12-latek rzucił się na nauczycielkę. Sprawę bada policja
Skandal w szkole na Podkarpaciu. “Super Express” podaje, że w placówce doszło do ataku ucznia na nauczycielkę. Chłopiec miał zwyzywać kobietę, a później także uderzyć ją w głowę. Sprawę badają policja i sąd.
"Super Express": 12-letni uczeń zaatakował nauczycielkę
O sprawie poinformował “Super Express”, który podał, że do zdarzenia w szkole we wsi Czarna na Podkarpaciu doszło w poniedziałek 22 kwietnia. Dziennik relacjonuje, że jedna z nauczycielek pracujących w placówce została zaatakowana przez 12-letniego ucznia podczas szkolnej akademii z okazji Dnia Ziemi.
Prawdziwość tych doniesień potwierdziła policja, przekazująca, że poszkodowana kobieta zgłosiła, iż uczeń ją “znieważył i naruszył nietykalność cielesną”. Warto podkreślić przy tym, że nauczyciel traktowany jest, zgodnie z polskimi przepisami, jako funkcjonariusz publiczny.
Łomża. Strzały z broni pneumatycznej w szkole. Ranny 15-latekChłopiec może odpowiadać za naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego
Jak już wspomniano, sprawcą szokującej napaści na nauczycielkę ma być zaledwie 12-letni chłopiec. “SE” twierdzi, że najpierw zwyzywał on poszkodowaną, a później uderzył ją w głowę. Powodem miał być fakt, że ta raczyła kilkukrotnie zwrócić mu uwagę.
ZOBACZ: Matka Madzi z Sosnowca wyjdzie wcześniej z więzienia? Mocne słowa adwokata
Policja prowadzi postępowanie w sprawie pod nadzorem sądu z uwagi na fakt, że podejrzany jest osobą nieletnią. Może on odpowiadać za czyny z art. 222 par. 1 Kodeksu karnego, czyli naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo więzienia do lat 3.
Sąd zdecyduje o dalszym losie nastolatka
Z powodu tego, że 12-latek nie może być traktowany w postępowaniu jak osoba dorosła, w najbliższym czasie zadecyduje się, czy zostanie wszczęte postępowanie w kierunku demoralizacji małoletniego.
Z dokumentacji wynika, że chłopiec sprawia trudności w szkole - przekazała w rozmowie z "SE" prezes Sądu Rejonowego w Dębicy, sędzia Katarzyna Radzik.
Źródło: SE