Nowy szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec poinformował w piątek, że w budżecie kancelarii premiera brakuje trzech milionów złotych na wynagrodzenia. Zapowiada szczegółową kontrolę, jednak już teraz mówi o „naruszonej dyscyplinie finansów”. O komentarz pokusił się Piotr Müller
Rzecznik rządu Piotr Müller uznał, że Donald Tusk i Grzegorz Braun mają ze sobą dużo wspólnego. Wymienił podejście do resetu Rosją, które - według niego - jest w podobnych wariantach prezentowane przez obu polityków. Müller skomentował też kwestię potencjalnej koalicji PiS-u z Konfederacją.
Rzecznik rządu zabrał głos ws. unijnego mechanizmu relokacji imigrantów. - Skoro politycy PO mówią, że nie ma żadnej przymusowej relokacji, to niech podpiszą weksel, że zapłacą te pieniądze za nieprzyjęcie migrantów, których rzekomo nie trzeba płacić - powiedział rządu Piotr Müller.
Rzecznik rządu Piotr Müller nie wytrzymał, gdy usłyszał w Sejmie pytanie o wspólne oświadczenie naczelnych polskich mediów w sprawie wolności prasy, radia, telewizji i internetu w Polsce. Takiego komentarza do sprawy dziennikarze się nie spodziewali.
W lesie pod Radomiem doszło do wybuchu, który wywołał niepokój wśród mieszkańców. Mazowiecka policja wydała oficjalny komunikat dotyczący tego zdarzenia. Rzecznik rządu także zabrał głos w tej sprawie.
Rzecznik rządu Piotr Müller przekazał, że jeśli PiS wygra wybory, to w kolejnej kadencji przeprowadzi kompleksową reformę sądownictwa, “aby sprawy były szybciej rozpatrywane”. Jak ocenił, w niektórych obszarach udało się to rządowi poprawić, ale “w wielu wymaga to jeszcze dużej korekty”.
Rzecznik rządu Piotr Müller oświadczył na antenie TVP Info, że Polska będzie blokować rozwiązania dotyczące relokacji migrantów. Jego zdaniem relokacja jest wynikiem bardzo krótkowzrocznego myślenia, które w praktyce doprowadzi do jeszcze większych fal migracyjnych.
Marsz 4 czerwca organizowany przez opozycję doczekał się komentarza rzecznika rządu. Piotr Müller nie przebierał w słowach. - Pewne rzeczy się nie zmieniają - czytamy w specjalnym wpisie. Polityk wrócił pamięcią do wydarzeń sprzed 31 lat, w których główną rolę odgrywali Lech Wałęsa i Donald Tusk.
Niedawno ogłoszono, że świadczenie 500 plus zostanie podniesione do 800 zł. Pojawiły się więc pytania czy zmienią się warunki przyznawania pieniędzy, np. kryterium dochodowe. Rzecznik rządu Piotr Müller zabrał głos w tej sprawie.
Kilka dni temu media obiegły wspomnienia europosłanek z Niemiec i Francji ze spotkania z Przemysławem Czarnkiem. Relacjonowały “agresję i brutalność" ministra edukacji, który w odpowiedzi opublikował nagranie z rozmowy. Teraz o komentarz w sprawie został poproszony rzecznik rządu Piotr Müller.
W zeszłym tygodniu rzecznik rządu odwiedził Czarną Dąbrówkę, gdzie spotkał się z lokalnymi władzami. Wizyta była zorganizowana w szkole podstawowej, a mimo to na stole pojawił się alkohol. Piotr Müller przyznał, że zainterweniował w tej sprawie i po jego uwadze, że wystawienie na stół butelki było niestosowne, trunek został zabrany.
W trakcie dzisiejszej (25.02) konferencji prasowej rzecznika rządu Piotra Müllera dziennikarka TVN24 dopytywała się o podwyżkę cen biletów PKP Intercity. Polityk zwrócił uwagę, że Agata Adamek wykonuje swoją pracę nierzetelnie, w związku z czym rozpoczęła się nerwowa wymiana zdań.
