Nagły komunikat ws. Buddy, prokuratura przerwała milczenie. Na jaw wyszły nowe szczegóły
W środę, 16 października 2024 roku, o świcie zakończyło się posiedzenie aresztowe dotyczące znanego youtubera Kamila L., znanego w Internecie pod pseudonimem "Budda", oraz trzech innych osób. Prokuratura Krajowa postawiła zarzuty związane z wyłudzeniami podatkowymi oraz organizacją nielegalnych gier hazardowych. Sprawa dotyczy dziewięciu osób, w tym "Buddy" - skierowano wnioski o tymczasowy areszt.
Youtuber "Budda" na cenzurowanym: Zarzuty prokuratorskie
W wyniku śledztwa prowadzonego przez prokuraturę, skierowano zarzuty przeciwko "Buddzie" oraz jego współpracownikom - dotyczą one udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Grupa ta miała za zadanie organizować loterie, które w rzeczywistości spełniały kryteria nielegalnych gier hazardowych. Jak twierdzą śledczy, podejrzani omijali przepisy, dążąc do uzyskania nielegalnych korzyści finansowych ze sprzedaży losów.
Hazard w Polsce jest surowo regulowany, a organizowanie tego typu gier wymaga spełnienia szeregu wymogów prawnych, w tym posiadania odpowiednich licencji. Brak zezwolenia oraz próby unikania płacenia podatków od takiej działalności są traktowane jako poważne naruszenia prawa.
Niesamowite, co zrobił ten chłopiec na przed meczem Polaków. Internauci apelują, "Znajdźcie go"Wyłudzenia podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy
Zarzuty nie kończą się jednak na organizacji nielegalnych gier hazardowych. Podejrzani, w tym Kamil L., są także oskarżeni o wyłudzanie podatku VAT. Jak podkreśla prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Działu Prasowego Prokuratury Krajowej, osoby związane z aferą miały wystawiać fikcyjne faktury, które nie dokumentowały rzeczywistych transakcji handlowych. Działania te miały na celu uszczuplenie należności wobec Skarbu Państwa, czyli unikanie płacenia podatku od towarów i usług.
Wartość wyłudzonego VAT oraz skala oszustw robią ogromne wrażenie. Według informacji śledczych, od października 2021 roku do października 2024 roku, kwota przekraczająca 126 milionów złotych została nielegalnie przesunięta w ramach działalności podejrzanych. Śledczy twierdzą, że pieniądze były przekazywane między kontami należącymi do różnych osób pod pozorem pożyczek, co miało na celu ukrycie prawdziwego pochodzenia środków i ich późniejsze wyprowadzenie poza granice kraju.
Zgodnie z ustaleniami prokuratury, działania podejrzanych miały zorganizowany charakter i były starannie zaplanowane. Kierowanie grupą przestępczą, która miała za zadanie nielegalne pozyskiwanie pieniędzy poprzez hazard i wyłudzenia podatkowe, jest jednym z najpoważniejszych zarzutów wobec Kamila L. i jego współpracowników.
Oprócz działalności hazardowej i wyłudzeń śledczy postawili także zarzut prania brudnych pieniędzy. Oskarżeni mieli tworzyć pozory legalnej działalności gospodarczej, wykorzystując fikcyjne pożyczki, by przemieszczać pieniądze między kontami bankowymi, a następnie wyprowadzać je za granicę. Cały proces miał na celu ukrycie nielegalnego pochodzenia środków, co dodatkowo zwiększa skalę przestępstwa.
Kiedy decyzja o areszcie wobec Kamila L. "Buddy"?
Posiedzenie sądu dotyczące tymczasowego aresztowania zakończyło się o 6 rano, jednak decyzja w tej sprawie spodziewana jest dopiero po godzinie 16. Prokurator Calów-Jaszewska potwierdziła, że złożono wnioski o areszt dla czterech osób, w tym Kamila L., jednak ostateczny los podejrzanych zależy od sądu. W międzyczasie wszystkie osoby zatrzymane w tej sprawie nie przyznają się do winy.
Jeśli sąd zdecyduje się przychylić do wniosku prokuratury, "Budda" oraz jego współpracownicy mogą spędzić w areszcie najbliższe miesiące, co może wpłynąć nie tylko na ich sytuację prawną, ale również na ich działalność w mediach społecznościowych i reputację.
Zarzuty, które zostały postawione Kamila L. i jego współpracownikom, są poważne i mogą prowadzić do długoletniej odsiadki. Udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzanie VAT oraz pranie brudnych pieniędzy to przestępstwa zagrożone wieloletnimi karami pozbawienia wolności. W szczególności przestępstwa związane z wyłudzeniami podatkowymi oraz praniem brudnych pieniędzy są traktowane bardzo surowo, z uwagi na ich negatywny wpływ na finanse publiczne i gospodarkę.
Śledztwo prowadzone przez prokuraturę obejmuje okres od października 2021 do października 2024 roku. W tym czasie podejrzani mieli prowadzić swoje nielegalne działania, korzystając z rosnącej popularności internetowych loterii i innych form hazardu, które omijały regulacje prawne.
Co dalej czeka Kamila L. "Buddę"?
Decyzja sądu w sprawie tymczasowego aresztu będzie kluczowa dla dalszego przebiegu śledztwa. Jeśli sąd przychyli się do wniosku prokuratury, "Budda" i jego współpracownicy mogą spędzić w areszcie kilka miesięcy, co może utrudnić im obronę i przygotowanie się do procesu. Z drugiej strony, jeśli sąd odrzuci wniosek, podejrzani będą mogli odpowiadać z wolnej stopy, choć z pewnością z nałożonymi ograniczeniami, takimi jak zakaz opuszczania kraju.
Sprawa "Buddy" wywołała burzę w mediach społecznościowych. Jego kanał na YouTube, który zdobył ogromną popularność, teraz jest pod lupą zarówno fanów, jak i krytyków. Wielu z jego widzów wyraża zaskoczenie i niedowierzanie, że ich idol mógł być zaangażowany w tak poważne przestępstwa. Wśród komentarzy przeważają jednak pytania o to, co tak naprawdę się wydarzyło i jak potoczy się jego sprawa.
Afera z udziałem Kamila L., znanego jako "Budda", to jedno z najgłośniejszych śledztw karno-skarbowych ostatnich lat. Zarzuty związane z organizowaniem nielegalnych gier hazardowych, wyłudzaniem VAT oraz praniem brudnych pieniędzy stawiają w cieniu jego dotychczasową działalność w mediach społecznościowych. Teraz cała Polska czeka na decyzję sądu, która zadecyduje o dalszych losach youtubera i jego współpracowników.