Pracownicy Biedronki zabrali głos ws. palet w sklepach. Zawrzało w całej Polsce
Nie da się ukryć, że kwestia zablokowanych korytarzy i alejek przez palety z towarem od dawna mocno irytuje klientów Biedronki. Bardzo często taki widok nie tylko zniechęca, ale również utrudnia zakupy. Do sprawy odnieśli się za pośrednictwem mediów społecznościowych sami pracownicy sieci. Wykazali się ciekawym poczuciem humoru.
Zablokowane alejki podczas zakupów w Biedronce to częsty widok
Zablokowane alejki i korytarze w sklepach Biedronki to widok, który klientów już niemal nie dziwi. Taka sytuacja zdarza się bowiem bardzo często, a sama kwestia w ostatnim czasie coraz głośniej podnoszona jest w m.in. w mediach społecznościowych.
Serwis pożarniczy remiza.pl zwraca uwagę, że sytuacja może nieść za sobą bardzo poważne konsekwencje w przypadku pożaru.
W internecie pojawiły się zdjęcia przedstawiające sytuację, którą wielu z nas zna z codziennych zakupów. Na pierwszy rzut oka wydają się nieistotne, ale w rzeczywistości mogą stanowić śmiertelne zagrożenie w przypadku pożaru - czytamy.
Jak zaznaczono, "mnóstwo łatwopalnych materiałów, a dym i ogień mogą rozprzestrzenić się w mgnieniu oka".
Nie żyją dwie osoby, jedna jest ciężko ranna. Łódź zmiażdżyła ich samochód Klamka zapadła. Wezwania dostaną nawet 63-latkowieCzy da się coś z tym zrobić teraz, zanim wydarzy się tragedia, czy będziemy działać dopiero po fakcie? - pytają retorycznie autorzy wpisu.
Zablokowane alejki w Biedronce wywołują sporo kontrowersji
Zablokowane alejki sprawiają, że nasze zakupy nie tylko są poważnie utrudnione, ale również bardzo niekomfortowe. Dodatkowo cierpią na tym rodzice z wózkami lub osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich. Zwłaszcza w małych powierzchniowo Biedronkach ten problem wydaje się być znacznie bardziej poważny.
Połowę Biedronek powinna natychmiast zamknąć straż pożarna. Przecież to łamie wszystkie zasady przeciwpożarowe - komentuje w serwisie X aktywista Jan Śpiewak.
Do kwestii palet w Biedronce i zablokowanych alejek odnieśli się pracownicy sklepu. Zrobili to w wyjątkowy sposób, za pośrednictwem mediów społecznościowych.
ZOBACZ: Tyle będzie kosztował karp na Wigilię. Eksperci nie mają złudzeń
Pracownicy Biedronki wymownie komentują "paletozę"
Jeden z pracowników gdańskiej Biedronki o pseudonimie w mediach społecznościowych "majkel_bo", zamieścił na TikToku żartobliwy film, który nagrał razem z koleżanką z pracy. Na nagraniu słyszymy specjalny wierszyk na temat "paletozy".
"Dla was temat dobrze znany to palety zaczynamy.
Więc za czasu PRL-u palet tych nie było wielu.
Kiedyś ludzie z kartką stali palet im nie dostarczali.
Nam palety dostarczają i alejki zastawiają.
Tylko po to przyjacielu, żeby wybór był dla wielu.
My je z boku ustawiamy, przejazd tobie ułatwiamy.
My na kasę też siadamy i pieczemy i sprzątamy.
Tobie zawsze pomożemy i lubimy to bez ściemy.
Wszelkich starań dokładamy i palety rozkładamy.
U nas slalom zrobisz boczny, bo to wystrój całoroczny".
Nagranie bardzo szybko zyskało na popularności. Wśród wielu komentarzy pojawiają się te od pracowników Biedronki.
Kto pracował w sklepie, zrozumie. Ten, co nigdy nie pracował, nie zrozumie i zawsze o wszystko będzie miał pretensje do pracowników - napisała jedna z komentujących.
Wśród innych komentarzy można przeczytać, że zakupy w Biedronce to często istny "tor przeszkód".
ZOBACZ: W końcu ruszą wypłaty długo wyczekiwanego świadczenia. Nawet 1900 zł od przyszłego tygodnia