Edyta Górniak poinformowała, co wyrządziła jej bliska osoba. "Stan przedzawałowy"
Edyta Górniak, jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny muzycznej, padła ofiarą wyrachowanego oszustwa finansowego. Przez blisko trzy lata artystka była systematycznie okradana przez swoją księgową – osobę, którą darzyła pełnym zaufaniem i która miała dbać o jej interesy. Skala nadużyć okazała się tak duża, że sprawą zajęły się już organy ścigania.
- Bolesne rozczarowanie i kulisy zdrady
- "Kobieta kobiecie": Poruszający komentarz gwiazdy
- Skuteczna pomoc służb i urzędów
- Śledztwo prokuratorskie i przestroga dla branży
Bolesne rozczarowanie i kulisy zdrady
Przez długi czas Edyta Górniak nie była świadoma, że osoba z jej najbliższego otoczenia zawodowego działa na jej szkodę. W szczerym wywiadzie dla Wirtualnej Polski gwiazda wyznała, że proceder trwał blisko trzy lata, a fakt, iż została oszukana przez kobietę, był dla niej szczególnie dotkliwy. Artystka przyznała, że choć już wcześniej przeczuwała, że w jej rozliczeniach dochodzi do nieprawidłowości, początkowo składała to na karb własnej niewiedzy w skomplikowanych kwestiach podatkowych. Dopiero dogłębna analiza finansów przeprowadzona w połowie 2025 roku obnażyła brutalną prawdę o wieloletniej manipulacji.
"Kobieta kobiecie": Poruszający komentarz gwiazdy
Wstrząśnięta skalą nadużyć artystka nie kryła żalu, podkreślając, że czuje się podwójnie zraniona ze względu na brak wsparcia rodzinnego i płeć sprawczyni. W emocjonalnym wyznaniu Górniak opisała swoją sytuację słowami:
„Obecnie sprawa jest w prokuraturze. Bardzo trudny temat. Powiem wprost. Jestem kobietą, matką, samotnie wychowuję mojego syna. Nie mam męża, brata, ojca. Szkoda, że kobieta kobiecie, bo to była pani księgowa, potrafi z premedytacją po prostu doprowadzić do takiej sytuacji, że mam stan przedzawałowy. A naprawdę tak było w tym roku” - mówiła w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
To wyznanie rzuca nowe światło na osobisty wymiar tragedii, z jaką musiała się zmierzyć.
Skuteczna pomoc służb i urzędów
W procesie dochodzenia do prawdy artystka mogła liczyć na profesjonalne wsparcie instytucji państwowych. Publicznie podziękowała funkcjonariuszom policji oraz pracownikom Urzędu Skarbowego w Łodzi za ich merytoryczne podejście i pomoc w rozwikłaniu zawiłych machinacji finansowych księgowej. Dzięki ich zaangażowaniu udało się zabezpieczyć niezbędną dokumentację i przygotować materiał dowodowy, który stał się podstawą do dalszych kroków prawnych. Współpraca z urzędnikami pozwoliła również na uporządkowanie bieżącej sytuacji podatkowej artystki, która stała się zakładnikiem nieuczciwych działań swojej pracownicy.
Śledztwo prokuratorskie i przestroga dla branży
Obecnie sprawa znajduje się na etapie oficjalnego postępowania prowadzonego przez prokuraturę. Śledczy badają mechanizmy, jakimi posługiwała się księgowa, aby przez lata ukrywać wyprowadzanie pieniędzy z kont gwiazdy. Edyta Górniak, choć wciąż przeżywa skutki tego zdarzenia, nie przerywa kariery i kontynuuje występy, m.in. przygotowując się do wielkich wydarzeń telewizyjnych końca roku. Swoją historią chce jednak przestrzec innych artystów przed nadmierną ufnością i zachęcić do regularnego kontrolowania własnych finansów, nawet jeśli zajmują się nimi osoby z bliskiego kręgu.