Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Tyle będzie kosztował karp na Wigilię. Eksperci nie mają złudzeń
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 24.11.2024 13:44

Tyle będzie kosztował karp na Wigilię. Eksperci nie mają złudzeń

karp
Fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Karp to jedno z obowiązkowych dań na wigilijnym stole. Choć niekoniecznie jest przez wszystkich lubiany, to święta bez niego nie są już takie same. Trzeba też przyznać, że cena popularnej ryby w ostatnich latach potrafiła wielu Polaków przyprawić o zawrót głowy. A ile trzeba będzie zapłacić w tym roku? Sprawdźcie.
 

Ceny karpia wciąż rosną

Ceny karpia od lat idą w górę. Jak podaje “Fakt”, 2023 roku były dość zróżnicowane i zależały od rodzaju obróbki ryby. Za niepatroszonego trzeba było zapłacić ok. 22 zł za kilogram. Taniej było z kolei w niektórych sieciach handlowych, które oferowały rybę w promocji już za 16,99 zł za kg. Zdecydowanie więcej kosztował nas karp wypatroszony. W tym wypadku należało wyłożyć ok. 30 zł, natomiast filet ze skórą potrafił dobić nawet do 40 zł. O największy zawrót głowy przyprawiał natomiast filet nacinany - ponad 50 zł za kg.

Wygląda na to, że wysokie ceny karpia z ubiegłego roku powoli stają się normą, a w 2024 roku wcale nie będzie taniej. Eksperci mówią w tej sprawie jednym głosem.

ZOBACZ: Od jutra niemiła niespodzianka na stacjach paliw. Obejmie wszystkich kierowców 

Klamka zapadła. Wezwania dostaną nawet 63-latkowie Potężny pożar, w akcji 11 zastępów strażaków. Jest ofiara śmiertelna

Karpie niedługo trafią na sprzedaż

Jednym z powodów, które stawiają pod znakiem zapytania tegoroczne ceny karpia, są powodzie, które we wrześniu nawiedziły południe Polski i wpłynęły na hodowle. Harmonogram połowów został zmieniony, a według specjalistów ryb mogło być mniej. 

Przewidywania są takie, że tej ryby będzie prawdopodobnie podobna ilość jak w zeszłym roku. Ale to dopóki nie odłowimy stawów i tej ryby nie wyciągniemy z wody, no to nie jesteśmy w stanie więcej powiedzieć. W tej chwili mamy odłowiony tylko jeden staw handlowy, a w sumie mamy ich kilkadziesiąt - powiedział w październikowej rozmowie z “Faktem” Damian Żuber ze Stawów Milickich. 

Jak się jednak okazuje, przewidywania okazały się błędne. "Większość stawów jest odłowiona. Ryby, które są przeznaczone do konsumpcji, na stoły wigilijne, są w magazynach. To są małe, manipulacyjne, głębokie stawy, dlatego bez względu na warunki pogodowe, nawet przy silnym mrozie, jest możliwość odłowienia tych ryb. Przygotowujemy karpia do sprzedaży. Oceniamy, że przynajmniej 80 proc. wyprodukowanego w tym roku karpia znajdzie się na stołach wigilijnych - powiedział z kolei podczas niedawnego wywiadu z RMF FM Marian Tomala z Gospodarstwa Rybackiego Przyborów. 

Tyle zapłacimy za karpia w 2024 roku

Zdaniem eksperta, ceny karpia powinny być podobne do tych, które mieliśmy w ubiegłym roku. Kilogram karpia może mieć cenę w przedziale od dwudziestu do dwudziestu pięciu złotych, czyli podobnie jak rok temu - powiedział Marian Tomala. Podobnego zdania jest Anna Kuśmierczak-Kuceł, która prowadzi Gospodarstwo Rybackie "Bełżec" na Roztoczu.

Na stawach jest intensywnie. Kończymy połowy jesienne, czyli odławiamy karpia handlowego; przewozimy ryby do magazynu, który znajduje się przy gospodarstwie. To są wspaniałe karpie, które mają trzy lata. Karp rośnie trzy lata, taki jest system hodowli, niezmienny od wieków. Nie chcemy przyspieszać przyrody. Fajne w karpiu jest to, że on rośnie jak powinien, w naturalnych warunkach - powiedziała w rozmowie z RMF FM Anna Kuśmierczak-Kuceł.