Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Afera Buddy. Tyle zatrzymani musieli zapłacić za wyjście na wolność
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 08.03.2025 23:00

Afera Buddy. Tyle zatrzymani musieli zapłacić za wyjście na wolność

Adam K., Lexy C., Sebastian K.
Adam K., Lexy C., Sebastian K. (Fot. KAPIF)

5 marca 2025 roku doszło do kolejnych zatrzymań w związku z aferą, którą zapoczątkowało aresztowanie Kamila L. znanego jako budda. Jak przekazała prokuratura, kolejnych 10 osób związanych z mediami, sportami walki oraz Internetem podejrzewanych jest o udział w nielegalnym procederze.

Zarzuty wobec podejrzanych celebrytów

Afera Buddy rozpoczęła się od aresztowania Kamila L., znanego jako Budda, oraz jego partnerki znanej w sieci jako Grażynka. Oskarżono ich o pranie brudnych pieniędzy, wyłudzenie podatku VAT, organizowanie nielegalnych loterii i uczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej. Po kilku miesiącach wyszli na wolność za kaucją, ale śledczy nie zakończyli swoich działań.

5 marca br. na polecenie prokuratury funkcjonariusze CBŚP oraz KAS zatrzymali kolejne 10 osób powiązanych z aferą. Wśród nich znaleźli się dziennikarze sportowi i motoryzacyjni, influencerzy oraz osoby związane z mieszanymi sportami walki: Sebastian K., Adam K., Michał P., Michał B., Wojciech G., Krzysztof R., Adam Z., Szymon K., Robert M. i Lexy C.

Wojciech G., Adam K. Michał B.
Fot. KAPIF

Prokurator ogłosił podejrzanym zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było organizowanie zbiorowego uczestnictwa w grach losowych, będących w istocie grami hazardowymi - przekazano.

Prokuratura podkreśla, że podejrzani doprowadzili do uszczuplenia należności podatkowych na ogromną skalę. Korzyści z popełnionych przestępstw stanowić mają ponad 20 mln zł.

Widzowie wściekli po imprezie TVP. "Nie dało się oglądać"

Wobec zatrzymanych zastosowano środki zapobiegawcze i poręczenia majątkowe

Po zatrzymaniu całej dziesiątki prokurator podjął decyzję o zastosowaniu wobec nich tzw. środków wolnościowych - dokonano blokad 30 rachunków bankowych należących do podejrzanych, jak i reprezentowanych przez nich spółek na łączną kwotę 7,5 mln zł oraz zabezpieczono mienie: 17 samochodów, biżuterię i zegarki o łącznej wartości 500 tys. zł oraz gotówkę w kwocie 500 tys. zł.

To jednak nie wszystko. Każdy z podejrzanych musiał wpłacić poręczenie majątkowe w wysokości od 200 tys. do 1 mln zł. Dodatkowo zastosowano wobec nich dozory policji oraz zakazy kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.

Zatrzymani nie przyznają się do winy

Prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Działu Prasowego Prokuratury Krajowej w oficjalnym komunikacie przekazała, że żadna z zatrzymanych osób nie przyznała się do winy. Influencerka Lexy C. oraz dziennikarz TVN Turbo Adam K. niemal natychmiast po wyjściu na wolność opublikowali oświadczenia, w których stanowczo odcinają się od zarzutów. Co więcej, Adam K. stwierdził, że "jest niewinny i nie pozwoli się szkalować".

Oświadczenie Adam K.
Fot. Instagram

Nie da się ukryć, że afera zapoczątkowana przez zatrzymanie Buddy zdaje się dopiero rozkręcać i niewykluczone, że w najbliższej przyszłości dojdzie do kolejnych zatrzymań. Czas pokaże, jakie konsekwencje spotkają influencerów, którzy postanowili działać na szkodę państwa.