Maja Hyży znów trafiła do szpitala. Jest gorzej niż ostatnim razem
Maja Hyży w grudniu przeszła poważną operację, której przyczyną były problemy z chodzeniem. Już na początku stycznia wróciła do szpitala z powodu zakażenia bakteryjnego. Niestety kolejny zabieg nie przyniósł poprawy, a ponowna rozłąka z synami pogorszyła jej stan psychiczny. Opublikowała poruszającą relację, w której zrezygnowana obwieściła, co dalej.
Maja Hyży znów jest w szpitalu. Wciąż walczy o zdrowie
Kilka tygodni temu Maja Hyży poinformowała fanów, że czeka ją poważna operacja biodra. Piosenkarka od lat cierpi na chorobę Otto-Chrobaka, objawiającą się stopniowym zagłębianiem dna panewki stawu biodrowego do wewnątrz miednicy.
Pod koniec roku odbyła zabieg, po którym jednak szybko opuściła szpital, aby spędzić święta z rodziną. Chwila ulgi przerodziła się w ponowne cierpienie, gdy w jej organizmie wykryto groźne bakterie. 2 stycznia została wezwana pilnie do szpitala.
Rossmann oszalał po świętach. Ceny zaczynają się już od 99 groszy Nie żyje syn, ojciec w szpitalu. Tragedia w polskiej miejscowościPsychika w coraz gorszym stanie. Maja Hyży nie kryje smutku
Piosenkarka od miesiąca relacjonuje swoje leczenie na Instagramie. Jakiś czas temu porozmawiała z reporterami serwisu Plejada i zdradziła, że nie czuje się najlepiej.
Jestem w kiepskiej formie psychicznej. Dopiero co wróciłam z wyjazdu świątecznego do Kołobrzegu i nie miałam okazji nawet się rozpakować. Jak tylko przyjechaliśmy, to już na drugi dzień ściągnęli mnie do szpitala. Nie zdążyłam nawet nacieszyć się spotkaniem z synami – przekazała.
Niektórzy wciąż dopytują, na jakim etapie jest jej leczenie. W sobotę, 4 stycznia, Maja Hyży opublikowała wiadomość do obserwatorów na Instagramie, w której poinformowała o kolejnych krokach hospitalizacji.
Czytaj także: Zmarła najstarsza osoba na świecie. Taki był sekret jej długowieczności
"Czuję się fatalnie". Maja Hyży pokazała przykry obraz choroby
Gwiazda opublikowała na swoim profilu zdjęcie ze szpitala – bez uśmiechu i mydlenia ludziom oczu. Właśnie przeszła kolejny zabieg.
Dopiero przyjechałam z sali pooperacyjnej… Miałam przetaczaną krew. Czuję się fatalnie. Odezwę się, jak będzie lepiej… – napisała.
Czytaj także: Paulina Smaszcz ostro zareagowała o udziale Kurzajewskiego w "TzG". Te słowa mogą go zaboleć
Problemy fizyczne bardzo często oddziałują na psychikę, czyniąc wyraźne szkody. Niestety przed Mają Hyży jeszcze kilka miesięcy kontaktów z lekarzami.
Miałam robioną rewizję biodra, czyli wymianę endoprotezy. Mam wiszące biodro, stąd jestem o kulach cały czas i przez kilka miesięcy będę musiała z nimi chodzić. Po kilku miesiącach będę miała wstawioną endoprotezę, która jest szyta na miarę jak u krawca za granicą. Będzie specjalnie dla mnie sprowadzana – tłumaczyła w rozmowie z Plejadą.