"Paragon grozy" za postój auta na parkingu w Karpaczu. Turystka nie mogła uwierzyć, ile zapłaciła
Pani Ewelina wybrała się z rodziną i znajomymi na krótki wypoczynek do Karpacza. Zamiast jednak cieszyć się z urlopu, kobieta mocno zszargała swoje nerwy, widząc ceny, jakie obowiązują na miejscowych parkingach. Za godzinny postój zapłacić trzeba bowiem istne krocie, po którym w portfelu zostanie wielka pustka. - To jawne oszustwo - oburzyła się turystka.
Paragony grozy z polskich kurortów
Położony u stóp Karkonoszy Karpacz od lat jest jedną z najchętniej odwiedzanych górskich miejscowości w Polsce. Turystów przyciągają tam nie tylko wspaniały klimat i piękne krajobrazy, ale także liczne atrakcje, takie jak wyciągi krzesełkowe, tory saneczkowe, parki linowe, ośrodki wellness i wiele innych.
Wszystko to do tej pory znacznie przeważało nad kosztami, jakie trzeba było ponieść szykując się na letni czy zimowy wypoczynek. Polacy gotowi byli więc sięgnąć głębiej do kieszeni, aby tylko zaznać odrobiny relaksu, ale i to zmieniło się drastycznie, gdy inflacja stała się szczególnie dotkliwa.
Już latem Polacy narzekali na to, że w popularnych nadmorskich i górskich kurortach paragony dosłownie straszą, a sieć zalewały zdjęcia kwitów opiewających na niebotyczne sumy. Tymczasem zimą wcale nie jest lepiej, a Karpacz ściga się o miano polskiej stolicy drożyzny łeb w łeb z Zakopanem.
Oburzona turystka nie mogła uwierzyć, ile zapłaciła za parking
Jeśli myśleliście, że podróż po znanych turystycznych miejscowościach taksówką to najgorsze, co możecie wybrać myśląc o swoich portfelach, najprawdopodobniej byliście w błędzie. Uważane za najdroższą opcję samochody na telefon nie dorównują pod tym względem transportowi na własną rękę, z którym wiążą się nie tylko koszty zakupu paliwa.
Po dojechaniu do celu także czekają na Was kolejne wydatki, w tym opłata za postój, mogąca niejednego zwalić z nóg. Tak było przynajmniej w przypadku jednej z turystek, która pokazała, ile kosztowała ją godzina parkowania w Karpaczu. Zbulwersowana kobieta wyraziła swoje zaskoczenie i oburzenie w liście skierowanym do redakcji portalu "Onet".
Jak podkreśliła, zaskoczeniem nie było dla niej nawet to, że w zimowej stolicy Karkonoszy, znanej jako raj dla narciarzy i snowboardzistów, nie było śniegu. Nadziwić się jednak nie mogła, gdy okazało się, że za 60 min postoju samochodu zapłaciła aż 20 zł. Co jeszcze bardziej skandaliczne, mijała również taki parking, gdzie godzinny postój auta kosztował o wiele więcej.
- Tym powinien się zająć jakiś urząd ochrony konsumenta, bo to jawne oszustwo. Za godzinny postój samochodu osobowego zapłaciliśmy 20 zł... Cenniki oczywiście albo wcale, albo ledwo widoczne! A i widzieliśmy parking za 100 zł za godzinę - napisała pani Ewelina.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Donald Tusk zabrał głos ws. wysokich cen paliw. "Gdybym był premierem..."
19-latek ukradł ze sklepu puszkę WOŚP. Ujawnił, na co przeznaczył pieniądze
Źródło: Onet.pl
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!