Michał Woś: "Minister Adam Bodnar mnie podsłuchuje. Nie ma świętych krów"
W trakcie gorącej dyskusji w studiu Gońca poseł Suwerennej Polski Michał Woś poruszył kontrowersyjny temat inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus, wskazując na rządy Donalda Tuska oraz działania służb specjalnych. Były Wiceminister Sprawiedliwości uważa, że może być obecnie inwigilowany przez Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara oraz podległe mu służby.
Michał Woś: Rządy Donalda Tuska i korzystanie z Pegasusa
W trakcie rozmowy Michał Woś stwierdził, że rządy Donalda Tuska miały własną wersję systemu do inwigilacji podobną do Pegasusa. Poseł Suwerennej Polski odniósł się do lat 2012–2015, twierdząc, że narzędzie to było używane ponad 500 razy. Przywołując tamten okres, Woś zasugerował, że rząd PO-PSL stosował podobne środki kontroli obywateli jak rządy Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że Pegasus to narzędzie, za pomocą którego można całkowicie przejąć smartfon osoby, która jest inwigilowana. Afera związana z wykorzystywaniem w Polsce tego systemu wybuchła, gdy po koniec 2021 r. kanadyjski think tank Citizen Lab podał, że ówczesny senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza był inwigilowany w czasie, gdy był szefem sztabu wyborczego przed wyborami w 2019 r. Do jego smartfonu miano włamać się 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 do 23 października 2019 r.
Michał Woś, ma postawione zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, polegających na przekazaniu 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości na zakup oprogramowania Pegasus dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Kontrowersje wokół systemu Pegasus
Wojciech Mulik, prowadzący program Rozmowa Gońca, zapytał Michała Wosia o wykorzystywanie Pegasusa przeciwko ówczesnej opozycji w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jako przykłady takiego działania podał inwigilowanie wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka, posła Jacka Karnowskiego, prokurator Ewy Wrzosek oraz europosła Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzę.
Woś stwierdził, że system był używany przez CBA, wojskowy oraz cywilny kontrwywiad. Podkreślił, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) nie chcą ujawnić, kogo podsłuchiwano, ponieważ system służył do rozpracowywania niebezpiecznych przestępców, szpiegów i zabójców.
Woś: Adam Bodnar mnie podsłuchuje. Nie ma świętych krów
Woś odniósł się również do kwestii, czy w trakcie kampanii wyborczej w 2020 roku szef sztabu największej partii opozycyjnej powinien być inwigilowany. Wyraził opinię, że jako wiceszef Suwerennej Polski sam może być podsłuchiwany przez Ministra Bodnara.
Jestem obecnie wiceszefem jednej z partii opozycyjnych, Suwerennej Polski. Czy Pan uważa, że teraz Minister Adam Bodnar w związku z prowadzonym wobec mnie postępowaniem nie inwigiluje mnie? Czy ja mam teraz powiedzieć, że to skandal, że wobec mnie stosowana jest kontrola operacyjna? Jeżeli sąd się na to zgodził, to nie ma świętych krów - powiedział Michał Woś.
Gość Gońca oskarżył Donalda Tuska o chęć zdyskredytowania Pegasusa, by bronić Sławomira Nowaka. Dodatkowo stwierdził on, że widoczne są działania Rosjan, które mają na celu oczernienie stosowania tego systemu w Polsce. Woś uważa, że w większości krajów UE korzystanie z takich narzędzi jest popularne, ponieważ pomaga to schwytać przestępców. Podkreślił, że komisja ds. Pegasusa nadal nie otrzymała wszystkich dokumentów związanych z korzystaniem z tego systemu.
Jak wynika z raportu Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara, nawet 578 osób było inwigilowanych w czasach rządów PiS w latach wyborów prezydenckich oraz parlamentarnych. Następnie Polska straciła licencję na używanie tego systemu.
