Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Tajna mobilizacja rezerwistów w Rosji. Wiemy, co Putin obiecuje kandydatom
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 05.04.2022 09:51

Tajna mobilizacja rezerwistów w Rosji. Wiemy, co Putin obiecuje kandydatom

Władimir Putin
ALEXANDER NEMENOV/AFP/East News

Po tym, jak nie udało się zdobyć Kijowa, rosyjska armia odpuściła szturm na stolicę Ukrainy i zmieniła taktykę działania. Wojska Władimira Putina zamierzają skupić się na Donbasie, gdzie walczyć mają rezerwiści pozyskani w ramach tajnej mobilizacji na terenie Rosji. W zamian ochotnikom obiecuje się łupy, zrabowane Ukraińcom podczas walk.

Rosyjskie wojsko wycofało się z obwodu kijowskiego, pozostawiając za sobą śmierć i zniszczenie. To właśnie dzięki wkroczeniu ukraińskiej armii do okolicznych miejscowości, m.in. Irpienia i Buczy, cały świat dowiedział się o ludobójstwie, którego dokonali Rosjanie.

Odpuszczenie szturmu na stolicę Ukrainy nie oznacza jednak, że żołnierze Putina składają broń. Zdaniem wielu ekspertów, porażki w zachodniej Ukrainie zmusiły tylko Moskwę do zmiany obranej taktyki i skoncentrowania się na obwodach wschodnich. W centrum zainteresowań ma obecnie znajdować się Donbas.

Tajna mobilizacja rezerwistów w Rosji. Putin obiecuje im łupy wojenne

W niedzielę stacja CNN, powołując się na amerykański wywiad podała, że Władimir Putin znajduje się pod ogromną presją swojego społeczeństwa, by wkrótce ogłosić sukces "operacji specjalnej" w Ukrainie.

W związku z tym przywódca Rosji zweryfikował dotychczasowe plany i podjął decyzję o próbie podbicia wschodniej części Ukrainy, tak, by w Dniu Zwycięstwa 9 maja świętować kolejne zwycięstwo rosyjskiej armii.

Pomóc w realizacji tego planu ma tajna mobilizacja, która zdaniem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, trwa właśnie na terenie Federacji Rosyjskiej. Rezerwiści zachęcani są do udziału w walkach poprzez obietnice wzbogacenia się na wojennych łupach.

- Główną motywacją dla rezerwistów są zachęty materialne. Wśród ludności rozpowszechniana jest opinia, że uczestnicy wojny z Ukrainą mogą się wzbogacić dzięki trofeom, czyli poprzez grabieże - podano w komunikacie.

Jak dodano, dowództwo rosyjskiej armii liczy na zmobilizowanie ok. 60 tys. osób. Warto przy tym zaznaczyć, że Moskwa wciąż ma także nadzieję na skuszenie wysokimi żołdami Syryjczyków, co świadczy o tym, że wcale nie zamierza deeskalować konfliktu.

Wręcz przeciwnie, ostatnie dni pokazały nam wyjątkową bezwzględność i wyrachowanie rosyjskiej armii. Ukraińcy publikują w sieci nagrania i zdjęcia plądrujących domy i sklepy żołnierzy Putina, którzy decydują się zabrać wszystko, co wpadnie im w ręce.

Wschód Ukrainy na celowniku Rosjan

Wczoraj ukraiński Sztab Generalny podał, że w obwodach donieckim i ługańskim odparto aż siedem ataków rosyjskich wojsk. Rosjanie stracili przy tym dwa pojazdy opancerzone, 43 samochody wojskowe, moździerz, 3 samoloty, śmigłowiec i dwie rakiety manewrujące.

Władimir Putin jest jednak gotów zapłacić i tę cenę za zdobycie wschodu Ukrainy, na który ostrzy sobie pazury co najmniej od 2014 roku. To oznacza, że wojna w rosyjsko-ukraińska może potrwać jeszcze długie miesiące, aż cel zostanie osiągnięty.

W wywiadzie dla "Faktu" gen. Waldemar Skrzypczak stwierdził nawet, że bitwa w łuku donbaskim zadecyduje o tym, kiedy odbędą się ewentualne negocjacje i kto będzie rozdawał w nich karty, czyli de facto rozstrzygnie dalsze losy konfliktu zbrojnego.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: WP, Goniec.pl