Wiadomosci.Goniec.pl > Świat > Tanio, smacznie, pięknie i ciepło. Ten kierunek turystyczny to wciąż rzadkość, a szkoda
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 03.07.2023 15:26

Tanio, smacznie, pięknie i ciepło. Ten kierunek turystyczny to wciąż rzadkość, a szkoda

Saranda
Goniec.pl

Dla wielu turystów to kraj wciąż mało atrakcyjny, słabo rozwinięty i budzący liczne obawy, tymczasem albańskie kurorty w niczym nie ustępują tym tureckim i greckim, tak chętnie wybieranym przez Polaków na wakacyjne destynacje. Albania może, a nawet powinna, być brana pod uwagę przez wszystkich planujących zagraniczny urlop i dysponujących ograniczonym budżetem, a jednocześnie mających dosyć jasno sprecyzowane wymagania. Ładna pogoda, piękne widoki, mnóstwo atrakcji turystycznych i pyszne jedzenie - to wszystko znajdziesz właśnie w tym niewielkim państwie na południu Europy. I to wszystko zaledwie kilka godzin podróży od Polski.

Saranda - turystyczna perła Albanii

Jednym z chętniej wybieranych przez turystów kierunków w Albanii jest kurort Saranda, położony na południe od Vlory, nie tak daleko od granicy z Grecją. Do Sarandy od maja do końca października zjeżdżają się nie tylko rodowici Albańczycy, ale także coraz częściej przybysze spoza kraju, w tym rzesza Niemców, Greków i rosnąca z roku na rok grupa Polaków.

Podróż do tego urokliwego miasta do wymagających nie należy, choć dla nieco bardziej wybrednych może stanowić mały minus. Zdecydowanie najszybciej jest wybrać ok. trzygodzinny lot na grecką wyspę Korfu, a stamtąd wykupić trwająca 40-50 minut przeprawę wodolotem do samej Sarandy. Można też polecieć do Tirany i resztę drogi pokonać autokarem lub wynajętym samochodem albo przyjechać z Polski do Albanii własnym środkiem transportu. Co ważne, paszport nie jest wymagany i wystarczy mieć jedynie dowód osobisty.

Jeśli chodzi o nocleg, Saranda wręcz usiana jest hotelami, motelami i apartamentami na wynajem. Na lubiących nocne życie czekają te w samym centrum miasta, zaś dla rodzin z dziećmi idealną opcją będą te na samym wybrzeżu, blisko plaży. Do wyboru, do koloru. Wszędzie dostaniemy się na piechotę, taksówką, autobusem miejskim lub, ponownie, wynajętym autem.

Niemal na każdym rogu spotkamy też piekarnię, sklep spożywczy i wszechobecne restauracje. W każdym z tych miejsc zapłacimy albo albańskimi lekami, albo euro (przeliczniki zazwyczaj 1:1), przy czym resztę zawsze dostaniemy w lekach. Ceny są lekko "kurortowe", ale na pewno nie wyższe niż nad polskim morzem. Poza tym, produkty, takie jak nabiał, owoce czy warzywa zawsze są wysokiej jakości i o klasę przewyższają te polskie.

Wstyd na cały świat. Nagrała 48-latkę z Wrocławia, sprawa trafiła na policję

Zasmakuj w Albanii

Będąc w Albanii koniecznie spróbować trzeba tamtejszego sera typu feta, który z "naszą" feta niewiele ma wspólnego. Warto też kupić oliwki, pomidory, ogórki, owoce sezonowe i gęsty, kremowy jogurt na wagę, którym śmiało można posmarować chleb zamiast serka kanapkowego. Stołując się z kolei "na mieście", nie sposób przejść obojętnie obok lokalnych przysmaków, m.in. faszerowanych papryk, świeżo łowionych ryb z grilla, burków faszerowanych serem lub szpinakiem i owoców morza.

albania1.jpg

albania2.jpg

Ceny zależą od rangi lokalu. W Sarandzie znajdziemy i luksusowe restauracje, których nie powstydziłoby się żadne europejskie miasto, i mniejsze, tańsze tawerny oraz bary, w których przesiadują miejscowi. Będąc w nich, warto zamówić albańską herbatkę górską, która ma szeroki wachlarz właściwości leczniczych i którą chętnie kupuje się na prezenty z podróży.

