Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Opole 2025. Piotr Bałtroczyk dosadnie podsumował kabareton, współczuł Stanisławowi Tymowi
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 15.06.2025 13:34

Opole 2025. Piotr Bałtroczyk dosadnie podsumował kabareton, współczuł Stanisławowi Tymowi

Opole 2025. Piotr Bałtroczyk dosadnie podsumował kabareton, współczuł Stanisławowi Tymowi
Fot. KAPIF

Festiwal w Opolu wywołał spory skandal. Wszystko ze względu na poziom występów kabaretowych. Teraz głos w tej sprawie zabrać postanowił Piotr Bałtroczyk. Satyryk wspomniał Stanisława Tyma, któremu poświęcony był kabareton. Padły mocne słowa.

Festiwal w Opolu. Satyrycy oddali hołd Stanisławowi Tymowi

Festiwal w Opolu został zorganizowany już po raz 62. W trakcie wydarzenia widzowie mieli okazję usłyszeć znane i lubiane przeboje zarówno współczesnych artystów, jak i legend polskiej sceny. Sobota przebiegała bowiem pod znakiem koncertu “Zróbmy sobie prywatkę”, podczas którego wybrzmiały największe międzypokoleniowe hity. Tuż po tym publiczność mogła obejrzeć kabareton zatytułowany “KabareTYM”, upamiętniający Stanisława Tyma.

W trakcie części poświęconej najlepszym skeczom na scenie zaprezentowali się m.in. artyści z kabaretów Ani Mru-Mru, Paranienormalni, Mumio, Jurki, Chyba, Rewers i Ciach, a także Jacek Fedorowicz, Artur Andrus, Andrzej Poniedzielski, Wiktor Zborowski, Tomasz Sapryk, Katarzyna Pakosińska i Katarzyna Zielińska. Okazuje się jednak, że występy polskich stryków przyniosły więcej negatywnych niż pozytywnych emocji. Teraz głos w sprawie zabrać postanowił Piotr Bałtroczyk. W mocnych słowach nawiązał on do Stanisława Tyma.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Opole 2025. Piotr Bałtroczyk dosadnie podsumował kabareton, współczuł Stanisławowi Tymowi
Piotr Bałtroczyk. Fot. KAPIF

Opole 2025 w ogniu krytyki

Kabarety zaprezentowane podczas festiwalu organizowanego przez TVP wzbudziły ogromne emocje. Szczególnie sporo mówi się o występie grupy Chyba, która jawnie nawiązała do w swoim skeczu do obecnej sytuacji politycznej. Aktorzy postanowili bowiem wspomnieć o wyborach prezydenckich i przegranej Rafała Trzaskowskiego.

Z Trzaskowskim będziemy jeździć. Co on ma do roboty? We dwóch będziemy sobie jeździć. “Kurasą”, “bążur”, “srążur”. Tak będzie! - żartował satyryk.

ZOBACZ: Opole 2025. Lawina krytyki po kabaretonie, telewidzowie wywołali prawdziwą burzę

To jednak jeszcze nie koniec, ponieważ chwilę później ze sceny padł mocno seksistowski żart. Tym razem jednak widownia i wytrzymała i z trybun amfiteatru usłyszeć można było buczenie. Szczególnie oburzone występem okazały się kobiety.

  • To maszynka do mięsa. A ile ja się tym nakręciłam, nic tylko pasztet i pasztet - powiedziała Magdalena Gumulec.
  • Patrz, czyli specjaliści od żywienia mają rację! Jesteś tym, co jesz - odpowiedział jej Piotr Gumulec.

Piotr Bałtroczyk komentuje tegoroczny kabareton

Po zakończeniu kabaretonu w mediach społecznościowych Telewizji Polskiej zaczęła pojawiać się fala komentarzy na temat poziomu występów. Wielu internautów pisało, że były one nudne i bez polotu. Teraz na temat sobotniej części festiwalu wypowiedzieć się postanowił sam Piotr Bałtroczyk. Satyryk na swoim profilu w serwisie Facebook zamieścił krótki, ale bardzo wymowny wpis. Nawiązał w nim do postaci zmarłego niedawno Stanisława Tyma.

Nie zasłużył Stasiek na coś takiego - ocenił Piotr Bałtroczyk.

ZOBACZ: Opole 2025. Ze sceny wyśmiali Marylę Rodowicz, chwilę później Edytę Górniak

Słowa satyryka odnoszą się oczywiście do faktu, że cały kabareton miał być hołdem dla zmarłego. Okazuje się także, że do podobnego wniosku, co Piotr Bałtroczyk, doszli również widzowie. Pod wpisem gwiazdora pojawiła się bowiem lawina negatywnych komentarzy dotyczących sobotnich występów. Internauci zdecydowanie nie przebierali w słowach.

  • Prawda. Pan Tym nie lubiłby takich wygłupów;
  • To prawda, nie zasłużył. Było nudno, nieśmiesznie i jakoś tak siermiężnie;
  • Od pierwszych chwil szli w kierunku przepaści;
  • Po naszej reprezentacji, to jest druga tragedia;
  • Zabrakło odwagi. Jedynie pan Fedorowicz - czytamy.

Dodajmy, że według wielu obserwatorów jedynym jasnym punktem sobotniego wieczoru był właśnie wspomniany Jacek Fedorowicz. Dziennikarz Maciej Orłoś zamieścił nawet w swoich mediach społecznościowych specjalny wpis, w którym pochwalił występ satyryka. Jak podkreślił, żałuje, że Fedorowicz nie otrzymał tego wieczoru żadnej nagrody.

Jedyne czego mi zabrakło, to uhonorowania pana Fedorowicza owacją na stojąco i największą, najważniejszą, jaka istnieje, opolską statuetką. Kiedy jak nie przy takiej okazji - pisał Maciej Orłoś.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News