Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Na jaw wyszło, skąd pochodzi mięso sprzedawane w Dino, a jednak. Polacy będą zaskoczeni
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 27.04.2025 08:16

Na jaw wyszło, skąd pochodzi mięso sprzedawane w Dino, a jednak. Polacy będą zaskoczeni

Dino
fot. Goniec.pl

Sieć sklepów Dino już od wielu lat prężnie rozwija się na polskim rynku, a dyskontów działających pod tą nazwą w wielu miejscowościach pojawia się coraz więcej, konkurując z innymi pod względem ogromu asortymentu oraz cen. Co ważne, w Dino zakupić można również mięso, lecz do tej pory niewiele osób interesowało się, skąd ono pochodzi.

Sieć sklepów Dino cieszy się coraz większą popularnością

W Polsce znajdziemy wiele dyskontów z bogatym asortymentem, a wśród nich zdecydowanie na wysokim miejscu pod względem zainteresowanie klientów uplasowało się Dino. Sieć tych sklepów często można spotkać w mniejszych miejscowościach, co zdecydowanie ułatwia wielu osobom zakupy. 

Istotną kwestią, jeśli chodzi o markety Dino, jest fakt, że te należą do Polaka- założycielem sieci jest Tomasz Biernacki, który od lat z zaangażowaniem wprowadza swoje plany w życie, prężnie rozwijając swój biznes. Pierwszy sklep Dino otworzył w 1999 roku w Gostyniu, a obecnie w Polsce znaleźć można ponad 2700 tysięcy dyskontów tej marki.

Ogromny wzrost zachorowań w Polsce. Na tego wirusa trzeba uważać, lekarze alarmują Są napakowane pasożytami. Polacy jedzą je jak najlepsze frykasy

Skąd pochodzi mięso sprzedawane w Dino?

Asortyment sprzedany w sklepach sieci Dino jest bardzo szeroko zakrojony i dostać tam można nie tylko artykuły spożywcze, ale również artykuły przemysłowe. Wielu klientów chwali sobie również ladę mięsną za przystępne ceny oraz bogaty wybór. A skąd pochodzi mięso sprzedawane w Dino?

ZOBACZ TAKŻE: Są szkodliwe dla zdrowia, a Polacy jedzą je codziennie. Takie ziemniaki omijaj szerokim łukiem

Mięso wieprzowe, które dostępne jest w ww. sklepach, oraz niektóre wędliny, przede wszystkim dostarcza jeden producent, a mianowicie Agro-Rydzyna, o czym informuje “Fakt”. Spółka ta od 2003 roku należy do Tomasza Biernackiego, który jednocześnie jest założycielem Dino. Dzięki temu sieć sklepów ma pełną i dokładną kontrolę nad jakością sprzedawanych mięs, co może wpłynąć nie tylko na ich cenę, ale również jakość. Jak podaje “Fakt”, spółka Agro-Rydzyna ma odpowiadać za ponad 14 proc. przychodów dyskontów Dino ze sprzedaży.

Mięso w Dino pozbawione MOM

“Fakt” informuje również, że w wyrobach mięsnych, które dostarczane są do sklepów sieci Dino przez spółkę Agro-Rydzyna, nie znalazło się MOM, czyli mięso oddzielane mechanicznie. Jego powstanie dla wielu klientów jest dość kontrowersyjne, bowiem polega na odłączeniu mięsa od kości, a w jego składzie mogą pojawić się ścięgna, chrząstki, a nawet pazury.

Ponadto, jak przekazał dziennik, Agro-Rydzyna ma unikać używania w składzie mięsa oleju palmowego, który może negatywnie wpływać na zdrowie. Ponadto spółka nie stosuje sztucznych osłonek, które następnie mogą przyczyniać się do obecności mikroplastiku w ludzkim organizmie.