Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Ksiądz z Mirkowa wpadł w szał. Kazali mu przeprosić kobietę, zrobił to w skandaliczny sposób
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 21.09.2022 20:11

Ksiądz z Mirkowa wpadł w szał. Kazali mu przeprosić kobietę, zrobił to w skandaliczny sposób

Duchowny z Mirkowa odniósł się do niekulturalnych słów, które wystosował do parafianki chcącej pochować swoją matkę.
Flickr/zdjęcie ilustracyjne

W odpowiedzi na zapytanie dziennikarzy "Gazety Wyborczej", duchowny z Mirkowa, który wysłał niekulturalną wiadomość SMS do jednej z wiernych, przyznał, iż pośród wielu intencji polecających Matce Najświętszej, nie zapomniał o parafiance. Trudno zatem powiedzieć na ile słowa kapłana kwalifikują się w ramy przeprosin.

Ksiądz z Mirkowa komentuje sprawę niekulturalnego SMS do parafianki

Znany z potoku słów duchowny z Mirkowa został zapytany przez dziennikarzy "Gazety Wyborczej" o jego pozbawionego etykiety SMS do jednej z wiernych.

Można by pomyśleć, iż skłonny do szczerości ksiądz, pokusi się o równie dosadny rachunek sumienia względem siebie samego. Wszak, gdyby przyjąć odwrócone pojmowanie miłości do bliźniego, które można było dostrzec w wysłanej wiadomości duchownego, jego odpowiedź winna być równie dosadna.

W związku z tą aferą, w sprawie interweniowała archidiecezja, która ukarała porywczego słowem księdza, nakładając na niego zapisy Kodeksu Prawa Kanonicznego. Zważywszy jednak ich ekskluzywność, rodzaj kary oraz sposób jej wyegzekwowania pozostaje kościelną tajemnicą. "Gazeta Wyborcza" postanowiła zapytać kapłana o jego stosunek do zaistniałego zdarzenia.

Pielgrzymka księdza z Mirkowa

- Przepraszam, że dopiero dzisiaj odpisuję! Czekałem na natchnienie? W odpowiedzi dzielę się radością, że ostatniej nocy byłem wraz ze swoimi Pielgrzymami na całonocnym czuwaniu naszej Wrocławskiej Archidiecezji na Jasnej Górze w Częstochowie. Byliśmy świadkami pięknego świadectwa wiary ogromnej rzeszy wiernego ludu. Zapewniam Panią, że pośród wielu intencji, jakie polecałem Matce Najświętszej, pamiętałem również o osobie Szanownej Pani - odpisał kulturalnie i ze spokojem ducha ksiądz.

- Ostatni raz dałem się oszukać. Ludzie uczą człowieka rozumu. Nie p*****z, że to wina banku - to charakterek!!! To zresztą podobnie było z pogrzebem Babci. Jeżeli Ty tak się opiekowałaś mamą, jak załatwiłaś jej pogrzeb - to szczerze współczuję!!! - pisał ten sam kapłan z równym spokojem duszy do parafianki, kiedy ta poinformowała go o opóźnieniu w płatnościach, w związku z problemami administracyjnymi w banku.

Gorsząca wiadomość do parafianki

Pani Iwona, która przybyła do Polski z Kanady w związku ze śmiercią swojej matki, ustaliła wcześniej z duchownym z Mirkowa, iż płatność "co łaska" za mszę w intencji zmarłej, zostanie dokonana w formie przelewu. Zważywszy, iż wierna musiała założyć nowe konto w kraju, termin płatności nieco się opóźnił. Kiedy przekazała tę informację duchownemu, ten niewiele myśląc, wysłał do niej powyższą wiadomość. Można jedynie współczuć Pani Iwonie, iż w sprawie płatności, duchowny nie emanował takim spokojem ducha, jak podczas pielgrzymki.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: o2.pl

Tagi: Ksiądz