Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Dantejskie sceny w polskiej miejscowości. Nagle rozległy się strzały, w akcji wiele służb
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 08.01.2025 21:09

Dantejskie sceny w polskiej miejscowości. Nagle rozległy się strzały, w akcji wiele służb

Radiowóz, policja
Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER (zdj. ilustracyjne)

Szokujące sceny w województwie mazowieckim. W jednej z tamtejszych wsi doszło do niebezpiecznej interwencji policji. Mundurowych wezwano do agresywnego mężczyzny, który nie chciał się uspokoić. Po przyjeździe patrolu na miejsce napastnik niespodziewanie ruszył na policjantów z widłami. Służby były zmuszone podjąć drastyczne kroki. Oto szczegóły całego zajścia.

Niebezpieczna interwencja policji na Mazowszu

Do całej sytuacji doszło w południe 8 stycznia 2025 roku na ulicy Parkowej w Jabłonnie (woj. mazowieckie). Do wsi oddalonej o 20 kilometrów od Warszawy pilnie wezwany został patrol policji. Wszystko ze względu na agresywnego mężczyznę, który swoim zachowaniem sprawiał niebezpieczeństwo  mieszkańcom miejscowości. 

Na miejscu zdarzenia szybko pojawiły się zadysponowane służby, których oczom ukazał się niecodzienny widok. Okazało się bowiem, że mężczyzna postanowił zaatakować funkcjonariuszy widłami. Nie obyło się bez użycia broni. Teraz szczegóły sprawy postanowiła przekazać prokuratura.

Była 19:01. Piotr Kraśko nagle zwrócił się do widzów "Faktów" TVN. Te słowa usłyszała cała Polska To będą ciężkie godziny dla wielu Polaków, właśnie się zaczęło. IMGW alarmuje, zrobi się niebezpiecznie

Mężczyzna zaatakował policjantów widłami

O całej sprawie poinformował prokurator Norbert Woliński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Z jego relacji wynika, że wezwani do agresywnego mężczyzny policjanci zostali przez niego zaatakowani widłami. Napastnik z podwarszawskiej wsi miał nie reagować na żadne polecenia funkcjonariuszy. Z tego powodu konieczne okazało się użycie specjalistycznego sprzętu.

Policjanci zostali wezwani do agresywnego mężczyzny. Zostali zaatakowani przez niego widłami. Mężczyzna nie reagował na żadne polecenia wydawane przez funkcjonariuszy - poinformował prok. Woliński.

ZOBACZ: Matka dwójki małych dzieci wyszła do sklepu i zniknęła. Zrozpaczona rodzina prosi o pomoc

Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga przekazał także, że policjanci wielokrotnie wzywali mężczyznę, aby ten się uspokoił i odłożył widły. Mimo to nie doszło do złagodzenia sytuacji. Z tego powodu funkcjonariusze byli zmuszeni użyć gazu oraz paralizatora. Niestety te czynności również nie zakończyły się sukcesem, dlatego mundurowi zdecydowali się użyć broni.

Policjanci podjęli próbę obezwładnienia napastnika za pomocą środków przymusu bezpośredniego, w tym gazu i paralizatora, jednak środki te okazały się nieskuteczne. Doszło do użycia broni palnej – padł strzał ostrzegawczy, a następnie dwa strzały w kierunku sprawcy. Trwają czynności wyjaśniające w tej sprawie - przekazał prokurator Norbert Woliński w rozmowie z portalem Halo Jabłonna.

Świadkowie usłyszeli trzy strzały

Warto dodać, że z relacji świadków wynika, że słyszeli oni trzy wystrzały. Teren przy ulicy Parkowej został otoczony policyjną taśmą, a na miejscu pojawiło się aż siedem radiowozów. Na ten moment nie wiadomo nic na temat stanu zdrowia napastnika oraz ewentualnych urazów wśród zaatakowanych policjantów. Pewnym jest natomiast, że sprawą zajęła się prokuratura, która wyjaśnia okoliczności całego zdarzenia.

ZOBACZ: Śmiertelne potrącenie 14-latka na pasach. Porażające, co znajomi ujawnili o sprawcy