Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Strategiczny sygnał z Moskwy. Niemiecki politolog wprost o roli dronów w Europie
Julia Dębek
Julia Dębek 15.09.2025 11:18

Strategiczny sygnał z Moskwy. Niemiecki politolog wprost o roli dronów w Europie

Strategiczny sygnał z Moskwy. Niemiecki politolog wprost o roli dronów w Europie
Fot. ALEXANDER KAZAKOV/AFP/East News

Rosyjskie drony nad Polską wstrząsnęły Europą i wywołały falę pytań o przyszłość bezpieczeństwa w regionie. Incydent, choć nie spowodował ofiar, ujawnił poważne wyzwania strategiczne, przed którymi stoi NATO. Czy to jedynie test reakcji Sojuszu, czy część szerszej gry politycznej Kremla? Niemiecki politolog Herfried Muenkler wskazuje, że działania Moskwy mają znacznie głębszy cel.

Test dla NATO czy polityczna presja?

Według Muenklera wysłanie rosyjskich dronów nie było przypadkowym manewrem wojskowym.

Rozkaz musiał pochodzić z samej góry - podkreśla politolog.

Operacja miała charakter nie tylko militarny, lecz również polityczny, zmuszając NATO do koncentracji sił w Polsce i innych krajach wschodniej flanki. 

Jak zauważa ekspert, celem Kremla mogło być odwrócenie uwagi od Ukrainy i ograniczenie wsparcia Zachodu dla ukraińskich systemów obrony przeciwlotniczej. 

Drony, choć nieuzbrojone, były dronami bojowymi i stanowiły „alarmujące zagrożenie” dla bezpieczeństwa europejskiego.

Pierwszy przypadek użycia uzbrojenia w polskiej przestrzeni powietrznej

Noc z 9 na 10 września była historyczna dla Polski – po raz pierwszy w nowoczesnej historii Siły Powietrzne kraju użyły uzbrojenia, by zestrzelić zagrożenie w postaci rosyjskich dronów. 

Według Dowództwa Operacyjnego RSZ, 21 maszyn naruszyło polską przestrzeń powietrzną, tworząc realne ryzyko dla obywateli. 

Natychmiast uruchomiono procedury obronne, a działania te pokazują, że Polska i NATO są gotowe reagować na agresję, choć każde takie zdarzenie stawia Sojusz przed trudnym dylematem strategicznym.

ZOBACZ TAKŻE: Błaszczak nie wytrzymał na antenie Polsat News. Uderzył w rząd, poszło o alerty RCB

Rosja tworzy „drugi front”

Muenkler zwraca uwagę, że Kreml dąży do wojny powietrznej, próbując związać siły NATO i ograniczyć ich zdolność do wspierania Ukrainy.

Można to nazwać utworzeniem drugiego frontu - mówi politolog. 

Działania Rosji mają charakter precyzyjny: poprzez ataki dronów stawia Europę przed wyborem między ochroną granic a wsparciem Ukrainy. 

To pokazuje, że konflikt nie kończy się na Ukrainie – jego reperkusje są odczuwalne w całym regionie, w tym w sercu Europy Środkowej.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News