Do Polski opłaca się też zabrać m.in. miód pomarańczowy, pyszne pistacje, batoniki z bakaliami, baklavę i oliwę z oliwek. W Albanii ciężko będzie natomiast spotkać chleb razowy, jakościową wędlinę (głównie sprzedaje się mortadelę) i lokalne wino inne niż wytrawne.

Moc atrakcji dla każdego

Albania urokliwa jest o każdej porze roku, ale dla pragnących komfortu termicznego, kąpieli w morzu i słonecznej opalenizny najbardziej trafnie będzie wybrać czerwiec lub wrzesień. Wówczas nie jest jeszcze piekielnie gorąco, a woda jest już naprawdę przyjemna. Ponadto unikniemy natłoku turystów, którzy nadal chętnie decydują się na lipiec-sierpień. 

Ten "luz" przyda się zwłaszcza jeśli planujemy zwiedzanie okolicznych atrakcji, a to bardzo polecamy. Niedaleko Sarandy znajduje się m.in. historyczne miasto Butrint, czyli wpisana na listę UNESCO antyczna osada. Około godzina drogi samochodem wystarczy też, by dotrzeć do źródeł siarkowych w Permecie i pięknego miasta Gijrokastra z zamkiem na wzgórzu (Gijrokastra, również na liście UNESCO, zwana jest też miastem tysiąca schodów). Oprócz tego z polecanych miejsc warto wspomnieć o tzw. Blue Eye, które przypomina nieco Jeziora Plitwickie. Lazurowa woda w otoczeniu bujnej roślinności kusi, choć wchodzą do niej tylko odważni, gdyż temperatura źródeł sięga ok. 14 stopni Celsjusza.

Butrint.jpg
Butrint
blue eye.jpg
Blue Eye

Uwielbiający wylegiwanie się na plaży także nie będą stratni, bowiem w samej Sarandzie mogą wybrać się na miejską plażę, za miastem zaś nie sposób nie udać się na którąś z plaż w Ksamilu. Niestety, są one kamieniste, dlatego warto mieć ze sobą sztywną matę lub wynająć poustawiane na plażach leżaki. Wszędzie spotkamy się też z dobrą infrastrukturą turystyczną - miejscami do zjedzenia posiłku, parkingami, przystankami autobusowymi i sklepami, dzięki czemu po opuszczeniu miejsca zamieszkania nad ranem śmiało można wrócić do niego dopiero wieczorem.

Kierunek: udane wakacje

Z rzeczy, o których warto wspomnieć, jest też komunikacja z Albańczykami. Ci w Sarandzie przeważnie mówią po angielsku, dlatego znając ten język, z pewnością nie zginiemy. Jeśli wynajmujemy samochód, warto wziąć pod uwagę, że wielu lokalnych kierowców nie robi sobie nic z przepisów, dlatego trzeba mieć głowę na karku.

Jeżeli zaś zdarzy nam się, że będziemy potrzebować wizyty w aptece, te są bardzo dobrze zaopatrzone, więc wystarczy podać nazwę leku lub substancji, a farmaceuta doskonale będzie wiedział, jak pomóc. Wodę do gotowania i picia lepiej kupować w butelkach, bo ta z kranu ma specyficzny smak. Decydując się z kolei na skosztowanie tradycyjnej rakiji, uważajmy, bo łatwo z nią przesadzić. Co do waluty, na miejscu coraz więcej jest kantorów, w których na spokojnie wymienimy złotówki.

Podsumowując, Albania już jakiś czas temu zaczęła doganiać inne popularne turystycznie kierunki i wciąż się rozwija. Wybierając ją na miejsce wakacyjnego urlopu, na pewno nie będziemy żałować, a co także istotne, nie zbankrutujemy. W zamian dostaniemy zapierające dech w piersiach widoki, gwarantowaną doskonałą pogodę, piękną opaleniznę i wspaniałe doznania kulinarne. Życzymy miłej podróży!

Tagi: samolot