Nie żyje mężczyzna, ciało znaleźli na przystanku autobusowym. To nie było zamarznięcie
W Lesznie na przystanku autobusowym znaleziono zwłoki mężczyzny. Policja posiada nagrania z monitoringu. Ujawniają one, że mężczyzna nie zmarł w skutek wychłodzenia.
Tragiczna śmierć na przystanku
W środę w Lesznie o godzinie 7 przechodzień zauważył bezwładnego mężczyznę na przystanku autobusowym. Sytuacja miała miejsce w okolicy galerii handlowej, gdzie niedługo potem zjawiły się służby ratownicze. Mężczyzna był reanimowany – bezskutecznie.
Są wstępne wyniki sekcji zwłok 14-latki z Andrychowa. Zaskakujące ustalenia prokuraturyPolicjanci wszczęli dochodzenie w sprawie
Wedle ustaleń policji zmarły miał 58 lat i nie posiadał stałego miejsca zamieszkania. Jego ciało zostanie poddane sekcji zwłok, jednak już na teraz policja wyklucza jedną z przyczyn śmierci. Dotarli oni do nagrań z najbliższych kamer monitoringu, które pokazują moment usunięcia się mężczyzny na ziemię.
„Nie doszło do zamarznięcia”
Policja, będąc w posiadaniu kamer monitoringu, odtworzyła ostatnie chwile życia 58-latka. Według nich, mężczyzna nie zamarzł.
– Przejrzeliśmy zapisy kamer pobliskich budynków i widać na nim, że mężczyzna chwilę przed osunięciem się na ziemię siedział na przystanku. Nie doszło więc do zamarznięcia – mówi Monika Żymełka z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie dla dziennika „Głos Wielkopolski”.
Według informacji „Głosu Wielkopolski”, aktualną hipotezą co do przyczyny śmierci mężczyzny jest nagłe zatrzymanie akcji serca.
Źródło: Radio Zet, Głos Wielkopolski.