Nowy wakat dla Hołowni. "Szanse są duże, a rozmowy trwają"
To koniec pewnej politycznej epoki. Po dwóch latach na jednym z najważniejszych stanowisk w polskim parlamencie, Szymon Hołownia podpisał rezygnację z funkcji marszałka Sejmu. Decyzja, o której od dawna mówiła koalicyjna umowa, stała się faktem.
Hołownia ustępuje, Czarzasty przejmuje stery
Kancelaria Sejmu potwierdziła w serwisie X, że Szymon Hołownia oficjalnie podpisał rezygnację z pełnionej funkcji. To element wcześniej zawartej umowy koalicyjnej, według której stanowisko marszałka Sejmu miało być rotacyjne. Od 14 listopada fotel po Hołowni obejmie współprzewodniczący Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty.
Obaj politycy uzgodnili, że głosowanie nad nowym marszałkiem odbędzie się podczas najbliższego posiedzenia izby, 18 listopada.
Odchodzę z żalem, ale zgodnie z zasadami, które wspólnie ustaliliśmy - podkreślał Hołownia, wskazując, że lojalność wobec umowy i partnerów koalicyjnych była dla niego kluczowa.
Hołownia o kulisach umowy i emocjach przy odejściu
W rozmowie z Polsat News lider Polski 2050 przyznał, że jego decyzji towarzyszy mieszanka nostalgii i satysfakcji.
Odchodzę z pewną nostalgią i żalem, że już koniec - mówił, odpowiadając na pytanie o ewentualny żal związany z zapisami koalicyjnymi.
Dodał, że w 2023 roku priorytetem było szybkie utworzenie stabilnego rządu, co wymagało wielu kompromisów.
W tamtych warunkach nie można było inaczej. Musieliśmy iść na ustępstwa wobec siebie, żeby wszystko dopiąć - tłumaczył Hołownia.
Jak zdradził, w trakcie negocjacji pojawiała się propozycja, by pełnił funkcję marszałka przez całą kadencję, jednak Lewica miała w tej sprawie „jednoznaczne stanowisko”.
ZOBACZ TAKŻE: Nawrocki punktuje Żurka: „Zaczyna pan zjadać własny ogon”
Nowe plany i polityczna przyszłość Hołowni
Choć rozstaje się z funkcją marszałka, Szymon Hołownia nie planuje politycznej emerytury. W rozmowie z mediami zapowiedział, że jeśli Sejm zagłosuje za jego kandydaturą, może objąć stanowisko wicemarszałka. Co więcej, nie wyklucza także roli w strukturach międzynarodowych – m.in. w ONZ.
Szanse są duże, a rozmowy trwają - przyznał.
Tymczasem badanie IBRiS dla „Rzeczpospolitej” pokazuje, że Polacy dobrze oceniają jego dotychczasową pracę - ponad 45 proc. respondentów wystawiło mu ocenę pozytywną. To sygnał, że mimo formalnego odejścia, Hołownia wciąż pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych i ocenianych liderów sceny politycznej.