Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Mama Madzi czasem opuszcza więzienie? Niewiarygodne doniesienia
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 12.12.2024 23:01

Mama Madzi czasem opuszcza więzienie? Niewiarygodne doniesienia

Katarzyna W.
Fot. PHOTO KATARZYNA ZAREMBA SE / EAST NEWS

Sprawa Katarzyny W., matki półrocznej Madzi z Sosnowca, przeszło dekadę temu wstrząsnęła całą Polską. Kobieta została skazana na 25 lat i przebywa obecnie w zakładzie karnym w Lublińcu. Niedawno pojawiły się spekulacje, że może czasem opuszczać więzienie. Dlaczego?

Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską

Ta dramatyczna historia miała miejsce w 2011 roku, kiedy Katarzyna W. zgłosiła na policję porwanie swojej półrocznej córeczki. Media rozpisywały się o tym, że kobieta została napadnięta, a sprawcy zabrali dziecko z wózka. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania, w które zaangażowało się mnóstwo służb, mieszkańców i mediów.

W działaniach brał udział niesławny detektyw Krzysztof Rutkowski. To właśnie jemu Katarzyna W. wyznała całą, makabryczną prawdę. Okazało się, że małej Madzi nikt nie porwał, a kobieta twierdziła, że dziecko wyślizgnęło jej się z kocyka i zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Śledczy mieli jednak spore wątpliwości co do tej wersji zdarzeń. W toku postępowania bardzo szybko wyszło na jaw, że dziecko zostało uduszone, a matka została skazana na 25 lat więzienia. W wyniku decyzji sądu Katarzyna W. została również obciążona kosztami akcji poszukiwawczej oraz innymi wydatkami, co spowodowało, że jej dług wobec państwa wynosił około 145 tys. zł.

ZOBACZ: Okolicę przeszył gwałtowny wybuch. W akcji wszystkie służby 

Mocne sceny na spotkaniu z Nawrockim. "Pan jest PiS-ior!" Niewiarygodne, co wydarzyło się podczas spotkania Dudy i Macrona. Kamery wszystko nagrały

Katarzyna W. pracuje więzieniu

Obecnie Katarzyna W. odsiaduje karę w zakładzie karnym w Lublińcu (woj. śląskie). W ramach systemu penitencjarnego podjęła tam też pracę. Dziennikarzom “Faktu” udało się ustalić, czym może się zajmować.

W ramach obowiązujących uregulowań prawnych ustawy Kodeks karny wykonawczy osoby skazane zatrudniane są na podstawie skierowania do pracy albo umożliwia się im wykonywanie pracy zarobkowej w ramach umowy o pracę, umowy zlecenia, umowy o dzieło, umowy o pracę nakładczą lub na innej podstawie prawnej. W przypadku jednostek penitencjarnych są to prace porządkowe i pomocnicze o charakterze administracyjno-gospodarczym - mówią pracownicy zakładu cytowani przez “Fakt”.

Chodzi w tym wypadku o prace wykonywane w więziennych kuchniach, bibliotekach, radiowęzłach, warsztatach, a także przy pracach remontowych, wydawaniu posiłków czy czynnościach porządkowych. Co ciekawe, zatrudnienie kobiet odbywa się również poza murami zakładu.

Czy Katarzyna W. opuszcza mury więzienia?

W obecnych regulacjach prawnych rodzaj popełnionego przestępstwa nie wyklucza możliwości pracy poza terenem jednostki penitencjarnej. Ustawodawca tylko w przypadku osoby skazanej na dożywotnie pozbawienie wolności, odbywającej karę w zakładzie karnym typu zamkniętego, narzucił konieczność wykonywania pracy wyłącznie na terenie zakładu karnego - przekazał pracownik biura więzienia.

A jak jest w przypadku Katarzyny W.? Obecne przepisy mówią o tym, że osoby skazane na kary pozbawienia wolności mogą wykonywać prace poza terenem jednostki penitencjarnej, pod warunkiem odpowiedniego nadzoru. W przypadku zakładów karnych typu półotwartego takie zatrudnienie jest dopuszczalne. Więzienie, w którym przebywa Katarzyna W., posiada oddziały o różnych charakterach, co oznacza, że może odbywać pracę również poza zakładem. Nie wiadomo jednak, w którym z oddziałów jest osadzona.