Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Sebastian pod pretekstem pomocy molestował dziewczynkę chorą na raka
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 04.06.2021 04:22

Sebastian pod pretekstem pomocy molestował dziewczynkę chorą na raka

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
pxhere.com (CC0 Public Domain), ZDJĘCIE POGLĄDOWE

Rodzina chorej na raka nastolatki przeżyła prawdziwy koszmar przez mężczyznę, który podając się za wolontariusza, zbliżył się do ich córki. Sebastian L. pomagał dziewczynie w szpitalu, a później także w mieszkaniu, do którego wróciła. Wreszcie na jaw wyszło, że dopuścił się molestowania.

Bulwersująca sprawa trafiła do sądu i mężczyzna został skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności. Po wyjściu na wolność rodzina chorej nastolatki zaczęła otrzymywać głuche telefony. W czwartek 6 maja wymiar sprawiedliwości ponownie wydał wyrok skazujący, jednak obrona może złożyć wniosek o przedterminowe zwolnienie.

Mężczyzna oferował pomoc, by zbliżyć się do chorej nieletniej

Nie wiadomo, skąd oskarżony mężczyzna wiedział o chorobie nastolatki. Nie wiadomo też, jak dotarł do rodziny, która przeżywała trudne chwile. Wszystko jednak wskazuje na to, że postanowił wykorzystać kryzysową sytuację, by dopuścić się molestowania nieletniej.

Z relacji rodziny wynika, że Sebastian L. zjawił się w jej życiu niespodziewanie i zaoferował bezinteresowną pomoc. Nieznajomy podawał się za wolontariusza, który chciał towarzyszyć nastolatce chorej na białaczkę.

[EMBED-243]

Matka ofiary ujawniła, że najprawdopodobniej poznała Sebastiana L. przez wspólnych znajomych. Początkowo poznański szpital nie zgodził się na to, by nieznajomy miał wstęp do sali, w której leżała chora dziewczyna, ponieważ nie był związany z żadną organizacją. Jak donoszą media, nie spełniał też wymogów ustawy o wolontariacie.

Jednak ostatecznie Sebastian L. dostał się do sali szpitalnej, a później zdobył zaufanie chorej nastolatki i jej rodziny. Okazał się na tyle przekonujący, że matka ofiary postanowiła przedstawiać go jako wujka chrzestnego swojej córki.

Kobieta ujawniła, że po przeszczepie, gdy jej córka opuściła szpital, oskarżony chciał odwiedzać ją w rodzinnym domu. Mężczyzna zabiegał o to, by przebywać z nią sam na sam. Początkowo matka byłej pacjentki poznańskiej jednostki miała jedynie podejrzenia. Później nabrała pewności.

Po tym, jak padły oskarżenia, fałszywy wolontariusz miał grozić matce nastolatki – jak twierdzi kobieta. Miał też zabronić jej mówienia o podejrzeniach. W 2018 roku doprowadzono wreszcie do aresztowania Sebastiana L.

Mężczyzna skazany przez poznański sąd rejonowy

Oskarżony o molestowanie mężczyzna trafił do aresztu w 2018 roku. Sprawa jednak ciągnęła się miesiącami i po raz pierwszy wyrok zapadł na początku 2020 roku. Wówczas Sebastian L. został skazany nieprawomocnie na 3,5 roku pozbawienia wolności.

Obrońca oskarżonego jednak wykazał błędy i nieprawidłowości podczas śledztwa. Domagał się także ponownego przesłuchania pokrzywdzonej dziewczynki. Wyrok został wówczas uchylony. Sprawa ponownie wróciła na wokandę.

W styczniu 2021 roku poznański sąd rejonowy ponownie skazał Sebastiana L. na 3,5 roku pozbawienia wolności. Tym razem również obrona złożyła apelację. W marcu br. oskarżony został zwolniony z aresztu.

Mężczyzna na wolności zaczął korzystać z mediów społecznościowych. Publikował komunikaty, w których otwarcie krytykował wymiar sprawiedliwości i przekonywał wszystkich o swojej niewinności. Dodał również, że ktoś dąży do tego, by go zniszczyć.

Rodzina nastoletniej dziewczyny zaczęła też otrzymywać głuche telefony i niepokojące wiadomości o próbach włamania się na konta i zaciągania chwilówek. Matka skrzywdzonej nastolatki podejrzewa, że za tym również może stać Sebastian L.

Niedawno – w czwartek 6 maja – po raz trzeci zapadł wyrok w tej sprawie. Po raz kolejny sąd uznał Sebastiana L. winnego zarzucanych mu czynów i skazał mężczyznę na 3,5 roku pozbawienia wolności. Jednak to, że wróci do zakładu karnego, wcale nie jest takie pewne, ponieważ – jak zaznaczyła obrona – większość nałożonej kary Sebastian L. spędził za kratami i przysługuje mu prawo do ubiegania się o przedterminowe zwolnienie warunkowe.

Tagi: