Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Posłowie KO zapowiadają kontrolę majątku Morawieckich
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 08.12.2021 14:55

Posłowie KO zapowiadają kontrolę majątku Morawieckich

Morawieccy
Piotr Molecki/East News

Posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba zainteresowali się sprawa działki w Oporowie należącej do Iwony Morawieckiej. Ich zdaniem, podczas transakcji kupna i sprzedaży mogło dojść do nieprawidłowości, a premier i jego żona prawdopodobnie wzbogacili się kosztem majątku państwa.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński to duet od zadań specjalnych. Są wszędzie tam, gdzie wybuchają afery związane z członkami rządu. I tak, badali już sprawę lewych respiratorów od handlarza bronią i maseczek od instruktora narciarstwa, teraz zamierzają zająć się gorącą w ostatnich dniach sprawą majątku rodziny Morawieckich.

Joński i Szczerba prześwietlą sprawę działki w Oporowie

- Zaczynamy kompleksową kontrolę! Sprawdzimy tę sprawę do dna. To był nasz wspólny narodowy majątek, który zniknął. Zamiast pandemią, zajmują się pomnażaniem swoich majątków i budują fortunę dla swoich dzieci na pokolenia - powiedział "Faktowi" poseł Michał Szczerba.

Chodzi o działkę na wrocławskim Oporowie, którą Morawieccy odkupili od Kościoła w 2002 roku za 700 tys. złotych. W 2013 roku premier i jego żona podzielili jednak majątek i ziemia została w posiadaniu Iwony Morawieckiej, która to sprzedała ją w sierpniu br. za prawie 15 mln złotych.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

- Ta sprawa bulwersuje, zamierzamy się jej przyjrzeć od samego początku. Naszym zdaniem kluczowy dla sprawy był rok 1999, kiedy wojewoda przekazał tę działkę skarbu państwa małej wojskowej parafii, której do niczego nie była potrzebna. Przecież parafia wojskowa nie zajmuje się uprawą ziemi rolnej! - mówi Szczerba.

Złamano Kodeks prawa kanonicznego?

Jak podejrzewają posłowie Koalicji Obywatelskiej, podczas transakcji mogło dojść do celowego zaniżenia wartości działki. To pomogłoby uniknąć zobowiązań nakładanych przez Kodeks prawa kanonicznego, gdyż według dokumentu sprzedaż nieruchomości powyżej pewnej kwoty wymaga zgody Watykanu. Premier Mateusz Morawiecki zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, a informację o działce otrzymał od zaprzyjaźnionego z jego rodziną kard. Henryka Gulbinowicza. Oświadczenie w tej sprawie wydała także sama Iwona Morawiecka.

Tymczasem Joński i Szczerba dalej drążą i uważają, że nie jest przypadkiem, iż ksiądz Sławomir Żarski, proboszcz wojskowej parafii, który sprzedał Morawieckim działkę w 2002 r., cztery miesiące po tym, jak Morawiecki został wicepremierem rządu PiS, dostał nominację na generała brygady.

Kodeks kościelny miał zostać także złamany z innego powodu. Otóż podczas transakcji nie uzyskano zgody biskupa polowego na sprzedaż nieruchomości.

- To by oznaczało, że strona kościelna, do momentu zbycia tej działki w sierpniu, mogła zakwestionować skuteczność przeniesienia własności na Morawieckich. Być może tego się obawiali i stąd operacja ratunkowa, żeby strona kościelna nie zakwestionowała zawarcia aktu sprzed 20 lat - komentuje poseł Szczerba.

Szczegółowa kontrola

Dzisiaj Joński i Szczerba stawili się we wrocławskim Urzędzie Wojewódzkim, by sprawdzić, kto wnioskował o przekazanie działki wrocławskiej parafii i jakie okoliczności temu towarzyszyły. Wciąż zagadką pozostaje też rola premiera w całym procederze.

- Zaczynamy z posłem Jońskim kompleksową kontrolę tej sprawy. Sprawdzimy ją do dna. Do 1999 r. była to działka skarbu państwa. I już ją nie jest. To był nasz wspólny narodowy majątek, który zniknął. A rodzina premiera ma 15 mln na koncie. Zamiast pandemią, zajmują się pomnażaniem swoich majątków i budują fortunę dla swoich dzieci na pokolenia - grzmi Szczerba.

Posłowie zauważają, że informacje, które ujrzały światło dzienne nijak mają się do słów, które przed laty wypowiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS stwierdził bowiem, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy.

Ta prawda chyba jednak jest obca Mateuszowi Morawieckiemu, bo z pewnością nie można nazwać go biednym. Premier ma co ukrywać, dlatego też nie płakał, gdy Trybunał Konstytucyjny ogłosił, że ujawnianie majątków rodzin polityków jest niezgodne z polską konstytucją.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Fakt, Goniec.pl