Jarosław Jakimowicz uderzył w Magdalenę Ogórek. Celebryta pokazał niewybredną grafikę
Jarosław Jakimowicz najwyraźniej wciąż nie może pogodzić się z faktem, że został zwolniony z TVP. Były pracownik publicznych mediów rozpoczął więc krucjatę przeciwko dawnym współpracownikom i szefom, atakując każdego po kolei. Ostatnio na celowniku celebryty znalazła się jego była już chyba koleżanka, Magdalena Ogórek. Jakimowicz nie szczędził jej gorzkich słów, a nawet opublikował ośmieszający prezenterkę obrazek.
Jarosław Jakimowicz idzie na wojnę z dawnymi kolegami
Jarosław Jakimowicz był jedną z bardziej barwnych postaci TVP Info, ale i ta sytuacja miała w końcu swój kres. Były aktor i prezenter oficjalnie stracił swoją posadę po tym, jak do władz telewizji polskiej zaczęły spływać skargi na jego niestosowne zachowanie wobec koleżanek po fachu. On twierdzi jednak, że prawdziwym powodem były jego twarde, prawicowe i patriotyczne poglądy.
Być może właśnie dlatego Jakimowicz tak bardzo nie umie zaakceptować faktu, że stracił dobrze płatną posadę i postanowił powziąć małą zemstę. W jej ramach skrytykował już prawie każdego, z kim przyszło mu współpracować, m.in. Michała Rachonia, czy też Samuela Pereirę. Ostała się więc tylko Magdalena Ogórek, ale i na nią przyszła pora.
Tragedia w Opolu: nie żyje 4-latka i jej 3-letni braciszek. Prokuratura zna już przyczyny dramatuGwiazdor uderzył w Magdalenę Ogórek
Już jakiś czas temu Jarosław Jakimowicz zasugerował, że Ogórek posiada niewygodne informacje na temat pewnych osób, jest “wytrawnym graczem i sprawy załatwia w białych rękawiczkach”, czym na pewno nie chciał się jej przypodobać.
Teraz z kolei celebryta uderzył w byłą koleżankę za pośrednictwem swojego ulubionego Instagrama, publikując na nim satyryczny obrazek ze sobą i właśnie byłą kandydatką Lewicy na prezydenta w rolach głównych.
Nie da się nie odczytać obrazka jako jasnego sygnału, że Magdalena Ogórek jest jedynie marionetką w rękach swoich mocodawców. Cóż innego miałyby przecież oznaczać napisy “Tańczę jak mi zagrają” oraz “Czego się nie robi dla etatu”.
Jakimowicz wskazuje kolejne osoby winne jego klęski
Wojna Jarosława Jakimowicza z władzami Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i byłymi kolegami ze studia trwa w najlepsze. Były aktor, zanim został zwolniony, czerpał ze swojej pozycji znaczne profity i brylował na antenie TVP Info w programach “Jedziemy” oraz “W kontrze”, choć kompetencji dziennikarskich nie posiadał.
Od kiedy stracił posadę zdążył już jednak stwierdzić m.in. że stało się to z powodu nacisków aktywisty LGBT Barta Staszewskiego, którego presji uległ szef tvp.info Samuel Pereira. Oznajmił ponadto, z dużą dozą pewności, że TVP niedługo zmieni logo na tęczowe.
Mimo wskazania jednego kozła ofiarnego, nie oszczędził także swojej następczyni, Agnieszki Siewiereniuk-Maciorowskiej, oskarżając ją o maczanie palców w jego zwolnieniu.
- Program #wkontrze wcześniej czy później spadnie z anteny bo na co komu letni rosół. Maciorowska może już rozumie, może nie, dlaczego jeszcze jest na antenie, ale załóżcie się, że będzie to krótki lot. Uwierzyłem jej, a ona mnie sprzedała. Obrzydliwe - pisał na Instagramie.
W jeszcze innym poście ubolewał z kolei nad faktem, że TVP przejmują bracia Karnowscy i ich ludzie. Nic więc dziwnego, że czasem trudno już zorientować się, kto tak naprawdę jest winny niepowodzeniom gwiazdora.
Źródło: Instagram