Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Ruda Śląska: Pijana matka zaatakowała 12-letniego syna. Zrozpaczony chłopiec uciekł i zawiadomił policję
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 21.09.2022 10:00

Ruda Śląska: Pijana matka zaatakowała 12-letniego syna. Zrozpaczony chłopiec uciekł i zawiadomił policję

Do brutalnego mordu doszło we wsi Sołonka, niedaleko Rzeszowa.
Pxfuel

Traumatyczne zdarzenie w Rudzie Śląskiej, którego przyczyną był alkohol. 38-letnia matka, mająca w wydychanym powietrzu blisko 2 promile, zaatakowała swojego 12-letniego syna, szarpiąc go i drapiąc. Po tym, jak chłopiec zdołał uciec z domu i wezwał policję, kobieta trafiła do izby wytrzeźwień. Nastolatek i jego młodszy brat przebywają natomiast w placówce opiekuńczej.

Opieka nad dziećmi i alkohol nigdy nie powinny iść ze sobą w parze. Niestety, wciąż zdarzają się incydenty z udziałem nietrzeźwych dorosłych, którzy za nic mają los swoich podopiecznych i zamiast nadzorem nad nimi, wolą zajmować się ucztami przy kieliszku.

Takie sytuacje bardzo często kończą sie prawdziwymi tragediami, a jeśli nie, to przynajmniej głębokimi traumami, pozostawiającymi w nieletnich trwałe blizny. Tak z pewnością będzie w przypadku dwójki chłopców w wieku 5 i 12 lat, którym własna matka zgotowała piekło.

Ruda Śląska. Pijana matka zaatakowała własne dzieci

Do zdarzenia doszło w niedzielę późnym wieczorem w jednym z mieszkań w Rudzie Śląskiej. W lokalu przebywało dwoje nieletnich chłopców, ich 38-letnia matka oraz jej 41-letni znajomy. Początkowo nic nie wskazywało na to, że dojdzie do dramatycznych zdarzeń, ale z każdym kieliszkiem było jedynie coraz bliżej do dziecięcego dramatu, o którym policję powiadomił przerażony 12-latek.

- Policjanci otrzymali zgłoszenie o pijanej matce. Poszarpany i podrapany przez nią chłopiec uciekł z domu na klatkę schodową, skąd zadzwonił po pomoc. Kiedy mundurowi dotarli do mieszkania, drzwi otworzyła im kobieta, która ledwo stała na nogach - powiedział w rozmowie z PAP asp. szt. Arkadiusz Ciozak z rudzkiej komendy.

Jak relacjonował funkcjonariusz, 38-latka nie tylko wdała się w przepychanki z własnymi dziećmi, ale także była bardzo niezadowolona z interwencji mundurowych, czego wyrazem była agresywna postawa wobec nich.

Sfrustrowana kobieta nie panowała nad sobą i w szale rozerwała jednemu z policjantów koszulę, dlatego konieczne było jej obezwładnienie. Na obecność alkoholu przebadano jej kompana, który miał w organizmie blisko 2 promile, ona natomiast nie była nawet w stanie dmuchnąć w alkomat.

Blisko 2 promile alkoholu

W trakcie interwencji mundurowi zmuszeni byli zawiadomić miejskie służby socjalne, których pracownik zajął się pięciolatkiem i jego starszym bratem. Dzieci trafiły do placówki opiekuńczej, podczas gdy 41-latek spędził noc w izbie wytrzeźwień, a 38-letnia kobieta w areszcie. Tam ponownie podjęto próbę zbadania jej alkomatem, który pokazał na wskaźniku niespełna 2 promile.

Agresywna matka, odpowiadając za swoje haniebne zachowanie, może spodziewać się teraz poważnych konsekwencji. Przedstawione jej zostaną zarzuty dotyczące narażenia swoich dzieci na niebezpieczeństwo oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjanta.

Za te czyny grozi jej nawet do pięciu lat więzienia, ale to nic w porównaniu z trwałym śladem psychicznym, z jakim najprawdopodobniej do końca życia zmagać się będą jej dzieci. Te nie dość, że zostały brutalnie potraktowane przez najbliższą im osobę, to jeszcze mierzą się z niepewnością co do swojego losu, o którym zdecyduje sąd.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: PAP, Radio ZET

Tagi: policja