Mocne sceny na spotkaniu z Nawrockim. "Pan jest PiS-ior!"
Karol Nawrocki spotkał się w czwartek ze swoimi sympatykami w mazowieckich Bialobrzegach. Podczas wydarzenia kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość dostał niezręczne pytanie, które wywołało u niego potężne zakłopotanie. To jednak nie wszystko. Na miejscu była nasza dziennikarka, której udało się nagrać całą sytuację.
Kontrowersyjne spotkanie Karola Nawrockiego
W niedzielę, 24 listopada Karol Nawrocki zdobył oficjalne poparcie Prawa i Sprawiedliwości w wyścigu po fotel prezydenta w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Od tamtej pory regularnie przeprowadza spotkania ze swoimi sympatykami, podczas których niejednokrotnie dochodzi do kontrowersyjnych zdarzeń.
Szef IPN nie uniknął takiej sytuacji również w czwartek, 12 grudnia, kiedy złożył wizytę w mazowieckich Białobrzegach. Wszystko przebiegało “standardowo” do momentu pytań od gości.
ZOBACZ: Niewiarygodne, co wydarzyło się podczas spotkania Dudy i Macrona. Kamery wszystko nagrały
Mąż Beaty Klimek miał zgotować jej i dzieciom gehennę. "Wzywała policję" Mateusz Morawiecki ma nową pracę. Musi wyjechać z PolskiPosłowie PiS na spotkaniu Karola Nawrockiego
Na spotkaniu w Białobrzegach był spory tłum. Pojawili się m.in. parlamentarzyści z regionu radomskiego, a wśród nich posłowie Prawa i Sprawiedliwości - Dariusz Bąk, Agnieszka Górska, Andrzej Kosztowniak, Zbigniew Kuźmiuk, Marek Suski. Nawrocki poruszył wiele kwestii, takich jak umowa UE z krajami Mercosur czy plany wielkich inwestycji gospodarczych.
W pewnym momencie, jak to zazwyczaj na takich wydarzeniach bywa, miało miejsce tzw. spotkanie bezpośrednie, podczas którego uczestnicy mieli okazję sfotografować się z kandydatem i zamienić kilka słów. Wtedy się zaczęło.
ZOBACZ: Wicemarszałek pilnie trafił do szpitala. Wiemy, co się z nim dzieje
Kuriozalne sceny na spotkaniu Nawrockiego. Mamy nagranie
Jeden z gości zwrócił Nawrockiemu uwagę, że bardzo nie podoba mu się, iż w pierwszych rzędach podczas spotkania zasiedli politycy Prawa i Sprawiedliwości.
“Otaczanie się tymi ludźmi teraz, to chyba nie jest mądre” - rozpoczął sympatyk Nawrockiego. Wówczas w tle było słychać głos kobiety: "Pan poseł Bąk nie jest posłem" - powiedziała. Mężczyzna przy mikrofonie zadał następnie szefowi IPN druzgocące pytanie. “Jak mam przekonać ludzi ze swojego pokolenia, żeby na pana zagłosowali, skoro cały czas twierdzą, że pan jest mocny ”pisior", że tak powiem?" Ja zagłosuję i życzę wygranej" - stwierdził jednocześnie.
Tu już się włączają wątki lokalne, których świadomości ja oczywiście nie mam do końca. Ale odpowiadając na pana pytanie “jak przekonać”, to myślę, że głownie prawdą mógłby ich pan przekonać. Jeśli człowiek ma 41 lat, przeszedł tak długą drogę życiową i nigdy nie stał się członkiem żadnej partii politycznej, to rzeczywiście wskazuje to na jego pewien dystans polityczny. Co do wsparcia obywatelskiego na kandydata na prezydenta przez największą partię w Sejmie, to jest to dla mnie zaszczyt. Jestem kandydatem obywatelskim, co nie znaczy, że nie mam prawa do swoich poglądów. (…) Przekonuje wszystkich państwa, że jestem kandydatem bezpartyjnym - bronił się Nawrocki.
Co ciekawe, niezręczna rozmowa z wyborcą nie była jedynym kuriozalnym zdarzeniem podczas spotkania Karola Nawrockiego w Białobrzegach. Dziennikarka Gońca doświadczyła bardzo niezręcznej sytuacji na własnej skórze, kiedy w trakcie rozmowy przed kamerami z dziennikarzem telewizji wPolsce została zapytana o to, czy… Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki są przystojni. Nasza koleżanka zwróciła wówczas uwagę, że podczas takiego wydarzenia powinno się skupić na innych aspektach.