Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Małopolska: Dramat podczas rozładunku węgla. Nie żyje 54-latek przejechany przez własną ciężarówkę
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 18.09.2022 07:25

Małopolska: Dramat podczas rozładunku węgla. Nie żyje 54-latek przejechany przez własną ciężarówkę

Małopolska: Dramat podczas rozładunku węgla. Nie żyje 54-latek przejechany przez własną ciężarówkę
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Potworny wypadek w miejscowości Wysokie w Małopolsce. W piątek późnym popołudniem służby zostały wezwane do zdarzenia z udziałem 54-letniego mężczyzny, który został przejechany przez własną ciężarówkę. Poszkodowany zmarł mimo reanimacji. Okoliczności dramatu bada prokuratura.

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w piątek, 16 września około godziny 18:30. 54-letni mieszkaniec powiatu limanowskiego, który pracował przy przewożeniu samochodem ciężarowym węgla, zaparkował auto na jednej z posesji i rozpoczął przeładunek opału do worków. Nikt nie mógł podejrzewać, że z pozoru prosta czynność stanie się przyczyną wielkiego nieszczęścia.

54-latek przejechany przez własną ciężarówkę

Praca nad załadunkiem trwała w najlepsze i tak mocno pochłonęła mężczyznę, że ten nawet nie zorientował się, gdy zaparkowane przez niego auto nagle ruszyło w tył i zaczęło staczać się na pobliski budynek, po drodze przejeżdżając 54-latka.

Świadkowie zdarzenia natychmiast wezwali na miejsce służby ratunkowe, w tym medyków, policję i straż pożarną. Załoga karetki pogotowia ustaliła, że poszkodowany nie przejawia oznak życia i rozpoczęła reanimację, jednakże ta nie przyniosła pożądanych efektów.

Dochodzenie mające ustalić przyczyny i dokładne okoliczności zdarzenia prowadzi policja pod nadzorem prokuratury.

Seria tragedii na Sądecczyźnie

To nie jedyny tragiczny wypadek na Sądecczyźnie w tym tygodniu. W poniedziałek w Stróżnej w gminie Bobowa doszło do dramatycznego zajścia, w wyniku którego zginął 64-latek z gminy Łużna.

Ofiara brała udział w pracach przy wykopywaniu studni i niefortunnie została przysypana ziemią. Do mężczyzny przez wiele godzin próbowali dotrzeć strażacy z Gorlic, Tarnowa i Nowego Sącza. Jego ciało udało się wydobyć dopiero we wtorkowy poranek. Znajdowało się 7 metrów pod powierzchnią.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Sadeczanin.info