Putin chciał zbudować "twierdzę Rosji". WSJ: plan nie wypalił
Władimir Putin próbował zbudować samowystarczalną gospodarkę, aby zminimalizować skutki zachodnich sankcji. Jednak zdaniem komentatorów planu zbudowania "twierdzy Rosji" nie udało się zrealizować. Największe problemy i silne uzależnienie od importu widać w branży motoryzacyjnej.
Analizę sytuacji gospodarczej Rosji w obliczu dotkliwych zachodnich sankcji przeprowadziła amerykańska gazeta "Wall Street Journal". W niedzielnym wydaniu dziennikarze ujawnili, z jak ogromnymi problemami zmaga się obecnie Rosja, choć wskazują, że jest to wynik długotrwałej polityki Kremla.
Rosja zbyt zależna od importu. Plan "Twierdza Rosji" to porażka
Po aneksji Krymu w 2014 r. Władimir Putin podjął decyzję o przestawieniu gospodarki rosyjskiej na bardziej samowystarczalną. Choć ekonomiści wskazywali, że będzie to kosztowne i mało efektywne, to prezydent konsekwentnie budował tzw. "twierdzę Rosji".
Plan ochrony gospodarki nie wypalił. W rzeczywistości zależność Rosji od importu tylko się pogłębiła. W ubiegłym roku 81 proc. producentów alarmowało, że nie może znaleźć rosyjskich odpowiedników zagranicznych artykułów, które były niezbędne do produkcji.
"WSJ" powołuje się także na badanie Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Moskwie z 2020 r., z którego wynika, że importowane produkty odpowiadały za 75 proc. artykułów sprzedawanych na rosyjskim rynku (bez żywności). W niektórych segmentach gospodarki np. w przypadku sprzętu telekomunikacyjnego, było to aż 86 proc.
Problemy stały się jeszcze bardziej widoczne za sprawą najnowszych sankcji nałożonych z powodu inwazji na Ukrainę. - Zastępowanie importu nie spełniło swojego celu, jakim było uczynienie Rosji mniej podatną na zachodnie sankcje - ocenił w rozmowie z "WSJ" Janis Kluge, specjalista ds. gospodarki rosyjskiej w Niemieckim Instytucie Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa.
Jego zdaniem ambicje Władimira Putina, aby gospodarka Rosji stała się samowystarczalna były "nierealne od samego początku". - Tak mała gospodarka jak rosyjska, nie jest w stanie samodzielnie wytwarzać złożonych i zaawansowanych technologicznie towarów - tłumaczył ekspert.
Ogromne problemy branży motoryzacyjnej
"Zagraniczna karma dla zwierząt i leki znikają z półek sklepowych", czytamy w artykule. Jednak niepowodzenie planu ochrony rosyjskiej gospodarki widać przede wszystkim w branży motoryzacyjnej. "WSJ" wskazuje, że brak części zagranicznych zmusił niektóre zakłady rosyjskiego przemysłu motoryzacyjnego do zamknięcia.
Ogromnym wyzwaniem jest brak importowanych chipów. W ubiegłą środę prezydent rosyjskiej republiki Tatarstanu alarmował, że w związku z tym produkcja ciężarówek Kamaz może spaść nawet o 40 proc. Czasowo, do momentu rozwiązania problemów z łańcuchem dostaw, bez pracy może być nawet 15 tys. pracowników.
Czarne chmury nad rosyjską gospodarką
Długoterminowe prognozy dla Rosji nie napawają optymizmem. Z raportu agencji ratingowej S&P wynika, że rosyjska gospodarka znajdzie się "głębokiej recesji" z powodu sankcji. Eksperci wyliczyli, że w 2022 r. PKB Rosji spadnie o 6,2 proc.
Nowym problemem jest także odpływ pracowników branży technologicznej. "Financial Times" pisze, że zatrudnieni uciekają z Rosji "zanim kraj spadnie w otchłań".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Mocna krytyka Zełenskiego w Izraelu. Powodem niedzielne przemówienie do parlamentarzystów
MSZ Rosji potwierdziło zerwanie negocjacji ws. traktatu pokojowego z Japonią
Źródło: money.pl