Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Tomasz Jakubiak walczy o życie w Izraelu. Jedno zdjęcie wywołuje łzy
Laura Młodochowska
Laura Młodochowska 14.12.2024 22:47

Tomasz Jakubiak walczy o życie w Izraelu. Jedno zdjęcie wywołuje łzy

Tomasz Jakubiak żona
Fot. Instagram.com/tomasz_jakubiak

Tomasz Jakubiak i jego bliscy przechodzą przez prawdziwy dramat. Znany kucharz wyjawił, że od miesięcy walczy z wyniszczającym organizm nowotworem. Wiadomo już, że udało mu się skorzystać z leczenia oferowanego w specjalistycznej klinice w Izraelu. Udostępnił stamtąd wzruszające zdjęcie.

Tomasz Jakubiak pokazał zdjęcie ze szpitala

Tomasz Jakubiak zaszokował fanów wiadomością, że zdiagnozowano u niego nowotwór. Uwielbiany juror "MasterChefa" otrzymał ogrom wsparcia od fanów i przyjaciół. Wiadomo już, że jest w trakcie leczenia w specjalistycznej placówce w Izraelu. Nie jest tam sam. Sieć obiegło poruszające zdjęcie. 

ZOBACZ: Nie żyje miliarder, założyciel odzieżowego giganta. Zginął podczas górskiej wycieczki

Niesłychane, jakie wykształcenie ma Doda. Fani nie mieli pojęcia

Tomasz Jakubiak leczy się w Izraelu

Tomasz Jakubiak od miesięcy walczy z wyniszczającym organizm nowotworem jelita i dwunastnicy. Za sprawą zaangażowania ludzi, którzy wsparli go finansowo, znany kucharz mógł skorzystać z kosztownego leczenia oferowanego za granicą. W pewnym momencie internauci wychwycili jednak szczegół, który zmusił go do tłumaczeń. Chodziło o kwestię zebranych pieniędzy.

ZOBACZ: Niebywałe, jak choroba zmieniła księżną Kate. "Nie wróciła do normalności"

Tomasz Jakubiak pokazał, kto wspiera go w czasie leczenia. Zdjęcie wzrusza do głębi

Zbiórka na leczenie Tomasza Jakubiaka szybko zebrała 200 tys. zł, jednak jak podkreślano na jej stronie, jest to dopiero kropla w morzu potrzeb. Samo badanie może wiązać się z kosztem nawet kilku tysięcy euro.

Każde badanie, które muszę wykonać m.in. badania genetyczne czy biopsje to średni koszt 8-10 tys. euro, a to dopiero początek mojej drogi i walki z nowotworem. Po wykonanych badaniach podjęta zostanie decyzja o dalszych metodach leczenia i o kraju, do którego się udam. Mogą być to Stany Zjednoczone, Szwajcaria bądź też Japonia. Miesięczne koszty leczenia zaczynają się od kilkuset tys. dol. – podkreślał Tomasz Jakubiak.

Szansę na wygranie walki z nowotworem daje leczenie w specjalistycznej klinice w Tel Awiwie. Zebrane środki pozwolą kucharzowi na pokrycie kosztów. 

Nie wiem, czy słowa są w stanie w pełni wyrazić moją wdzięczność za to, co stworzyliście – napisał wzruszony Tomasz Jakubiak po kolacji pod hasłem “Kucharze pomagają Tomkowi”.

Dotychczas zbiórkę na rzecz Tomasza Jakubiaka wsparło prawie 25 tysięcy darczyńców, co przełożyło się na kwotę blisko 1,5 miliona złotych. Podejrzenia części internautów wzbudził jednak pewien fakt związany ze zbiórką. Zwrócili oni uwagę na brak zmian w pasku pieniędzy. Szybko wyjaśniono, czym jest to spowodowane. Jak się okazuje mimo, że kucharz wypłaca transze i wykorzystuje je do opłacenia leczenia, pasek postępu zbiórki nie będzie się zmniejszał. Wszystko za sprawą tego, że pokazuje on sumę wpłat, a nie aktualne saldo konta. Z szacunku dla swoich darczyńców Jakubiak wyjaśnił wszystko w mediach społecznościowych. 

Kwota widoczna na pasku zbiórki, czyli suma zebranych środków, nie zmniejsza się w wyniku moich wypłat. Może się zmienić jedynie w przypadku cofnięcia wpłat przez darczyńców. Środki, które wypłacam, pomniejszają saldo dostępne na moim koncie, ale nie wpływają na kwotę pokazaną w liczniku zbiórki. Licznik zawsze odzwierciedla pełną sumę zrealizowanych wpłat, niezależnie od tego, jakie wypłaty zlecam na bieżąco – napisał na Instagramie.

Obecnie Tomasz Jakubiak przebywa w klinice w Izraelu, gdzie towarzyszą mu najważniejsze osoby w jego życiu. Kucharz na bieżąco dodaje relacje z placówki i informuje o przebiegu leczenia ze szpitalnego łózka. Nieustannie dziękuje za ciepła słowa, które zalewają jego Instagram. 

Uwielbiany kucharz może liczyć nie tylko na wsparcie fanów i przyjaciół, ale także żony Anastazji i 4-letniego syna Tomasza. W sobotę (14 listopada) uwiecznił ich na Instagramowej relacji. Na zdjęciu możemy zobaczyć teatralnie zmęczoną wybrykami syna partnerkę i grasującego za nią chłopca. Kucharz dodał do tej uroczej publikacji dwa serca. Całość mówi więcej, niż tysiąc słów.

Tak, rozmawiałem ze swoim synem o chorobie, mimo że ma cztery lata, to nie ukrywamy przed nim, że jeżdżę do szpitala. Anastazja też bardzo szybko znalazła książeczki dla dzieci, które opowiadają o raku. Od samego początku go w tym edukujemy, bo nie ma nic gorszego niż okłamywać dziecko. Bo potem, co mu powiesz, jeśli ta choroba będzie trwała dłużej, dwa, trzy lata i później coś się stanie złego, jak on zareaguje? (…) On jest cudowny, on przychodzi, tutaj mam ten port (dożylny - przyp. red.) założony i mówi: tata, czy wszystko jest czyściutkie, czy dzisiaj będzie kroplóweczka? Czuje się odpowiedzialny (...) Choroba zmienia życie całej rodziny – mówił kucharz na antenie TVN.

instagram
Fot. Instagram