Mocne spięcie w studiu Gońca. Jacek Sasin oburzony pytaniem prowadzącego
Jacek Sasin udzielił burzliwego wywiadu dziennikarzowi Gońca Wojciechowi Mulikowi. W trakcie spotkania były wicepremier i poseł PiS zaczął pouczać prowadzącego, jak ma prowadzić dyskusję. "Prosiłbym, aby ta rozmowa nie zmierzała w tym kierunku" — mówił.
Jacek Sasin o aferze wokół Funduszu Sprawiedliwości
W piątek 1 listopada Jacek Sasin pojawił się w studiu Gońca, gdzie został zapytany przez Wojciecha Mulika m.in. o Urszulę Dubejko, jedną z dwóch byłych urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości, które opuściły niedawno areszt. Trafiły tam w związku z rzekomymi nieprawidłowościami wokół Funduszu Sprawiedliwości i fundacji Profeto, której prezesem jest ks. Michał Olszewski.
Dubejko udzieliła ostatnio obszernego wywiadu dla Telewizji Republika, opowiadając o swoich przeżyciach i modlitwach, które pomogły jej przeżyć za kratkami. "Czego mogły dotyczyć te modlitwy? Na przykład tego, żeby gruba się nie wypruła?" — zapytał dziennikarz Gońca, nawiązując do zapisu nieznanej dotąd rozmowy ludzi Zbigniewa Ziobry, odpowiedzialnych za rozdział środków z FS.
Panie redaktorze, naprawdę prosiłbym bardzo, aby ta rozmowa nie zmierzała w tym kierunku. To są bardzo intymne wyznania tej pani, która mówi o swojej wierze, swoim zestawie wartości i naprawdę insynuowanie tego typu rzeczy nie jest na miejscu — odpowiedział wymijająco Sasin.
Następnie Wojciech Mulik zacytował posłowi wspomniane nagranie rozmowy, w której uczestniczyli Tomasz Mraz, Marcin Romanowski i właśnie Urszula Dubejko. Ten jednak zgrabnie starał się omijać ten temat.
Kuriozalne sceny przed cmentarzem. Gdy zobaczył stoisko, nie mógł uwierzyć własnym oczomJacek Sasin: "Panie redaktorze bądźmy poważni"
Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości dla fundacji Profeto miały być przeznaczone na budowę ośrodka dla ofiar przestępstw. Zdaniem prokuratury wypłata opiewająca na 68 mln złotych nie spełniała wymagań formalnych i merytorycznych, by fundacja mogła ją otrzymać. Dziennikarz Gońca przypomniał politykowi, w planach budowlanych znalazło się m.in. pięć studiów nagraniowych. "Czy to nie oznacza, żeby była to próba budowania kolejnego imperium Tadeusza Rydzyka?" — zapytał.
Panie redaktorze bądźmy poważni. W Polsce jest wiele różnych rozgłośni, prowadzonych przez różne podmioty, w tym też przez wspólnoty kościelne. Nie ma w tym absolutnie nic złego. Ja nie wiem, o co tu w tej sprawie chodzi. Czy ktoś się boi o swój monopol medialny? (…) Niech ktoś udowodni w przekonujący sposób, że coś zostało w tej sprawie zdefraudowane — stwierdził Jacek Sasin.
Sasin broni Antoniego Macierewicza
Kolejnym tematem rozmowy był raport Ministerstwa Obrony na temat podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza.
Nie potrzeba byłoby dziś o tym mówić, gdyby Tusk i jego ludzie w 2010 roku zachowali się jak trzeba. Oni oddali śledztwo Rosjanom i nic nie robili, aby tę sprawę wyjaśnić. Dziś z wielką ochotą i zaangażowaniem ścigają tych, którzy mimo trudnych warunków próbowali tej prawdy dochodzić — argumentował Jacek Sasin.
Prowadzący wskazał jednak, że w raporcie znalazły się dowody na nieprawidłowości i fałszerstwa, na dowód przytaczając, że eksperci mieli proponowane potwierdzenie tezy o zamachu w zamian za pieniądze. Polityk nie znalazł jednak odpowiedzi na to stwierdzenie, ponownie obarczając winą obecnego premiera.
Za to odpowiada Tusk i jego ekipa. Nic tego nie zmieni — dodał.