Kosiniak-Kamysz właśnie to ogłosił. Chodzi o pilną akcję wojska. "Blisko 10 tys. żołnierzy"
W środę 19 listopada całą Polskę obiegła pilna wiadomość. Przekazał ją sam szef MON. - W związku z ostatnimi incydentami na kolei aktywujemy operację wojskową "Horyzont" - zapowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że weźmie w niej udział blisko 10 tys. żołnierzy. - Dziś łączymy siły, aby zapewnić bezpieczeństwo - dodał Marcin Kierwiński, szef MSWiA. Mówi o tym cały kraj.
Kosiniak-Kamysz właśnie to ogłosił. Chodzi o akcję "Horyzont"
Ostatnie dni w Polsce stały pod znakiem aktów dywersji, które miały miejsce na kolei. Ministerstwo Obrony Narodowej podjęło pilną decyzję.
Aktywujemy operację "Horyzont" i wnioskujemy wspólnie z panem ministrem Kierwińskim do prezesa Rady Ministrów. Następnie ten wniosek premiera zostanie przedstawiony prezydentowi Rzeczpospolitej. Sytuacja wymaga takiego zaangażowania — powiedział podczas konferencji prasowej minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Ważny komunikat szefa MON. Mówi o tym cała Polska
Kosiniak-Kamysz podkreślił również, że polskie służby działają z pełną mocą, by zapewnić obywatelom niezbędne bezpieczeństwo.
Każdego dnia i tygodnia odbywają się operacje udaremniające wrogie działania wobec Polski. Dziękujemy wszystkim funkcjonariuszom służb specjalnych, mundurowych i żołnierzom zaangażowanych w obronę kraju — podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Akty dywersji w Polsce. Są pierwsze aresztowania
Potwierdzone zatrzymania osób w związku z aktami dywersji na kolei, o których poinformował Jacek Dobrzyński, uświadamiają, jak kluczowy jest skuteczny nadzór i systemy bezpieczeństwa w sektorze transportu.
- Wtedy, gdy intencją akcji szpiegostwo-dywersyjnej są ofiary w ludziach, nie mamy do czynienia z dywersją, a wręcz z terrorem państwowym - podkreślał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Z kolei już we wtorek 18 listopada, Donald Tusk przekazał, że w związku z aktami dywersji na kolei zatrzymano i zidentyfikowano dwóch podejrzanych Ukraińców. Jeden z nich miał być już sądzony przez podobne działania przez sąd we Lwowie, natomiast drugi to mieszkaniec Donbasu.