Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Andrzejowi Dudzie na Wawelu łamał się głos. Mówił o "wielkim zobowiązaniu"
Maria Glinka
Maria Glinka 10.04.2022 11:48

Andrzejowi Dudzie na Wawelu łamał się głos. Mówił o "wielkim zobowiązaniu"

Andrzej Duda
Twitter / Kancelaria Prezydenta

Po złożeniu kwiatów przy sarkofagu Pary Prezydenckiej na Wawelu Andrzej Duda wygłosił krótkie przemówienie. Przed kamerami mówił o podobieństwie między obrazami po katastrofie smoleńskiej a relacjami ze zniszczonej Ukrainy. Wspomniał słynne słowa Lecha Kaczyńskiego i wskazał, że mamy "wielkie zobowiązanie", o którym musimy pamiętać.

Po wizycie w Krakowie Andrzej Duda pojawi się w Warszawie, gdzie w godzinach popołudniowych postawi znicz przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 r. i pomnikiem Lecha Kaczyńskiego, a także na grobach ofiar katastrofy. 

Duda na Wawelu. "Tak jak wtedy widzieliśmy ten zniszczony samolot, tak dzisiaj widzimy też zniszczoną Ukrainę"

- To zawsze, jak co roku od 12 lat, bardzo specyficzny moment, kiedy wychodzimy z krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu, gdzie spoczywa pan prezydent wraz z małżonką, gdzie modlimy się i wspominamy naszych przyjaciół, którzy zginęli tamtego 10 kwietnia - ropoczął Andrzej Duda.

Jednak jego zdaniem "ten rok ma swoją specyfikę". - Dlatego że stają przed oczyma te obrazy, które widzimy teraz w mediach. Zniszczonej... - stwierdził i nagle przerwał, zawieszając głos na dłużej.

- Zniszczonego sprzętu. Tak jak wtedy widzieliśmy ten zniszczony samolot, tak dzisiaj widzimy też zniszczoną Ukrainę. Tak jak wtedy widzieliśmy ciała tych, którzy zginęli, tak dzisiaj widzimy ciała pomordowanych - kontynuował poruszonym głosem.

- Przypominają się też te archiwalne obrazy zbrodni katyńskiej, bo nie wolno zapomnieć o tym, że oni wszyscy zginęli dlatego, że lecieli do Smoleńska i Katynia po to, żeby oddać hołd polskim oficerom, którzy 70 lat wcześniej zostali pomordowani - wskazał. W jego opinii "to jest swoiste memento".

Duda wspomina słowa Lecha Kaczyńskiego. "To jest nasze wielkie zobowiązanie"

Prezydent zdradził, że w trakcie mszy rocznicowej metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski przypomniał słowa, które Lech Kaczyński wypowiedział 12 sierpnia 2008 r. w Tibilisi. - Dzisiaj Gruzja, następnie Ukraina, państwa bałtyckie, a potem może mój kraj - Polska - mówił ówczesny prezydent piątego dnia od wybuchu wojny rosyjsko-gruzinskiej.

W ocenie Andrzeja Dudy naszym obowiązkiem jest nie tylko "czynienie naszej ojczyzny lepszej każdego dnia", lecz także to, "aby nigdy nie nastąpiło "a potem mój kraj Polska". - To jest nasze wielkie zobowiązanie i o tym zawsze musimy pamiętać - podsumował.

Kancelaria Prezydenta opublikowała także specjalny materiał filmowy, na którym Andrzej Duda upamiętnia ofiary katastrofy smoleńskiej. - Kiedy zamknę oczy, to widzę trumny Pary Prezydenckiej w Sali Kolumnowej - mówi prezydent.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl