Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Dramat w Tatrach. 34-latek nagle stracił przytomność, nie żyje
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 01.03.2024 10:37

Dramat w Tatrach. 34-latek nagle stracił przytomność, nie żyje

śmigłowiec góry
Facebook/Horská záchranná služba (zdj. ilustracyjne)

Dramatyczny finał interwencji Horskiej Zahrannej Služby. W czwartek (29 lutego) ratownicy zostali wezwani do pomocy snowboardziście z Polski. Mężczyzna miał stracić przytomność podczas odpoczynku po słowackiej stronie Tatr. Mimo szybkiej reakcji świadków zdarzenia, jego życia nie udało się uratować.

Tragedia w Tatrach. Nie żyje 34-letni Polak

O tragicznym zajściu ratownicy Horskiej Zahrannej Služby poinformowali w mediach społecznościowych, gdzie zamieścili post z dokładnym opisem interwencji. Jak czytamy, w czwartek (29 lutego) zostali poproszeni o pomoc 34-letniemu snowboardziście z Polski.

Mężczyzna miał nagle stracić przytomność podczas odpoczynku od jazdy na Priehybie. Świadkowie zdarzenia zareagowali natychmiast i rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową przy pomocy dostępnego defibrylatora AED, który znajduje się w dolnej stacji kolejki linowej Funitel. Następnie akcję kontynuowały służby. Niestety, wkrótce stwierdzono, że Polak zmarł.

Zima wróci z pełną siłą. Eksperci zapowiadają mrozy i deszcz ze śniegiem

W akcji także załoga słowackiego LPR

Do pomocy 34-latkowi, poza ratownikami HZS, wezwano także załogę lotniczego pogotowia ratunkowego z Bańskiej Bystrzycy, jednak wysiłki te okazały się niewystarczające, by uratować życie poszkodowanego.

Ciało zmarłego zostało przetransportowane przez ratowników medycznych HZS do Lúczek, gdzie po niezbędnych działaniach przekazano członkom PZ SR -przekazała HZS.

Kolejny Polak zginął w Tatrach. TOPR ogłasza II stopień zagrożenia lawinowego

Zmarły mężczyzna jest kolejną już w tym sezonie polską ofiarą po słowackiej stronie Tatr, choć do jego śmierci, jak wynika z informacji, nie przyczyniły się siły natury.

W styczniu br. w masywie Gerlacha zginęło dwóch innych Polaków - jeden został porwany przez lawinę, zaś drugi spadł z grani. Oba wypadki wydarzyły się tego samego dnia. Ciało pierwszego z turystów znaleziono w rejonie Doliny Batyżowieckiej, natomiast drugiego - w rejonie Zadniego Gerlachu.

Jeśli chodzi o obecne warunki w Tatrach, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ogłosiło obowiązujący do piątku (1 marca) do godz. 20:00 drugi stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to częściowo niekorzystne warunki.

Poruszanie się wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego, odpowiedniego wyboru trasy oraz zachowania elementarnych środków bezpieczeństwa na wszystkich stromych stokach, a szczególnie na wskazanych w komunikacie lawinowym, jako niekorzystnych pod względem wystawy lub wysokości - wskazuje TOPR.

Źródło: Goniec.pl, Facebook