Nietypowe sceny w "Wiadomościach". Widzowie nie kryją swojego zaskoczenia
Niedzielne wydanie "Wiadomości" z 22 października znów odbiło się szerokim echem w mediach. Widzowie nie kryją swojego zdziwienia, jak po wyborach parlamentarnych i ich wynikach, powoli zmienia się narracja w Telewizji Publicznej. Komentarze w internecie nie pozostawiają złudzeń.
Wybory parlamentarne już za nami. „Wiadomości” zmieniają narrację?
Wieczorne wydanie "Wiadomości" w niedzielę 22 października prowadziła Marta Kielczyk. Widzowie znów mieli okazję kilka razy przetrzeć oczy ze zdziwienia, jednak teraz w zupełnie innym kontekście niż zazwyczaj. O czym mowa?
Po wyborach parlamentarnych, które odbyły się 15 października br., niemal pewne jest, że to opozycja przejmie władzę w polskim parlamencie. Na jej czele jako lider i przyszły premier ma spełniać się Donald Tusk. Nieoficjalnie mówi się, że wicepremierem zostanie Kosiniak-Kamysz, a Szymonowi Hołowni przypadnie funkcja marszałka Sejmu. To jednak wciąż niepotwierdzone informacje, do których dotarł "Newsweek".
Nowe fakty ws. zabójstwa 6-latka w Gdyni. Ujawnili nagranie z monitoringu, to może być klucz do sprawy"Wiadomości” czekają poważne zmiany po wyborach?
Bardzo dużo mówi się również o tym, że po zmianie władzy nastąpią wielkie roszady w TVP. Czy nagła zmiana postawy Telewizji Publicznej, jaką możemy zaobserwować w ostatnim czasie, wpłynie na decyzje przyszłego rządu opozycji? Bardzo wątpliwe.
- Gdy wygramy wybory i utworzymy rząd, z mediów publicznych będzie płynęła cała prawda całą dobę, także o tym, co PiS robił w Polsce przez osiem lat, ani grama propagandy. Mamy przygotowaną bardzo precyzyjną procedurę. Po wygraniu wyborów, po utworzeniu rządu nie trzeba będzie zmieniać żadnej ustawy, nie będę musiał czekać na żaden podpis prezydenta Dudy. Z dnia na dzień wy odzyskacie media publiczne. Wszyscy stamtąd wylecą - mówił przed wyborami Donald Tusk.
Niedzielne "Wiadomości" zaskoczyły widzów TVP
Główne wydanie "Wiadomości" w niedzielę 22 października zaskoczyło widzów. Wydarzyło się tam coś, czego jeszcze przed wyborami próżno było uświadczyć. Mowa o wypowiedziach polityków opozycji, które pokazano. "Wiadomości" wyemitowały słowa Krzysztofa Bosaka z Konfederacji czy Ireneusza Rasia z Trzeciej Drogi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że przed 15 października TVP przeznaczało bardzo mało czasu antenowego politykom opozycji, a jeśli pokazywano ich wypowiedzi, to zazwyczaj w złym świetle.
Internauci zwrócili uwagę na jeszcze jeden istotny szczegół. "Wiadomości" jeszcze nie tak dawno słynęły z wielokrotnej odmiany słowa "Tusk" w swoich materiałach. W niedzielnym wydaniu, w pierwszych 10 minutach programu nazwisko lidera KO użyto zaledwie… 5 razy. - Czy z przyszłym premierem Donaldem Tuskiem wszystko ok? Już 10 minut "Wiadomości" i ani razu nic nie było o nim - pisali internauci.