W obliczu dzisiejszych informacji, jakoby Polska kadra w piłce nożnej miała otrzymać sowitą premię ze strony rządu, za awans do fasy pucharowej mistrzostw świata w Katarze nie milkną komentarze opinii publicznej. Zdaniem dziennikarzy "WP" mowa o kwocie 30 mln zł. Pieniądze miałyby zostać rozdysponowane pomiędzy piłkarzy, trenera oraz sztab szkoleniowy. Do sprawy odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller.
Piotr Müller odniósł się do doniesień, jakoby fundusze unijne dla Polski zostały zablokowane przez Komisję Europejską. - Dziś pojawiły się nieprawdziwe, zmanipulowane informacje dotyczące kwestii rzekomego zablokowania wszystkich środków unijnych przez Komisję Europejską - oznajmił w poniedziałek rzecznik rządu.O potencjalnych problemach z wypłatą środków unijnych dla Polski informowała "Rzeczpospolita". Dziennikarze donosili, że prócz wstrzymania środków na Krajowy Plan Odbudowy (24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek z unijnego funduszu na odbudowę gospodarczą po pandemii), "pod znakiem zapytania stoi też ponad 75 mld euro z tzw. normalnego budżetu w ramach polityki spójności".
Wielkie wydarzenie w obozie Prawa i Sprawiedliwości. Choć partia Jarosława Kaczyńskiego nie ma ostatnio powodów do świętowania, jeśli chodzi o jej poczynania na polu politycznym, na tym osobistym radzi sobie całkiem dobrze. Podczas gdy w kuluarach kwitnie miłość posłów Piotra Patkowskiego i Olgi Semeniuk, na ślubnym kobiercu stanął inny reprezentant ugrupowania, rzecznik rządu Piotr Müller. Uroczystość odbyła się w minioną sobotę.Mimo nie najlepszych sondaży Zjednoczonej Prawicy, politycy obozu władzy nie mogą narzekać na okazje do świętowania. Pod koniec sierpnia w szampańskich nastrojach bawili się na weselu należącego do Solidarnej Polski Norberta Kaczmarczyka, który notabene huczną imprezę przypłacił stanowiskiem wiceministra rolnictwa, a tymczasem okazuje się, że kościelne dzwony zabiły po raz kolejny wraz z początkiem października.
Rzecznik rządu Piotr Müller ogłosił ważną zmianę w rządzie Mateusza Morawieckiego. Wiadomo już, kto zastąpi jednego z najważniejszych ministrów, Piotra Naimskiego, który zajmował się kwestiami energetycznymi. To duża rewolucja w drodze do zmian w energetyce?Piotr Naimski w środę 20 lipca poinformował na swoim Facebooku o tym, że został zdymisjonowany przez Mateusza Morawieckiego. Dotychczasowy sekretarz stanu KPRM oraz pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej nie będzie już dłużej pełnić swojej funkcji.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który blokuje import węgla z Rosji. Poza tym rząd zamraża rosyjskich majątków i wycofuje zgodę na polsko-rosyjską umowę o wzajemnej ochronie inwestycji. - Nie możemy dłużej czekać na decyzje Unii Europejskiej - oznajmił przedstawiciel rządu.O najnowszych działaniach polskiego rządu w związku z wojną w Ukrainie Piotr Müller poinformował w trakcie wtorkowej konferencji prasowej. Odpowiadał też na pytania dziennikarzy o odwołanie spotkania Grupy Wyszehradzkiej, o czym pisaliśmy tutaj.
Węgry odwołały spotkanie ministrów obrony państw Grupy Wyszehradzkiej (V4). Już wcześniej szefowie polskiego i czeskiego resortu zapowiedzieli, że nie pojawią się na posiedzeniu. AFP wskazuje, że miało to związek ze stosunkiem rządu w Budapeszcie do wojny w Ukrainie, choć rzecznik rządu Piotr Müller nie potwierdził, że jest to długotrwała zmiana strategii względem sojusznika.Spotkanie ministrów obrony V4 zostało zaplanowane na najbliższą środę i czwartek. Miało zostać zorganizowane na Węgrzech, ponieważ to właśnie to państwo sprawuje przewodnictwo w ramach formatu, do którego należą jeszcze Polska, Czechy i Słowacja.