Gorzki apel do ministra kultury na antenie TVP. Laureatka festiwalu filmowego w Gdyni użyła dosadnych słów
W trakcie Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Magdalena Rutkiewicz-Luterek, laureatka nagrody za najlepsze kostiumy, nie szczędziła słów dziękczynnych wszystkim osobom, z którymi miała sposobność współpracować przy filmie "Wesele" w reż. Wojciecha Smarzowskiego. Kostiumolożka zwróciła się również na antenie TVP z gorzkim apelem do ministra kultury.
Magdalena Rutkiewicz-Luterek z gorzkim apelem do ministra kultury
Wczoraj zakończył się trwający przez pięć ostatnich dni 47 Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Laureatką nagrody w kategorii kostiumy została Magdalena Rutkiewicz-Luterek, która w przeciągu całej swojej kariery opracowywała stroje do takich produkcji jak "Legiony", "Pułkownik Kwiatkowski" czy "Karbala".
Tym razem kostiumolożka otrzymała statuetkę za najlepsze stroje w filmie "Wesele" w reż. Wojciecha Smarzowskiego.
- Dobry wieczór państwu, szacowne jury, dziękuję, wyróżnienie otrzymane od państwa to wielkie wyzwanie zawodowe na przyszłość, ogromny też stres, ale i radość - rozpoczęła przemowę laureatka nagrody. - 58 aktorów, 6541 statystów, 4,5 tony kostiumów, garderoby o powierzchni nie mniejszej niż 400 metrów kwadratowych. Oczywiście nie w tzw. Wytwórni Filmów Dokumentalnych w Warszawie na ul. Chełmskiej 21, tylko w pomieszczeniach, pustostanach, garażach, ponieważ tzw. Wytwórnia Filmów Dokumentalnych nie oferuje nam zaplecza do pracy. Jest to dla nas wielka porażka - mówiła z wyrzutem kostiumolożka.
Apel do ministra kultury na antenie TVP
Magdalena Rutkiewicz-Luterek wykorzystała tę sposobność, by zwrócić się bezpośrednio do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego. Jej wystąpienie było o tyleż symboliczne, iż transmisję na żywo przeprowadzała stacja TVP Kultura.
- Dzisiaj możecie tam państwo znaleźć hurtownie garnków, kabli, czasopism erotycznych - i tu pojawiły się pierwsze brawa w trakcie przemowy laureatki i to bynajmniej nie w związku z nagością człowieka, a raczej nagością władzy - Panie ministrze kultury i sztuki, zapraszamy na Chełmską 21 do Warszawy na odwiedziny tego skansenu - zaapelowała kostiumolożka wywołując gorące brawa publiczności.
W tym miejscu prowadzący galę zaczęli się już nieco niecierpliwić, zaś widzowie mogli usłyszeć w tle dzwonek symbolizujący koniec czasu zarezerwowanego dla laureatów nagród - Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać, bo to jest ból nas wszystkich, kostiumografów i kostiumografek - konstatowała Magdalena Rutkiewicz-Luterek.
Ważne przesłanie laureatki
Pomimo kończącego się czasu i próby subtelnego zwrócenia uwagi przez prowadzących, laureatka w pięknych słowach podziękowała wszystkim zaangażowanym w produkcję filmu wyreżyserowanego przez Wojciecha Smarzowskiego, któremu kostiumolożka nie szczędziła winszowań.
- Wojtku, Smarzolu wielki, dziękuję ci raz jeszcze, że zaprosiłeś mnie na kolejny spacer po historii. Była "Róża", był "Wołyń", teraz jest "Wesele". Bardzo ci dziękuję za wszelkie przeżycia, dziękuję ci również za to, że mogliśmy się dzielić talentami. Nieś swoją wrażliwość przez świat. Jesteś naprawdę wielki - mówiła Magdalena Rutkiewicz-Luterek, która dodawała, iż w tym symbolicznym dniu rocznicy napaści sowietów na Rzeczpospolitą wolność i miłość nie ma ceny - Pokłon, najniższy pokłon walczącej ze złem Ukrainie - zakończyła, dając powietrze prowadzącym galę jak również szanownemu Piotrowi Glińskiemu.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Wielcy nieobecni na pogrzebie Elżbiety II. Lista niezaproszonych jeszcze się wydłużyła
„Czekam, kiedy Lecha ogłoszą Bogiem Polski”. Krzysztof Skiba bezlitośnie zakpił z pomysłu PiS
Wypadek z udziałem samochodu wiozącego Wołodymyra Zełenskiego. Jest nagranie z miejsca zdarzenia
Źródło: Goniec.pl