Koniec zmiany czasu w Polsce coraz bliżej. Podano kluczową datę
Dwa razy w roku miliony ludzi w Polsce i Europie przestawiają zegarki – raz do przodu, raz do tyłu. To zwyczaj, do którego większość zdążyła się przyzwyczaić, choć nie wszyscy są jego zwolennikami. Każda zmiana czasu budzi dyskusje i podziały: jedni cenią dłuższe letnie wieczory, inni narzekają na zaburzenia rytmu dobowego. Teraz jednak przyszłość tej praktyki staje pod dużym znakiem zapytania. Czy to możliwe, że już niedługo zmiana czasu odejdzie do historii?
Czy zmiana czasu ma jeszcze sens?
Idea sezonowej zmiany czasu sięga początków XX wieku i była wdrażana w różnych krajach na świecie z myślą o oszczędzaniu energii oraz lepszym wykorzystaniu światła dziennego.
W Polsce wprowadzono ją w 1977 roku, a od tego momentu dwa razy w roku – w marcu i październiku – zegary są przestawiane o godzinę. Początkowo zmiana ta miała przynieść wymierne korzyści ekonomiczne, jednak wraz z rozwojem technologii i zmianą stylu życia jej sens zaczął być coraz częściej kwestionowany.
Współczesne analizy wskazują, że oszczędności energetyczne wynikające z tej praktyki są minimalne, a w niektórych przypadkach wręcz niezauważalne. Nie dziwi więc, że coraz więcej krajów postuluje całkowite zniesienie zmiany czasu.
Dlaczego coraz więcej państw chce zrezygnować ze zmiany czasu?
W ostatnich latach narasta krytyka wobec zmiany czasu, zwłaszcza ze względu na jej negatywny wpływ na zdrowie ludzi. Badania wskazują, że nagłe przesunięcie zegara może powodować zaburzenia snu, zwiększone ryzyko zawałów serca, a nawet wypadków drogowych.
W dodatku przedsiębiorstwa i sektor transportu muszą dostosowywać się do zmian, co generuje dodatkowe koszty i komplikacje. W odpowiedzi na te problemy Komisja Europejska przeprowadziła w 2018 roku konsultacje społeczne, w których aż 84% obywateli UE opowiedziało się za zniesieniem sezonowej zmiany czasu.
W Polsce poparcie było jeszcze większe, sięgając 95%. Wiele osób uważa, że obecnie zmiana czasu przynosi więcej szkody niż pożytku i jest reliktem przeszłości, który powinien zostać wyeliminowany.
ZOBACZ TAKŻE: Zaskakująca decyzja Donalda Trumpa. Media ujawniają plan prezydenta USA ws. NATO
Kluczowe decyzje w sprawie zmiany czasu. Padła końcowa zmiana
Polska planuje wykorzystać swoje przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej w 2025 roku, aby ponownie poruszyć temat zniesienia zmiany czasu na poziomie unijnym. Rząd chce doprowadzić do sytuacji, w której ostatnia obowiązkowa zmiana czasu nastąpi w marcu 2025 roku, a od tego momentu w kraju będzie obowiązywał jeden, stały czas.
Kwestia wyboru między czasem letnim a zimowym pozostaje otwarta i wymaga dalszych konsultacji. Sukces tej inicjatywy będzie zależał od współpracy z innymi państwami członkowskimi, które również muszą podjąć decyzję o ewentualnym zniesieniu zmian czasu.
Jeśli plan się powiedzie, Polska i cała Unia Europejska mogą już wkrótce pożegnać się z obowiązkiem przestawiania zegarków.
