Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Rosyjski samolot naruszył przestrzeń powietrzną Szwecji. "To całkowicie niedopuszczalne"
Maria Glinka
Maria Glinka 01.05.2022 12:49

Rosyjski samolot naruszył przestrzeń powietrzną Szwecji. "To całkowicie niedopuszczalne"

NATALIA KOLESNIKOVA/AFP/East News, (zdj. ilustracyjne) OMAR HAJ KADOUR/AFP/East News
NATALIA KOLESNIKOVA/AFP/East News, (zdj. ilustracyjne) OMAR HAJ KADOUR/AFP/East News

Rosyjski samolot zwiadowczy naruszył przestrzeń powietrzną Szwecji - przekazało szwedzkie ministerstwo obrony. Jednostka została sfotografowana, a jej lot był cały czas kontrolowany. Szef resortu Peter Hultqvist przyznał, że "naruszenie szwedzkiej przestrzeni powietrznej jest całkowicie niedopuszczalne".

Przypomnijmy, że po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę Szwecja, a także Finlandia zapowiedziały, że złożą wnioski o przystąpienie do NATO. Szefowie dyplomacji obu państw wskazali, że dokumenty zostaną wysłane w połowie maja. W Szwecji zgodę muszą wyrazić jeszcze stronnictwa parlamentarne.

Rosyjski samolot naruszył przestrzeń powietrzną Szwecji. "To działanie nieprofesjonalne"

Do naruszenia szwedzkiej przestrzeni powietrznej doszło w piątek 29 kwietnia w godzinach wieczornych. Ministerstwo obrony poinformowało, że rosyjski samolot zwiadowczy AN-30 na krótko przekroczył dopuszczalną granicę.

Zdarzenie było cały czas monitorowane przez szwedzkie służby. Udało się także sfotografować jednostkę. Rosyjski samolot leciał na wschód od Bornholmu (duńska wyspa na Morzu Bałtyckim), a następnie skręcił w stronę terytorium Szwecji.

Incydent skomentował minister obrony Szwecji Peter Hultqvist. Jego zdaniem "naruszenie szwedzkiej przestrzeni powietrznej jest całkowicie niedopuszczalne". - To działanie nieprofesjonalne i biorąc pod uwagę ogólną sytuację bezpieczeństwa, bardzo nieodpowiednie - oznajmił. Przypomniał, że "szwedzka suwerenność musi być zawsze szanowana".

NATO reaguje na ruchy Rosji

Kwatera Główna NATO przekazała, że pod koniec tygodnia myśliwce sojuszu były "kilkakrotnie podrywane", ponieważ rosyjskie samoloty pojawiły się w pobliżu przestrzeni powietrznej NATO. W akcji uczestniczyły m.in. jednostki z Polski.

We wtorek 26 kwietnia Połączone Centra Operacji Powietrznych wielokrotnie wysyłały myśliwce z Danii, Francji, Hiszpanii i Polski, aby kontrolowały niebo nad Morzem Bałtyckim. Z kolei piloci z Rumunii i Wielkiej Brytanii operowali nad Morzem Czarnym.

Miało to związek z wykryciem przez sojusznicze radary wielu niezidentyfikowanych samolotów nieopodal przestrzeni powietrznej NATO. Jednak tym razem nie doszło do jej naruszenia.

"Myśliwce NATO pełnią służbę przez całą dobę, gotowe do startu w przypadku podejrzanych lub niezapowiedzianych lotów w pobliżu przestrzeni powietrznej naszych sojuszników", czytamy w oświadczeniu sojuszu. Z informacji NATO wynika, że wykrycie rosyjskich samolotów jest niekiedy utrudnione. Maszyny wojskowe często nie wysyłają kodu, który wskazuje ich wysokość i pozycję. Nie składają także planu lotu i nie kontaktują się z kontrolerami ruchu lotniczego, co może stwarzać niebezpieczeństwo dla samolotów pasażerskich.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: gazeta.pl, goniec.pl