Ojciec Krzysztofa Dymińskiego właśnie to napisał. Ma ważną prośbę do Polaków
Od ponad roku trwają poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego z Ożarowa Mazowieckiego. W akcję zaangażowany jest m.in. ojciec chłopca, który właśnie opublikował w sieci ważny apel.
Trwają poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego
Krzysztof Dymiński wyszedł z domu w nocy 27 maja 2023 roku. O godz. 4 w miejscowości Pogroszew Kolonia wsiadł do autobusu jadącego do Warszawy. Po dojechaniu na miejsce poszedł w kierunku parku Traugutta i tam ślad po nim zaginął.
Mimo faktu, że od zaginięcia chłopca minął już ponad rok, to jego rodzice wciąż nie tracą nadziei na odnalezienie syna. W akcję poszukiwawczą zaangażowany jest m.in. ojciec nastolatka, pan Adam, który zwrócił się do Polaków z bardzo ważnym apelem.
Znaleziono zwłoki mężczyzny. Miał worek na głowieOjciec Krzysztofa Dymińskiego apeluje do Polaków
Panująca od dłuższego czasu fala upałów doprowadziła do niskiego stanu Wisły w Warszawie, na co zwrócił uwagę w swoim apelu pan Daniel Dymiński. Mężczyzna dodał także, że na bulwarach wiślanych woda może osiągnąć zaledwie 25 cm i odkryć “to, co jest niewidoczne przez lata i ukrywane przed poszukującymi”.
Jeśli możecie poświęcić czas czy to chodząc brzegami i wyspami Wisły, czy latając dronem, czy pływając na kajakach proszę zwróćcie uwagę na rzeczy oraz obiekty, które mogłyby rozwiązać niejedną rodzinną tragedię - napisał na Facebooku ojciec Krzysztofa Dymińskiego.
Daniel Dymiński prosi o ostrożność
Zobacz: Nie żyje jedna osoba, troje dzieci rannych. Tych samochodów w ogóle nie powinno tam być
W swoim komunikacie tata Krzysztofa Dymińskiego zauważył, że podczas poszukiwań należy pamiętać o zachowaniu środków bezpieczeństwa, bowiem dno rzeki jest bardzo nierówne. Dodał także, że wraz z żoną będą przeczesywać rejony Wisły od Mostu Gdańskiego do Nowego Dworu.
Osoby, które znajdą coś wymagającego analizy lub dodatkowego sprawdzenia proszone są o kontakt pod numerem telefonu 604 944 800.