Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nie mogli uwierzyć, co pojawiło się na profilu Sylwii Peretti. Ogromne wzruszenie
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 15.12.2024 13:27

Nie mogli uwierzyć, co pojawiło się na profilu Sylwii Peretti. Ogromne wzruszenie

Sylwia i Patryk Peretti
fot. Instagram @sylwia_peretti

15 lipca 2023 roku Sylwia Peretti przeżyła osobistą tragedię. To właśnie wtedy w tragicznym wypadku samochodowym zginął jej syn oraz trzej pasażerowie, którzy feralnej nocy przebywali wraz z nim w aucie. Celebrytka, choć pogrążyła w żałobie, postanowiła kontynuować swoje dzieło i wspierać tych, którzy potrzebują pomocy. Publikując poruszające nagranie, zdradziła, z jakimi komentarzami musiała zmierzyć się po tragicznej śmierci swojego jedynaka. Niektórzy internauci nie mieli dla niej litości.

Tragiczna śmierć syna Sylwii Peretti, Patryka

Sylwia Peretti była jedną z uczestniczek "Królowych życia', gdzie dała poznać się widzom jako osoba o wielkim sercu, zawsze gotowa mieść pomoc ludziom znajdującym się w potrzebie. Nie ukrywała również, że jej całym światem jest syn, Patryk. Celebrytka przed kamerami niejednokrotnie mówiła o szczerej miłości, którą go darzy.

Niestety jej szczęśliwe życie bezpowrotnie przerwała tragiczna śmierć syna, który zginął w wypadku samochodowym w nocy z 14 na 15 lipca 2023 roku. Wówczas Patryk Peretti, jak ustaliły służby, poruszał się po krakowskich ulicach autem, jadąc nim z nadmierną prędkością. Niespodziewanie stracił panowanie nad pojazdem, po czym uderzył w latarnię uliczną oraz słup z sygnalizacją świetlną, a następnie, dachując, zjechał po schodach i uderzył w betonowy mur.

Służby na miejscu wypadku zjawiły się niemal błyskawicznie i szybko przeszły do koniecznych działań. Te jednak nie przyniosły oczekiwanych skutków, bowiem stwierdzono, że Patryk Peretti oraz trzej jego koledzy, którzy wraz z nim przebywali w samochodzie, zginęli. 

Wiesiek Nowobilski szczerze podsumował "Darka stolarza". No i wszystko jasne Tomasz Jakubiak walczy o życie w Izraelu. Jedno zdjęcie wywołuje łzy

Sylwia Peretti kontynuuje swoje dzieło. Wcześniej wspierał ją w tym syn

Sylwia Peretti od tragicznych zdarzeń znacznie ograniczyła swoją aktywność w social mediach i jeśli publikowała jakieś posty, zwykle dotyczyły one jej tragicznie zmarłego syna. Opisywała w nich swój ból, który towarzyszy jej od chwili śmierci Patryka, podkreślając, że to życiowe doświadczenie odbiło na niej ogromne piętno.

ZOBACZ TAKŻE: Ledwo co Hakielowi urodziło się dziecko, a tu takie rzeczy. Tak zachowała się Paulina Smaszcz

W ostatnim czasie można jednak dostrzec, że celebrytka znacznie uaktywniła się na Instagramie. Wszystko za sprawą akcji charytatywnej, która nosi nazwę “Paczka Peretki”. Uczestniczka “Królowych życia” przeprowadzała ją cyklicznie i wspierana w tych działaniach była przez syna oraz wolontariuszy. Wówczas obdarowywali dzieci z domów dziecka, a także seniorów, wręczając im nie tylko prezenty, ale poświęcając im coś cenniejszego - własny czas. 

W tym roku akcja ponownie ruszyła, a Sylwia Peretti systematycznie pokazywała, jak wyglądały przygotowania do tych działań, a także dzieliła się z internautami archiwalnymi nagraniami. Widać było na nich również jej zmarłego syna, który ubrany w strój Świętego Mikołaja, z zaangażowaniem wręczał paczki.

W niedzielę 15 grudnia na Instagramie celebrytki ponownie pojawiło się jedno z nagrań - wykonane dokładnie 2 lata temu. Dołączyła do niego obszerny i pełen emocji wpis. Dotyczył on życzeń, które składają sobie ludzie z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz cierpienia, z którym musi się zmagać po utracie dziecka. 

Zatrzymałam się dziś na pewnym wspomnieniu sprzed równo dwóch lat, a dokładniej na życzeniach ludzi, którzy są na filmiku, na ich rozmowie. Czy istnieją bardziej nieprawdopodobne słowa, które z perspektywy czasu nabierają zupełnie innego znaczenia? Które wbijają się niczym nóż, kroją i solą na zmianę? Zatrzymałam się ja i moje serce, niestety tylko na chwilę… Zastanawiam się, ile człowiek może znieść, ile może udźwignąć? I jak ma dalej żyć, gdy cały sens życia bezpowrotnie znika w jednej chwili. To, jak później funkcjonuje na co dzień… Właśnie. Funkcjonuje, nie żyje - napisała Sylwia Peretti.

Sylwia Peretti o hejcie, z którym musi się zmagać

Następnie Sylwia Peretti zaczęła rozważać, co może życzyć internautom - czy ma to być “sto lat w zdrowiu”, które zapewne niejednokrotnie można było usłyszeć przy wigilijnym stole, podczas dzielenia się opłatkiem, czy jednak lepiej skupić się na czym innym, a mianowicie “ludzkiej życzliwości”. 

Dlaczego celebrytka o niej wspomniała? Sylwia Peretti postanowiła sentymentalne nagranie uzupełnić o wiadomości, które otrzymywała od internautów niedługo po tym, jak w tragicznym wypadku śmierć poniósł jej jedyny syn. Z dołączonych zdjęć wynika, że wielu z użytkowników sieci nie miało litości dla pogrążonej w żałobie matki i posunęło się skierowania ku niej drastycznych, wręcz haniebnych słów. 

Co znalazło się wśród tych wiadomości? Niektórzy określali Sylwię Peretti mianem “matki mordercy”, niektórzy zarzucali celebrytce “chęć odkupienia morderstw” działalnością charytatywną, pojawiły się również słowa o “opluciu grobu”.

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów