Mentzen przedstawił "ósemkę", Trzaskowski reaguje. Ten zapis budzi sprzeciw
W programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 Rafał Trzaskowski odniósł się do najgorętszych tematów kampanii wyborczej – m.in. do postulatów Sławomira Mentzena, kontrowersji wokół Karola Nawrockiego oraz kwestii bezpieczeństwa państwa. Kandydat Koalicji Obywatelskiej wykorzystał okazję, by zarysować wyraźne różnice między sobą a swoimi rywalami, nie unikając ostrych ocen i konkretnych deklaracji.
Poparcie i sprzeciw wobec „ósemki Mentzena”
Rafał Trzaskowski nie unikał szczerej oceny postulatów przedstawionych przez Sławomira Mentzena. Kandydat KO potwierdził, że zgadza się z trzema z ośmiu punktów – m.in. z zakazem ograniczania obrotu gotówkowego oraz sprzeciwem wobec nowych podatków.
Zaznaczył również, że nie dopuści do wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę, co wpisuje się w jeden z postulatów Mentzena.
Jednocześnie jednak stanowczo odciął się od postulatu dotyczącego członkostwa Ukrainy w NATO.
Dla mnie ten postulat o tym, żeby Ukraina nie stała się częścią NATO, to jest coś, czego nie podpiszę. W naszym interesie jest, żeby Władimir Putin połamał sobie zęby na Ukrainie. Nie wolno w kampanii wyborczej igrać z interesem Polski – powiedział Trzaskowski, wyraźnie akcentując rozbieżność wobec nie tylko Mentzena, ale także Karola Nawrockiego, który, jego zdaniem, nie ma z tym postulatem problemu.
Ostra krytyka Karola Nawrockiego
Szczególną uwagę Trzaskowski poświęcił swojemu kontrkandydatowi, Karolowi Nawrockiemu, którego zarzuty wobec kierunku polskiej polityki zagranicznej uznał za niebezpieczne i szkodliwe.
Niepokoi mnie, że Karol Nawrocki kwestionuje niektóre kierunki naszej polityki zagranicznej, które były do tej pory święte, nigdy przez nikogo niekwestionowane, jak na przykład członkostwo Ukrainy w NATO – zaznaczył.
Według prezydenta Warszawy, Nawrocki nie tylko działa na szkodę spójności polityki państwa, ale celowo wywołuje napięcia.
Jak patrzę na Karola Nawrockiego, to chce on chaosu i awantury w każdej sferze politycznej. Na to nas nie stać. Karol Nawrocki to nie jest Andrzej Duda, który w niektórych sprawach był w stanie współpracować z rządem.
Zdaniem Trzaskowskiego, polityka oparta na konflikcie działa na korzyść Władimira Putina.
Korki od szampana strzelają na Kremlu, gdy ktoś próbuje nas poróżnić w Unii Europejskiej – ocenił.
ZOBACZ TAKŻE: Dramat w Waszyngtonie. Zastrzelono pracowników ambasady Izraela
Bezpieczeństwo i jedność ponad podziałami
W rozmowie pojawiły się również wątki związane z bezpieczeństwem narodowym oraz współpracą ponadpartyjną. Trzaskowski z zadowoleniem przyjął do swojego grona doradców Jacka Siewierę, byłego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Bardzo się cieszę, że moje grono doradców się poszerzyło. Jest w nim wielu generałów, oficerów, bardzo doświadczonych. Ja bym się nie doszukiwał drugiego dna. Są ludzie, którzy są państwowcami.
Odnosząc się do dewastacji polskiego pomnika na terenie Rosji, Trzaskowski zaapelował o zdecydowaną reakcję instytucji państwowych.
To jest prowokacja, natychmiast Rosjanie powinni przywrócić te dla nas święte symbole – zaznaczył.
Skrytykował również bierność IPN-u i Karola Nawrockiego w tej sprawie.
Dziwi mnie, że Karol Nawrocki i IPN nie podjęli żadnej reakcji, bo to jest sprawa skandaliczna – podkreślił. Dodał, że Putin rozumie tylko siłę, nic innego.