Dopiero świętowała 29. urodziny, poddała się eutanazji. Przed śmiercią ujawniła powody
O tym przypadku mówił praktycznie cały świat. Cierpiąca na stany lękowe i depresję 29-latka z Holandii poddała się eutanazji. Wiele osób do dziś nie potrafi zrozumieć tej decyzji, ale Zoraya zapewniała przed śmiercią, że nie jest w stanie dłużej znieść swojego cierpienia. Powody dramatycznego postanowienia wyjawiła niedługo przed tym, jak dokonała ostatecznego kroku.
29-letnia Holenderka poddała się eutanazji
Temat eutanazji od zawsze wywołuje wielkie emocje. Są jednak kraje, w których śmierć na żądanie i samobójstwo przy pomocy lekarzy są prawnie dozwolone w ściśle określonych przypadkach. Tak jest m.in. w Holandii. Od 2002 r. obowiązuje tam Ustawa o zakończeniu życia i pomocnictwie w samobójstwie, a także nowelizacja Kodeksu karnego, określające warunki wyłączenia karalności sprawcy eutanazji. Z tego prawa skorzystała ostatnio 29-letnia Zoraya ter Beek.
Przypadek młodej Holenderki nie jest jedynym, ale wyjątkowo poruszył cały świat, bowiem Zoraya na pierwszy rzut oka była normalną, sprawną fizycznie dziewczyną. Prawdziwe katusze przeżywała jednak wewnątrz, mierząc się każdego dnia z problemami ze zdrowiem psychicznym. Cierpiała na stany lękowe i depresję. I choć wielokrotnie podejmowała próby terapii, zawsze kończyły się one niepowodzeniem.
Znalazła w skrzynce list ze spółdzielni, jest zrozpaczona. "Wykończą nas"Zoraya ter Beek nie żyje
Pomysł na to, by poddać się eutnazji narodził się w głowie Zorayi w 2020 roku, gdy miała zaledwie 25 lat. Dziewczyna nie była w stanie znieść uporczywych myśli samobójczych, z jakimi zmagała się bezustannie. O swojej trudnej sytuacji zdecydowała się wówczas opowiedzieć lokalnym mediom.
ZOBACZ: Konflikt księdza z zakładem pogrzebowym. Cierpią przede wszystkim mieszkańcy
Uzasadniając swoją decyzję, Zoraya apelowała o niestygmatyzowanie osób z chorobami natury psychicznej i nietraktowanie ich, jakby nie potrafiły logicznie myśleć. W ten sposób jasno dawała do zrozumienia, że jest w pełni świadoma, na co się pisze.
Rozumiem obawy niektórych osób niepełnosprawnych dotyczące wspomaganego samobójstwa i obawy, że ludzie znajdą się pod presją śmierci. Ale w Holandii mamy to prawo od ponad 20 lat. Obowiązują naprawdę rygorystyczne zasady i jest to naprawdę bezpieczne - tłumaczyła.
Dziewczyna wyjawiła powody dramatycznej decyzji
W ten oto sposób Zoraya zapoczątkowała długą i żmudną procedurę, w wyniku której niedawno uzyskała zgodę sądu na poddanie się eutanazji. Holenderskie prawo stanowi, że jest to możliwe, jeśli osoba “doświadcza cierpienia nie do zniesienia bez perspektyw na poprawę”.
Krok, na który zdecydowała się 29-latka podzielił opinię publiczną i to nie tylko w jej rodzimym kraju. Dziewczyna stała się bohaterką niezliczonych artykułów prasowych i telewizyjnych, a wiele osób apelowało do niej o wycofanie się z decyzji.
Ludzie mówili: "Nie rób tego, twoje życie jest cenne". Wiem to. Inni twierdzili, że mają na to lekarstwo, na przykład specjalną dietę lub leki. Niektórzy kazali mi znaleźć Jezusa lub Allaha, albo powiedzieli, że spłonę w piekle. To była totalna burza. Nie mogłam znieść całej tej negatywności - uzasadniała Zoraya.
Źródło: Lelum