Nie żyje 4-miesięczne dziecko. Lądował śmigłowiec LPR
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę nad ranem w Rudzie Śląskiej. Pomimo błyskawicznej reakcji służb i interwencji Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie udało się uratować życia 4-miesięcznego dziecka.
Tragedia w Rudzie Śląskiej. Nie żyje malutkie dziecko
Dramatyczne sceny rozegrały się w środę 10 lipca nad ranem w Rudzie Śląskiej. W centrum miasta lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wszystko w związku ze zgłoszeniem, jakie dotarło do ratowników.
Jak przekazała w rozmowie z naszym portalem Justyna Sochacka, rzecznik prasowy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, zgłoszenie dotyczyło nagłego zatrzymania krążenia u małego dziecka. Na miejsce natychmiast zadysponowano śmigłowiec ratowniczy.
Premier Tusk zapowiada dwa rządowe projekty. Dotyczą aborcji i związków partnerskichRuda Śląska. Nie żyje 4-miesięczne dziecko
Niestety pomimo bardzo szybkiej reakcji służb i przeprowadzonej reanimacji, życia czteromiesięcznego dziecka nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon.
ZOBACZ: Koszmar podczas pracy w polu, wystarczyła chwila nieuwagi. Lądował śmigłowiec LPR
Na tę chwilę nie są znane szczegółowe przyczyny tragedii. Nie wiadomo, co doprowadziło do nagłego zatrzymania krążenia u dziecka. Jak przekazał w rozmowie z Gońcem asp. sztab. Arkadiusz Ciozak, rzecznik rudzkiej policji, w najbliższym czasie wyjaśniane będą wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Policja prowadziła na miejscu swoje działania.
Dziecko było pod opieką matki
Rzecznik policji w Rudzie Śląskiej przekazał nam, że w momencie zdarzenia dziecko było pod opieką matki.
Prokurator zarządził sekcję zwłok. Prowadzone będzie w tej sprawie postępowanie, aby sprawdzić, jakie były dokładne przyczyny - poinformował asp. Ciozak. - Dziecko było pod opieką matki. Kobieta została przebadana przez policjantów. Była trzeźwa - dodał.
Na miejscu swoje działania prowadził zespół ratownictwa medycznego, a także strażacy i policja.