Rosnącą inflacja w Polsce. Ekspert: "Będzie tylko gorzej, rozjeżdżają nas wysokie rachunki"
Ceny w Polsce z miesiąca na miesiąc są coraz wyższe. Drożyzna dotyczy wielu produktów oraz usług, a ceny energii coraz dotkliwiej uderzają w portfele Polaków. Niestety, Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl, nie pozostawił cienia wątpliwości. - Było drogo, jest drożej i będzie jeszcze drożej - powiedział we "Wstajesz i weekend" w TVN24. Jak stwierdził, "Ukraińcy odczuwają atak Rosji w postaci czołgów rozjeżdżających ich ziemie, a nas rozjeżdżają wysokie rachunki".
Wojciech Jakóbik: "Będzie tylko drożej, takie są trendy na rynku"
W programie "Wstajesz weekend" w TVN24 Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl wypowiadał się na temat obecnej sytuacji w Polsce. Niestety, jego prognozy na pewno nie poprawiły humoru Polakom w tej lipcowy weekend. Jak stwierdził "było drogo, jest drożej i będzie jeszcze drożej". - Mamy kilkudziesięcioprocentowe podwyżki cen energii tylko dlatego, że cena z giełdy europejskiej nie przenosi się bezpośrednio na rachunek, ale jest wyliczana w taryfie, a ta nie bierze pod uwagę tylko czynników rynkowych, ale także społeczne, więc podwyżki mamy kilkudziesięcio-, a nie kilkusetprocentowe - powiedział Jakóbik.
Dodał również, że kolejnym czynnikiem potęgującym i tak wysoką inflację w Polsce są trendy na rynku, które jasno wskazują, że będzie tylko drożej.
Źródło/GUS Jakóbik zdradził również, co jego zdaniem może okazać się "najczarniejszy scenariuszem". - W najczarniejszym scenariuszu, w którym Rosjanie mogą zakręcić całkowicie kurek z gazem w Europie, mogą pojawić się miejscowe, okresowe niedobory gazu - powiedział. I choć zaznaczył, że Polski może ten problem nie dotyczyć, to u nas naturalną konsekwencją takiego biegu rzeczy będą kolejne skoki cenowe i jeszcze większe podwyżki.
"Warto oszczędzać, potrzeba inwestycji we własne źródła energii"
Dlatego - jak tłumaczył Jakóbik - warto oszczędzać, do czego zachęca Międzynarodowa Agencja Energetyczna. - Bardziej długofalowo warto inwestować we własne źródła energii. Fotowoltaika teraz się mniej opłaca, ale jeżeli będziemy mieli kilka lat kryzysu energetycznego, kryzysu gospodarczego, to ta inwestycja prawdopodobnie szybciej się zwróci, bo da trochę niższe rachunki. Tak samo, jeśli chodzi o pompę ciepła, czyli źródło ciepła, które nie wykorzystuje paliwa kopalnego tylko energię elektryczną - tłumaczył.
- To są wielkie inwestycje, kilkadziesiąt tysięcy, nie każdego na to stać, najbiedniejsi, niestety, muszą tylko liczyć na pomoc społeczną i jest coraz większe przyzwolenie w Unii Europejskiej na takie działania nie tylko w Polsce, ale całej Europie - zauważył Wojciech Jakóbik. Chodzi o rozwiązania doraźne m.in. o dodatek energetyczny, dopłatę do węgla.
- Kryzys energetyczny powoduje, że mamy drożyznę, która sprawia, że wszystko się opłaca. Każdy sposób na oszczędzanie jest dobry - podkreślił ekspert.
Jesteśmy złapani w kryzysie energetycznym, który będzie podsycany przez Putina. "Nasz dobrobyt musi ucierpieć"
Jakóbik mówiąc o inflacji stwierdził również, że "jesteśmy złapani w kryzysie energetycznym, który będzie podsycany przez Putina". Według niego naszym obliczem wojny w Ukrainie są "rozjeżdżające nas" wysokie rachunki. - Każdego miesiąca coraz wyższe, płacone przez Polaków - dodał.
W jego ocenie podwyżki rachunków są najzwyczajniej nieuniknione. Branżowy portal wysokienapiecie.pl podał, że ceny prądu dla gospodarstw domowych w ofercie PGNiG wzrosną z 0,42 złotego/kWh na początku ubiegłego roku do 1,70 złotego/kWh od jesieni tego roku. Według portalu podobne podwyżki wprowadzają lub planują inne firmy energetyczne.
- To jest nie do zatrzymania. Taryfy mogą nie być kilkuset, ale kilkudziesięcioprocentowe. To będzie horrendalna drożyzna, jeśli dołożymy do tego też kryzys gospodarczy, to nasz dobrobyt musi ucierpieć. Nie ma opcji, że będziemy się przyglądać temu kryzysowi z dala - powiedział Wojciech Jakóbik.
Jak dodał, prawdopodobnie każdy z nas odczuje kryzys poprzez utratę dobrobytu czy zmniejszenie się budżetu domowego. - Mamy receptę na normalny, typowy kryzys gospodarczy taki jak w latach 20. XX wieku i to nie jest slogan, to po prostu się dzieje i już teraz to czujemy w portfelach - dodał gość TVN24.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Inowrocław: Wybuch gazu w kamienicy. Z budynku ewakuowano 26 osób, dwie są poszkodowane
Władimir Putin zasiadł przy gigantyczny stole. Ukraiński polityk bezlitośnie zakpił z dyktatora
"Wiadomości" TVP uderzają w konkurencję. Niezależnych dziennikarzy nazwano "patocelebrytami"
Źródło: tvn24.pl, goniec.pl