Prawda o pieczywie z Biedronki i Lidla wyszła na jaw. Wielu klientów nie wie, co naprawdę kupują

Pieczywo stanowi podstawowy element diety wielu Polaków. Codziennie miliony osób sięgają po chleb czy bułki, często kierując się wygodą i ceną. Dyskonty, takie jak Biedronka czy Lidl, kuszą klientów zapachem świeżo wypiekanego pieczywa i atrakcyjnymi cenami. Jednak czy to, co nazywamy "świeżym pieczywem", rzeczywiście nim jest?
Proces produkcji pieczywa w dyskontach
Wielu konsumentów nie zdaje sobie sprawy, że pieczywo oferowane jako "świeże" w dyskontach często jest produktem głęboko mrożonym. Proces ten polega na częściowym upieczeniu pieczywa (około 80%), jego zamrożeniu, a następnie dopieczeniu w sklepie przed sprzedażą. Dzięki temu zabiegowi pieczywo może być przechowywane przez kilka miesięcy, zanim trafi na półki sklepowe.
Dr Anna Wojtasik z Instytutu Żywności i Żywienia wyjaśnia, że takie pieczywo nie zawiera konserwantów i często ma prosty skład. Jednak technologia ta wpływa na jego jakość - pieczywo jest smaczne tylko przez kilka godzin po wypieku.
Różnice między pieczywem z dyskontu a piekarni
Choć pieczywo z dyskontów może wyglądać i pachnieć jak świeże, różnice w jakości są zauważalne. W przeciwieństwie do piekarni, gdzie pieczywo wypiekane jest na bieżąco, w dyskontach oferowane są produkty mrożone i dopiekane na miejscu. Po kilku godzinach od zakupu pieczywo z dyskontu traci świeżość i staje się mniej smaczne.
Dzieje się tak dlatego, że proces głębokiego mrożenia wpływa na strukturę ciasta, co przekłada się na szybsze wysychanie i utratę chrupkości. Co więcej, wiele osób zauważa, że mimo pozornego podobieństwa, bułki i chleby z dyskontów mają mniej wyrazisty smak i aromat niż te wypiekane w tradycyjnych piekarniach. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że pieczywo z piekarni często powstaje na zakwasie, bez dodatków poprawiających objętość i trwałość - co z kolei przekłada się na walory zdrowotne produktu.
Obowiązek informowania konsumentów
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Rolnictwa z 2007 roku, sklepy mają obowiązek informować klientów, jeśli pieczywo pochodzi z ciasta głęboko mrożonego. Informacja ta powinna być umieszczona w widocznym miejscu przy danym produkcie. Niestety, nie zawsze ten przepis jest przestrzegany, co może wprowadzać konsumentów w błąd.
Brak odpowiedniego oznaczenia sprawia, że wielu klientów nieświadomie kupuje produkt, który w rzeczywistości nie jest świeżo wypiekany w sklepie, lecz jedynie dopiekany z wcześniej przygotowanego, mrożonego ciasta. Takie działanie, choć formalnie niezgodne z przepisami, nadal w wielu sklepach jest codziennością. Konsumenci, nie mając pełnej informacji, mogą podejmować decyzje zakupowe na podstawie błędnego przekonania o jakości i świeżości pieczywa. W efekcie spada zaufanie do dużych sieci handlowych, a coraz więcej osób zaczyna poszukiwać alternatywy w postaci lokalnych piekarni, które są gwarantem tradycyjnej metody wypieku.

Opinie ekspertów na temat pieczywa w dyskontach nie pozostawiają wątpliwości
Eksperci podkreślają, że choć pieczywo z dyskontów może być atrakcyjne cenowo, jego jakość pozostawia wiele do życzenia. Stefan Putka, współwłaściciel jednej z najpopularniejszych sieci piekarni w Polsce, zauważa, że takie pieczywo jest dobre tylko przez kilka godzin po wypieku i nie dorównuje klasycznemu pieczywu z piekarni.
Kupując pieczywo w dyskontach, warto być świadomym procesu jego produkcji i możliwych różnic w jakości. Choć cena i dostępność mogą być kuszące, warto zwrócić uwagę na informacje o pochodzeniu pieczywa i, jeśli to możliwe, wybierać produkty z lokalnych piekarni, które oferują świeże wypieki przygotowywane na bieżąco.





































