Tajemniczy wybuch w lesie pod Radomiem. Rzecznik rządu zabrał głos
W lesie pod Radomiem doszło do wybuchu, który wywołał niepokój wśród mieszkańców. Mazowiecka policja wydała oficjalny komunikat dotyczący tego zdarzenia. Rzecznik rządu także zabrał głos w tej sprawie.
Wybuch na Mazowszu. Mieszkańcy okolic Radomia usłyszeli huk
Wczoraj (26.06) o 21:30 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie od mieszkańców podradomskiej miejscowości Wojsławice o huku dochodzącym z okolic pobliskiego lasu.
- Prawdopodobnie odgłos detonacji materiałów z okresu II wojny światowej zaniepokoił w nocy okolicznych mieszkańców w gm. Gózd - przekazała PAP rzeczniczka mazowieckiej policji Katarzyna Kucharska.
Żona Jakuba Rzeźniczaka poroniła. "Paulina była w ciąży i straciliśmy dziecko"Przyczyną wybuchu najpewniej była detonacja materiałów z okresu II wojny światowej
Wstępnie ustalono, że przyczyną huku mogła być detonacja, przez nieustaloną na razie osobę, materiałów prawdopodobnie z okresu II wojny światowej. Policja nie udziela na razie więcej informacji.
O wybuch pod Radomiem był zapytany na antenie RMF FM rzecznik rządu Piotr Muller. Na pytanie czy polskie służby sprawdziły, czy nie spadła tam kolejna rosyjska rakieta, polityk odpowiedział: "tak, wczoraj wieczorem".
Rzecznik rządu uspokaja
Rzecznik zapewnił, że nie ma niebezpieczeństwa i "nie było też żadnego obiektu, który by przelatywał w tym czasie". - Odbyły się rozmowy pana premiera i pana prezydenta Andrzeja Dudy, ministra obrony narodowej, ministra Kaczyńskiego, ministra Kamińskiego. Na ten moment wiemy, że najprawdopodobniej doszło do wybuchu ładunku z czasów II wojny światowej. Ktoś odkopał ten ładunek i doprowadził do detonacji - powiedział Muller.
Źródło: PAP, RMF FM