwyciła kamera monitoringu.
4-letni Marek wpadł do studni, która znajdowała się na terenie przedszkola w Zabierzowie pod Krakowem. Wezwani na miejsce ratownicy wyciągnęli chłopca, jednak jego życia nie udało się uratować. Wiele osób zadaje sobie pytanie, jak mogło dojść do tak wielkiej tragedii w miejscu, gdzie dzieci powinny być bezpieczne. Teraz dziennikarze dotarli do zaskakujących informacji ws. opiekunek zatrudnionych w placówce.
Dziewczynkę uśmiechającą się na czarno-białym zdjęciu zna dziś cała Polska. Niepozorne dziecko z pluszakiem w dłoni to obecnie żona najważniejszego Polaka w całym państwie. Internauci byli zaskoczeni, ale szybko spostrzegli okazję do wiele mówiącego porównania. Poznajesz dziewczynkę ze zdjęcia?
Tajemniczy zgon miesięcznego dziecka w Boniach pod Warszawą. Ratownicy wezwani do niemowlęcia byli bezradni i mogli jedynie stwierdzić zgon. Nieoficjalne ustalenia na temat rodziców wyjaśniają stanowcze działanie policji i prokuratury.
26-letni Vitalij S., podejrzewany jest o próbę zamordowania syna swojej partnerki, a także o zgwałcenie i znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem. Zarówno mężczyzna jak i kobieta przez okres czterech tygodni byli poddawani obserwacjom psychiatrycznym w zamkniętych warunkach aresztu śledczego na ul. Montelupich w Krakowie. Biegły wydał opinię w ich sprawie.
Nowe wiadomości ws. śmiertelnego wypadku z udziałem 4-letniego chłopca na terenie przedszkola w Zabierzowie. Prokuratura bada sprawę pod konkretnym kątem. Teren placu zabaw, nieopodal którego znajduje się studnia, gdzie zginęło dziecko, jest zabezpieczony.