15-letnia Daria zaatakowana w szkole. Media ujawniły skandaliczny proceder
15-letnia uczennica warszawskiego liceum stała się celem brutalnych ataków rówieśników. To, co miało być edukacją, zamieniło się w koszmar, a reakcja placówki wzbudziła ogromne kontrowersje. Sprawa, która ujrzała światło dzienne dzięki mediom, pokazuje bezwzględność nastolatków i systemowy bezwład w obliczu agresji.
- Brutalne nękanie i „przemoc w białych rękawiczkach” w TE Vizja
- Brak wsparcia pedagogicznego i usunięcie ofiary ze szkoły
- Interwencja mediów i nagła mobilizacja służb mundurowych
- Pierwsze czynności procesowe i dążenie do sprawiedliwości
Brutalne nękanie i „przemoc w białych rękawiczkach” w TE Vizja
W warszawskim liceum TE Vizja doszło do drastycznego linczu rówieśniczego, którego ofiarą padła 15-letnia Daria Gladyr. Nastolatka doświadczyła dotkliwej przemocy psychicznej, obejmującej wulgarne wyzwiska oraz agresywne wiadomości głosowe przesyłane przez kolegów z klasy.
“15 osób cię nienawidzi. 15 osób mówi, że jesteś głupią, brzydką k***ą. Otwórz oczy, s**o!” - tego typu wiadomości, według relacji Onetu, Daria otrzymywała od swoich rówieśników
Zjawisko to określono mianem „przemocy w białych rękawiczkach”, co podkreśla wyrafinowany i bolesny charakter nękania odbywającego się bezpośrednio na terenie placówki.
Brak wsparcia pedagogicznego i usunięcie ofiary ze szkoły
Rodzice dziewczyny zarzucają kadrze pedagogicznej rażącą opieszałość i brak realnego wsparcia w obliczu eskalacji agresji. Zamiast zdecydowanych kroków dyscyplinarnych wobec napastników, dwumiesięczny spór zakończył się szokującą decyzją o skreśleniu poszkodowanej z listy uczniów. Rodzice oceniają postawę dyrekcji jako skandaliczną, wskazując, że szkoła w zasadzie zignorowała cierpienie ich dziecka, dopuszczając do pogłębienia kryzysu.
Interwencja mediów i nagła mobilizacja służb mundurowych
Sytuacja uległa gwałtownej zmianie dopiero po publikacji reportażu w Onecie, który nagłośnił sprawę w mediach. Choć do ataków dochodziło w październiku, formalne zawiadomienie służb przez władze oświatowe wpłynęło dopiero pod koniec listopada. Po medialnym nagłośnieniu Komenda Stołeczna Policji podjęła natychmiastowe działania operacyjne, dążąc do jak najszybszego zabezpieczenia materiału dowodowego i ochrony dobra małoletniej.
Pierwsze czynności procesowe i dążenie do sprawiedliwości
Sytuacja uległa gwałtownej zmianie dopiero po publikacji reportażu w Onecie, który nagłośnił sprawę w mediach. Choć do ataków dochodziło w październiku, formalne zawiadomienie służb przez władze oświatowe wpłynęło dopiero pod koniec listopada. Po medialnym nagłośnieniu Komenda Stołeczna Policji podjęła natychmiastowe działania operacyjne, dążąc do jak najszybszego zabezpieczenia materiału dowodowego i ochrony dobra małoletniej.