Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Społeczeństwo > Dzieci z Domu Dziecka w Gostyninie zdradziły, o czym marzą na święta. Słodycze, smartwache i... dom
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 09.12.2023 14:08

Dzieci z Domu Dziecka w Gostyninie zdradziły, o czym marzą na święta. Słodycze, smartwache i... dom

dzieci choinka
goniec.pl; Unsplash.com/edik niko

Wychowankowie Domu Dziecka z Gostynina na Mazowszu zdradzili, co chcieliby dostać na Boże Narodzenie. Nie każde marzenie da się jednak spełnić. - Nie chciałabyś wrócić do domu? To też jest marzenie - zapytała Oliwka swoją koleżankę Gabrysię, a druga z dziewczynek nie ukrywała zdenerwowania i zakłopotania pytaniem. Magdalena Majchrzak, wychowawca w domu dziecka wyklucza możliwość, że dzieci nie dostaną prezentów. - Same byśmy z domu coś przyniosły - powiedziała z pewnością. Materiał Eryka Błaszaka z Goniec.pl do obejrzenia na kocu artykułu.

Dzieci z Dom Dziecka w Gostyninie opowiedziały o swoich marzeniach na święta

Dom Dziecka w Gostyninie na Mazowszu to jedna z wielu takich placówek w Polsce. Mieszkają w niej dzieci, które potrzebują wsparcia systemu. Niemniej nie różnią się one niczym od swoich kolegów i koleżanek. Eryk Błaszak z Goniec.pl odwiedził placówkę i zapytał dzieci o ich marzenia świąteczne.

Dzieci z Domu Dziecka w Gostyninie marzą nie tylko o zabawkach i słodyczach. W ich wypowiedziach pojawiają się stwierdzenia, o których nie powinno myśleć żadne dziecko. - Marzę o rodzinnych świętach - padło wprost do mikrofonu.

Nie żyje 46-letnia nauczycielka spod Włocławka. Miała zostać zamordowana, trwa śledztwo

Zwykłe marzenia i poruszające słowa dzieci z domu dziecka

Janusz Brudnowski, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie mówi wprost: gdyby nie pomoc darczyńców bardzo trudno byłoby spiąć budżet. Przed świętami do placówki zgłaszają się darczyńcy, którzy chcą pomóc w spełnieniu marzeń dzieci. Oliwierek, który ma trudności z komunikowaniem się, marzy o tym żeby dostać cukierki i samochód. W rozszyfrowaniu jego marzeń pomogły Oliwka oraz Gabrysia, które rozumieją szyfr dziecka.

ZOBACZ: Czy na Boże Narodzenie spadnie śnieg? Pogoda w grudniu zaskoczy

Oliwka nie ukrywa, że momentami cieszy się, że jest w domu dziecka. - Na przykład wrócić do domu nie chciałabyś? To też jest marzenie - zapytała Oliwka. Pytanie wyraźnie zakłopotało Gabrysię, która marzy o śpiewaniu i tańczeniu na scenie. Zapytała koleżankę: “a ty?”. - Ja to bym tak pół na pół chciała… tutaj też jest fanie, fajne są święta i wakacje, a… a w domu… tak średnio. Wolałabym tutaj zostać jeszcze. Na razie to mam takie marzenie, że chciałabym konno jeździć - dodała na koniec dziewczynka. Dojrzałość widać w stwierdzeniu, że wie, że ta pasja później się zmieni, ale na razie marzy o jeździectwie.

Tylko darczyńcy mogą pomóc spełnić marzenia dzieci z domu dziecka

Wigilia w domu dziecka wygląda różnie. Dużo zależy od tego, ile dzieci zostaje w placówce. W tym roku w Gostyninie zostaną tylko dwie osoby. - Ta dwójeczka zostanie… gdzieś tam w tyle głowy mają, że reszta siedzi przy rodzinnych stołach - mówi gorzko wychowawca Magdalena Majchrzak. Dodaje, że nigdy nikt nie przewiduje możliwości, by jakikolwiek wychowanek domu dziecka nie dostał na święta prezentu. - Same byśmy z domu coś przyniosły. Tak nie może być. Święta są świętami - dodała.

ZOBACZ: Niedosłysząca 13-latka pozostawiona w szczerym polu. Kierowca PKS przedstawił inną wersję zdarzeń

Marzenia dzieci z domu dziecka nie odbiegają od tego, czego życzą sobie dzieci z pełnych rodzin. Smartwache, koszulki ulubionych piłkarzy, pościel z klubem piłkarskim, jedzenie wigilijne, czy ulubione kwaśne słodycze. - Ja poprosiłem o strój bramkarski - dodał nastolatek stojący obok młodszych kolegów.

- Dla wielu z nas święta to prezenty. Zwłaszcza dla dzieci. W placówkach opiekuńczo-wychowawczych to, czy dziecko otrzyma choćby skromny podarek, zależy w dużej mierze od hojności darczyńców. Jak przekazał nam dyrektor placówki, nie na wszystko wystarczy. Nie ma pieniędzy na szatnię dla dzieci, nie ma środków na naprawę samochodu, który zawozi dzieci do szkoły, czy do lekarza. Nawet kabanosy są rarytasem, co dopiero mówić o prezentach od Mikołaja - powiedział Eryk Błaszczak z Goniec.pl. Zachęcamy do obejrzenia całego nagrania z wizyty w Domu Dziecka w Gostyninie.