Nakaz tymczasowego aresztu dla kontrolera Wiktora R. To on sprowadzał do Smoleńska tupolewa
Warszawski sąd wydał nakaz tymczasowego aresztowania Wiktora R., kontrolera lotów, który w 2010 roku sprowadzał na lotnisko w Smoleńsku samolot Tu-154 z polską delegacją na pokładzie. Wniosek prokuratury w sprawie aresztowania drugiego kontrolera został odrzucony.
To już kolejna odsłona postępowania w sprawie rosyjskich kontrolerów. Prokuratura złożyła wnioski o tymczasowe aresztowanie Wiktora R., Pawła P. i Nikołaja K. 16 września 2020 r.
Kontroler ze Smoleńska trafi do tymczasowego aresztu. Druga decyzja do zaskarżenia
17 maja 2022 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów przychylił się do wniosku prokuratury i wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Wiktora R. To jeden z trzech Rosjan, którzy kontrolowali loty na lotnisku w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. Tego dnia zginęła 96-osobowa polska delegacja, w tym m.in. prezydent RP Lech Kaczyński. Zgodnie z decyzją warszawskiego sądu Wiktor R. ma spędzić w areszcie 30 dni od daty zatrzymania.
Z kolei drugi obradujący skład sądu nie uwzględnił wniosku prokuratury w sprawie aresztowania drugiego kontrolera - Nikołaja K. - Tę ostatnią decyzję prokuratura uznaje za błędną i niezwłocznie ją zaskarży - poinformował w rozmowie z portalem goniec.pl prok. Łukasz Łapczyński.
Zmiana zarzutów na działanie umyślne
Postępowanie przeciwko dwóm z trójki kontrolerów (mjr. Wiktorowi R. i płk. Pawłowi P.) toczy się od marca 2015 r. - Zostały sporządzone postanowienia o postawieniu im zarzutów nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym, której skutkiem była śmierć 96 osób - tłumaczył prokurator.
Jednak w kwietniu 2017 r., po przeanalizowaniu materiału dowodowego, prokuratura zmieniła zarzuty na działanie umyślne. - Prokuratorzy przyjęli, że podejrzani - świadomie zezwalając na zniżanie się samolotu i warunkowe próbne podejście do lądowania - przewidywali, iż może dojść do katastrofy i się na nią godzili - poinformował prokurator.
Rozszerzenie zarzutów było możliwe dzięki nagraniom z wieży kontroli lotów w Smoleńsku, a także nagrań rozmów kontrolerów z pilotami, które zapisał rejestrator na pokładzie tupolewa. - Dzięki pracy ekspertów udało się odczytać dodatkowe zdania i słowa oraz przypisać poszczególne wypowiedzi konkretnym osobom - wyjaśnił prok. Łukasz Łapczyński.
"Rzekome zagrożenie interesu Rosji"
Prokuratura Krajowa wskazuje, że zarzuty nie zostały ogłoszone "z powodu postawy Federacji Rosyjskiej". - Wnioski o pomoc prawną i doręczenie podejrzanym wezwania do stawienia się w polskiej prokuraturze pozostawały bez odpowiedzi mimo licznych monitów. Ostatecznie pomocy odmówiono, wskazując - bez podania jakiejkolwiek merytorycznej argumentacji - na rzekome zagrożenia interesu Rosji - przekazał nam prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Krajowej.
W związku z brakiem pomocy ze strony Rosji Zespół Śledczy nr 1 zdecydował się wystąpić do sądu o wyrażenie zgody na tymczasowe aresztowanie podejrzanych. Prokurator dodał, że "jest to warunek konieczny, aby wystawić za nimi międzynarodowy list gończy".
Pierwsza próba przeanalizowania tej sprawy została podjęta w maju 2021 r. Wówczas Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów nie uwzględnił wniosku prokuratury w sprawie Pawła P. Jednocześnie podjął decyzję o odroczeniu posiedzenia w sprawie dwóch pozostałych kontrolerów "z przyczyn proceduralnych".
- Prokuratura zaskarżyła decyzję o braku aresztu wobec Pawła P. w wyniku czego Sąd Okręgowy w Warszawie zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na okres 30 dni od daty zatrzymania - dodał rzecznik Prokuratury Krajowej.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Korespondencja córki Putina ujrzała światło dzienne. Poglądy Marii Woroncowej wyszły na jaw
Ukraina: Sukces ruchu oporu w Melitopolu. Wyeliminowali wysokich rangą rosyjskich wojskowych
Źródło: goniec.pl