Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Premier nie miał litości, uderzył w UE. Mateusz Morawiecki nawiązał do słów Lecha Kaczyńskiego
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 09.08.2022 15:25

Premier nie miał litości, uderzył w UE. Mateusz Morawiecki nawiązał do słów Lecha Kaczyńskiego

W artykule dla portalu Euractiv, Mateusz Morawiecki, odniósł się do zasady jednomyślności.
Piotr Molecki/East News

W artykule napisanym dla portalu "Euractiv", Mateusz Morawiecki, odniósł się do zasady jednomyślności. W swoim tekście podnosił zagadnienie prymatu Niemiec i Francji we wspólnocie oraz przywołał słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

W opublikowanym tekście, Prezes Rady Ministrów zajął negatywne stanowisko względem UE, określając obecny rozkład europejskich sił politycznych za rozbijający w wielu zasadniczych kwestiach. Szef polskiego rządu użył bardzo gorzkich słów.

- W Unii Europejskiej mamy do czynienia z formalną demokracją i faktyczną oligarchią - mogliśmy wyczytać w tekście premiera. Głównym wątkiem rozprawy pozostawała odczuwalna dysproporcja pomiędzy państwami tzw. "starej unii", a jej nowymi członkami, które zdążyły już wnieść inne spojrzenie.

Premier powoływał się na ignorowany polski głos, który szczególnie w kontekście toczonej wojny z Rosją, powinien być nie miej ważny od niemieckiego, jak i francuskiego.

- Praktyka polityczna pokazała, że liczy się przede wszystkim głos Niemiec i Francji - pisał Morawiecki. Jak zaznaczył, na najwyższych szczeblach decyzyjności, dyrektywy podejmują najsilniejsi, którzy nie są nieomylni.

Morawiecki nawiązał do wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego. Padło niebywałe porównanie

Odnosząc się do wojny z Rosją, premier powołał się na prorocze słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które padły w 2008 r. Jak zaznaczał szef rządu polskiego, Rzeczpospolita nie ma monopolu na prawdę, jednak doświadczenia historyczne, stawiają ją w zgoła innej sytuacji, aniżeli inne państwa członkowskie.

- Prezydent Polski Lech Kaczyński miał rację, podobnie jak Kasandra przewidująca upadek Troi, gdy wiele lat temu powiedział, że Rosja nie zatrzyma się na Gruzji i sięgnie po więcej. I on też pozostał niewysłuchany - podkreślił premier.

Dodał również, że jedyną ramą, trzymającą silniejszych w ryzach, pozostaje zasada jednomyślności. Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: businessinsider.com.pl